Pov. George
Prace skończyłem o 17, ale mimo tych 9 godzin nie byłem zmęczony. Od razu po wyjściu i zamknięciu kwiaciarni zadzwoniłem do Willa, by wiedział że już wracam. Chciałem go też zapytać czy potrzebuje czegoś ze sklepu do którego właśnie sie wybierałem.
-Cześć Will! Zespół na dal gra? Bo idę do sklepu i mogę wam coś kupić, za nim wrócę do domu.
-Jeszcze chwile gramy, kończymy dopracowywać ostatni utwór. Kupisz mi moje płatki i jakieś ciastka? Wybierz coś, ty wiesz co lubię.
-Okej, chłopcy też coś chcą?
-Nie, i tak zaraz wychodzą. A ty co masz taki dobry humor? Słyszę to nawet przez telefon! Czyżby udany dzień w kwiaciarni?- spytał ze śmiechem. Will zawsze interesował się moim dniem, czego ja ani trochę nie rozumiałem. Chyba zanudziłbym sie na śmierć słuchając codziennie tego samego. Mimo wszystko codziennie mu o wszystkim mówiłem, a chłopak mnie słuchał z zainteresowaniem. Był naprawdę dobrym przyjacielem.
-Chyba wczoraj trochę wypaplałeś z tą osobą- zaśmiałem sie- Mimo ze może romantycznie nie było to dzień był naprawdę udany.
-O BOZE POZNAŁEŚ KOGOŚ?!- wydarł sie, a ja się tylko zaśmiałem.
-Zamknij się, opowiem ci wszystko jak wrócę.- odparłem rozłączając się i wchodząc do małego sklepu by zrobić zakupy
~~~~~ 30 minuts later~~~~~
-JESTEM!!-wydarłem się wchodząc do mieszkania a uśmiechnięty brunet od razu sie pojawi biorąc siatkę z zakupami i wyciągnął ciastka. Od razu je otworzył i włożył jedno do ust, delektując się czekoladowym smakiem.
-Jak ja kocham gdy [przynosisz mi jedzenie po pracy.- stwierdził na co ja pokręciłem głową z niedowierzaniem
-Wiem, dlatego zawsze dzwonię z pytaniem czego tym razem potrzebujesz.- stwierdziłem- Chłopacy jeszcze są?
-Nie, wyszli 5 minut temu. Możesz mi na spokojnie wszystko powiedzieć co sie dziś stało!
-A liczyłem na jakiś prywatny koncert. - zażartowałem wkładając słonecznika do wazonu
-Słonecznik? Czemu 1 i po co nam on?- spytał, po czym zrobił szerokie oczy widząc mój uśmiech- DOSTAŁĘŚ GO OD TAJEMNICZEGO KLIENTA?! Co symbolizuje słonecznik?
-Chęć poznania i kontynuowanie znajomości- uśmiechnąłem sie- Jak mówiłem, nie jest to romantyczne bardziej miłe.
-Ale ciut romantyczne też. A teraz mi opisuj całą sytuacje i tę osobę. Chłopak czy dziewczyna?
-Nigdy nie zrozumiem skąd ten zapał u ciebie by mnie słuchać.
-To takie dziwne że lubię twoje historie i towarzystwo?- spytał ze śmiechem
-Mi by się nie chciało słuchać o kwiatkach.
-Ty też zawsze mnie słuchasz, a ja lubię dowiadywać sie nowych rzeczy od ciebie George! Po za tym nie zmieniaj tematu tylko mów mi, co, jak i kiedy?
-Powoli William daj m usiąść.- stwierdziłem rzucając sie na kanapę w salonie. Chłopak usiadł na fotelu na przeciw, odkładając ciastka na stolik przed nami. Ja natomiast zacząłem mu opowiadać całą sytuacje z dzisiejszej rozmowy zarówno z Karlem jak i tajemniczym blondynem.
-Nie przedstawił sie?! I co oznacza, że dziwnie zareagował na twoje przedstawienie.
-Nie rozumiem czemu tak bardzo sie tym ekscytujesz, to tylko rozmowa.
-Dał ci kwiatka i zna sie na znaczeni kwiatków, to już coś więcej niż tylko rozmowa. Poza tym ty mało z kim "rozmawiasz"- stwardził, a ja po przeanalizowaniu jego słów uznałem, że ma rację.
-Przedstawił się jako Dream- wyznałem- Jeszcze wychodząc powiedział mi, że się dogadujemy doskonale, po czym wyszeptał "prawie jak dawniej". Nic nie rozumiem z tego.
-Brzmi to tak tajemniczo, że aż hott! Był przystojny, jak wyglądał?
-Naprawdę masz tak nudne życie towarzyskie, że musisz wiedzieć wszystko?- spytałem przewracając oczami. Oczywiście, nie byłem na niego zły o te pytania, a on o tym wiedział. Wiedział jednak również, że już zbyt mnie wypytuje.
-To ty masz nudne życie towarzyskie i po prostu jestem mega podekscytowany, że tajemniczy "Dream" daje ci kwiatka. -odparł na co pokazałem mu środkowy palec i poszedłem do pokoj unikając zbędnych pytań.
"Ciekawe jak spotkane Karla i randka przyjaciela Dreama"- pomyślałem leząc na łóżku i patrząc w sufit. Zacząłem o tym myśleć i w mojej głowie pojawiła się historia, że to spotkanie i randka to jedna sprawa. Byłby to śmieszny zbieg okoliczności, niestety tego sie szybko nie dowiem.
Szkoda, że nie pomyślałem i nie wziąłem telefonu ani od Karla, ani blondyna. Wydawali się naprawdę w porządku, a w moim życiu nowe znajomości by się przydały.
Nagle jednak moje rozmyślenia przerwał mi odgłos powiadomienia z telefonu. Zdziwiony, że ktoś do mnie pisze, wziąłem telefon i ujrzałem wiadomości nieznanego mi numeru.
Od: Nieznany
George? Dobrze trafiłem?
Do: Nieznany
Zależy kto pisze, znamy sie?
Od: Nieznany
Dream :)
to nie mógł być przypadek że akurat jak o nim myślałem to napisał. Ciekawe jak znalazł mój numer. Wszechświat dziś jest zdecydowanie po mojej stronie.
Czy chcesz zmienić nazwę na Dream? TAK.
G-George D- Dream
G:Tajemniczy blondyn z kwiaciarni? Coś kojarzę :)
Skąd masz mój numer, przecież ci go nie podawałemD: Ma się swoje sposoby <3
A tak serio to jak robiłeś bukiecik to wziąłem wizytówkę.
Do Sophie numer mam. więc zgadłem, że ten drugi będzie do ciebie :)G: Znasz się z Sophie?
D: Nie znam, ale kiedyś jak zamawiałem u niej kwiaty to mi podała numer, bym nie musiał czekać.
G: Coś mi tu nie pasuje...- napisałem, uświadamiając sobie pewne niedociągnięcie
-Nie mamy w kwiaciarni wizytówek
D:Rozgryzłeś mnie, liczyłem że się uda :/
Sophie dała mi za prośbą twój numer.
Wymyśliłem wizytówkę by jej nie wkopać.G: Kreatywnie
Bukiecik spodobał sie koledze?D: Spodobał, ale znaczenia znać nie chciał :(
G: Ignorancko hahaha
Dlaczego byłeś zdziwiony jak ci sie przedstawiłem?
Nie daje mi to spokoju. I co oznaczały twoje wyszeptane słowa?D:Nie sądziłem że je usłyszysz.
Dużo pytań Gogy, może spotkamy się jutro i Ci wszystko opowiem?G: Skąd mogę mieć pewność, że mnie nie zgwałcisz lub zabijesz?
Nie znam CięD: Powinienem się obrazić ze tak w ogóle myślisz.
Nic bym ci nie zrobił, jakbym miał to zrobić, to juz w kwiaciarni jak byliśmy samiG: W sumie racja. To co proponujesz?
D: Wspomniałeś coś o wschodach słońca w naszej krótkiej rozmowie
W takim razie ja proponuję spotkanie przy kwiaciarni o 18.30 a potem wezmę cię na zachód w pewne miejsce. Może wtedy nie będę musiał ci nawet mówić czemu tak zareagowałem.G: Czemu jesteś tak tajemniczy?
D: Its secret my pretty boy
Po tej wiadomości George sie zaczerwienił policzkach. Sam nie wiedział dlaczego, to tylko głupie słowa do których nigdy nie przykuwał uwagi.
G: To do jutra, i napisz mi potem jak randka Nicka :)
D:Pewnie! Do zobaczenia :)
CZYTASZ
Remember me? - DreamNotFound / DNF
RomanceTo nasze pierwsze spotkanie, ale czy na pewno? Fryzje są piękne, ale to niezapominajki nas określały bardziej...