Po udanym dniu w kawiarni, Dream zaproponował Georgowi nocleg u siebie. Było już późno, a blondyn bał się, puścić samego bruneta, a że bliżej mieli do jego mieszkania, to postanowił go ze sobą wziąć. Oczywiście brunet się zgodził, ciesząc sie, że spędzi więcej czasu z przyjacielem, a przy okazji spotka się tez z Karlem i Sapnapem.
Weszli do domu i od razu ujrzeli 2 zakochanych leżących na kanapie pod kocem, powoli zasypiających przy nudnej komedii. Postanowili więc im nie przeszkadzać i poszli do pokoju blondyna.
Postanowili obejrzeć jakiś film, bo nic innego o tej porze nie przychodziło im do głowy. Film był raczej ciekawy, ale że George był zmęczony po pracy, po połowie filmu po prostu zasnął. Gdy blondyn to zauważył od razu się uśmiechnął, twierdząc że brunet wygląda uroczo. Zrobił mu po kryjomu zdjęcie i ustawił siebie na tapetę po czym wpadł na świetny pomysł. Zaczął łaskotać chłopaka, by go wybudzić co, od razu się udało.
-Przestań!- zaczął się wiercić, ze śmiechu brunet.
-Nie ładnie tak zasypiać na serialu GOGY!- zaśmiał się Clay podkreślając przezwisko i nie przestawał łaskotać bruneta.
-Przepraszam! Przestań już!- wykrzyczał George, na co Clay się zatrzymał nad brunetem patrząc w jego czekoladowe oczy. George jeszcze chwilę się śmiał lecz jak się uspokoił i zobaczył jak blisko jest Clay, jego mimika zmieniła się z śmiechu na coś co trudno było nazwać. Ale chyba najbliżej było do... ciekawości? Clay próbował coś z tego odczytać ale zrezygnował wtapiając się w jego oczy jeszcze bardziej i nie świadomie oblizując wargi. Zbliżał się coraz bliżej do bruneta, który w pewnym momencie zjechał wzorkiem na usta przyjaciela i zamknął oczy czekając na to co miało się wydarzyć. Dream natomiast uznał to za zgodę i złączył swoje usta z tymi przyjaciela całując go delikatnie nie chcąc naciskać na chłopaka. Gdy jednak poczuł, że George się uśmiecha przez pocałunek i go oddaje to trochę odważniej złączył ich usta.
Po chwili się od siebie odsunęli, lecz widząc zmieszanie na twarzy bruneta blondyn się odsunął szepcząc ciche "przepraszam". George natomiast nadal będąc w szok usiadł na skraju łóżka przeczesując włosy.
-Zapomnijmy o tym- powiedział bez zastanowienie, słowa zasmuciły blondyna ale kiwnął głowę, nie wiedział co powiedzieć, zależało mu na brunecie.
Może po prostu George nie był gotowy?- opcji mogło być dużo. Lecz w tym momencie każda wydawała się Clayowi ciężka.
-Przepraszam, nie chciałem nic popsuć, nie chcę cię stracić George, przepraszam- powiedział, przez łzy blondyn. Georgowi na ten widok łamało się serce. Oczywiście, że zależało mu na chłopaku.
-Nie przepraszaj, to nie twoja wina. Nic nie popsułeś Dream, po prostu potrzebuje więcej czasu- odparł lekko się uśmiechając po czym przytulił blondyna. Bał sie tego przyznać głośno, ale pocałunek mu się podobał. Mimo, że wcześniej nie był niczego pewny- ani uczuć, ani swojej orientacji.
-Teraz mi głupio, nie powinienem cię całować
-Dream, jest dobrze. Po prostu na razie o tym zapomnijmy, muszę sobie wszystko poukładać. Jest między nami dobrze, tak?
-Tak jak zawsze- uśmiechnął sie blondyn- chodźmy spać, bo znów zaśpimy na wschód.
*********
George rano obudził się przez struganie go w ramię, odwrócił głowę w bok i zobaczył siedzącego nad nim uśmiechniętego blondyna. Pierwsze chciał znów położyć się spać znów, ale blondyn mu to uniemożliwił zrzucając go z łóżka.
-No i co robisz? Tak dobrze mi się spało- zaczął marudzić obolały brunet, wstając na nogi.
-Nie dość, że zaspaliśmy na wschód to spałeś do 11! Zrobiłem Ci śniadania, potem idziemy na dół do chłopaków- stwierdzi Clay, a brunet zrezygnowany usiadł na łóżku i zaczął jeść kanapki przygotowane przez przyjaciela.

CZYTASZ
Remember me? - DreamNotFound / DNF
RomanceTo nasze pierwsze spotkanie, ale czy na pewno? Fryzje są piękne, ale to niezapominajki nas określały bardziej...