13. Tajemnicze listy

28 8 3
                                    

Hi! Dawno nie publikowałam tu nic, ale mega lubię ten rozdział. Więc miłego czytania!


~2 dni później~

-Will, pomóż mi wnieść i rozpakować te torby!- zawołał swojego przyjaciela George, wchodząc do mieszkania po długich zakupach spożywczych. Ich lodówka już naprawdę była pusta, więc musiał wziąć sprawę w swoje ręce, wiedząc, że jego przyjaciel i tak nic nie kupi. Położył 3 torby przy wejściu i ściągnął buty, by nie wybrudzić podłogi. Podszedł do niego William uśmiechając się i lekko przytulając bruneta.

-Jak ja cię kocham za to, że robisz te zakupy- odparł biorąc reklamówki do kuchni i jak zawsze wyciągając swoje ulubione ciastka.

-Jesteś strasznie łatwy- zaśmiał się brunet siadając w kuchni i patrząc jak chłopak rozpakowuje jedzenie. Tak naprawdę wcale nie przeszkadzało mu, że to on zawsze robi zakupy, bo sklep ma po drodze z kwiaciarni. Dużo bardziej wolał łazić po sklepie, niż potem to wszystko chować i sprzątać w kuchni. Ich układ był więc sprawiedliwy. 

-Wiesz chętnie bym z tobą pogadał czy coś, ale pewna osoba kazała mi ci coś przekazać- powiedział, wręczając brunetowi niebieską kopertę z literą "L" . George popatrzył na przyjaciela pytająco, lecz nie uzyskując więcej informacji, otworzył kopertę wyciągając z niej list. 

"Pewnie się zastanawiasz co to za list i od kogo go dostałeś,
odpowiedź jednak nie zostanie ci udzielona od razu.
By się dowiedzieć musisz rozwiązać kilka zagadek,
które cię zaprowadzą do mnie...

Ta będzie prosta 

Tam gdzie niezapomniane stały się słowa, 
a pamięć nigdy nie znikła
gdzie słońce wstaje od nowa
By miłość
 nigdy nie umilkła 

~ps. do tego listu zostawiam Ci dwa kwiaty, które pomogą ci znaleźć 1 miejsce" 

George po przeczytaniu tekstu lekko się uśmiechnął i  wycinał z koperty 2 kwiaty- niezapominajkę i fiołka.

George tak naprawdę wiedział od kogo jest ten list, bo nie miał za wielu przyjaciół i tylko 1 z nich mógł wpaść na ten pomysł i napisać cos takiego, tym bardziej, że związanego z kwiatami.- był to oczywiście Clay.

-Możesz już napisać do Claya, że dałeś mi list- stwierdził George, wiedząc, że przecież blondyn nie czeka na niego od 2 godzin w jednym miejscu.

-Serio tak szybko odkryłeś od kogo to?!

-Proszę cię, kto inny pisałby o kwiatach?- zaśmiał się.

George wziął telefon i kopertę po czym ubrał buty i wyszedł z mieszkania, udając sie na górkę na której zawsze ogląda wschody słońca i pierwszy raz rozpoznał w Dreamie Claya.

Zastanawiał się co blondyn wymusił i jaki miał cel w tym wszystkim. Trzeba przyznać, że był bardzo kreatywny. Po chwili stał już na łące rozglądając się dookoła szukając kolejnej wskazówki. Po chwil ujrzał coś żółtego, więc podszedł tam i ujrzał słonecznika i żółtą kopertę z literą "O".

"Skoro to czytasz to znaczy, że odnalazłeś 1 miejsce oraz 2 kopertę, gratulację!

Kolejna zagadka pewnie nie będzie ciężka, bo słonecznik już wiele ci pewnie mówi, ale doceń moje chęci i starania.

Tam gdzie na nowo cię ujrzałem
Dzięki kwiatom wiele zrozumiałem 
Ty mnie na początku nie poznałeś
Mimo, że o mnie zawsze pamiętałeś"

Oczywiście, że chodziło o kwiaciarnie, nie sądził, że dziś podczas wolnego tam pójdzie, ale jednak życie lubi zaskakiwać. Od razu zaczął kierować się w stronę kwiaciarni, znów czytając listy i uśmiechając się pod nosem. Cieszył się, że ma osobę która tak się stara o ich relacje. 

Remember me? - DreamNotFound / DNFOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz