– Dzieciaku wstawaj. – pierwsze co usłyszałam zaraz po obudzeniu się.
– Po pierwsze złaź ze mnie grubasie, a po drugie po chuj mnie budzisz o ósmej rano w niedziele. – przetarłam twarz dłońmi i lekko uchyliłam oczy.
– Jest przecież dzień dziecka, gówniarzu. – poczochrał mnie niezbyt delikatnie po głowie, robiąc z moich włosów gniazdo ptaka.
– Spierdalaj, albo...
– Albo co? – uniósł brew do góry z chamską miną.
– Pożegnasz się ze swoją konsolą. – ostrzegłam, mówiąc bardzo poważnie.
– Ale się boję. – prychnął rozbawiony, ale mi nie było do śmiechu.
Zrzuciłam go z siebie przez co upadł na podłogę z głośnym hukiem. Jęknął coś pod nosem, a ja w tym czasie wybiegłam z pokoju i udałam się do pokoju brata. Zrobiło mi się niedobrze czując smród jego niewypranych ubrań, lecz szybko zdobyłam odpowiedni przedmiot i otworzyłam szeroko okno. I w tym czasie do pomieszczenia wpadł chłopak.
– Nawet nie próbuj tego robić. – powiedział przerażony widząc co chce zrobić.
– Nie powstrzymasz mnie, twoja konsola zaliczy zgon za trzy... dwa...
– Zapisałem cię na jutro do psychologa! – krzyknął w ostatniej chwili, a ja stanęłam w szoku.
Co on właśnie powiedział? Że mam niby iść do jakiegoś psychologa? Chyba go totalnie posrało jeśli myśli, że gdziekolwiek pójdę. I to na dodatek bez mojej zgody. Mam ochotę mu przyjebać.
Chłopak skorzystał z mojej nieuwagi i wyrwał mi z dłoni swoją konsolę. A niech się nią wypcha. Ja tu prawie wylewu dostałam.
– Powtórz to. – wysyczałam w jego stronę.
– Jutro na dzisiątą masz wizytę u psychologa. Jest niedaleko, sam cię tam zawiozę. – wyjaśnił, ale wcale mi to nie pomogło.
– Jakim prawem zapisałeś mnie tam bez mojej zgody?! – warknęłam cała zdenerwowana, a ten zrobił krok do tyłu, bo obawiał się, że coś mogę mu zrobić.
– Mówiłem ci już milion razy, że chcę ci tylko pomóc, młoda. – westchnął wykończony.
A ja minęłam go i zatrzasnęłam się w pokoju. Wyjęłam spod łóżka mój pamiętnik i zaczęłam pisać kolejny wpis. Założyłam swoje słuchawki i puściłam ulubioną playlistę.
01.06
Brat zapisał mnie na wizytę u psychologa. Czy on serio myśli, że będzie w stanie mi pomóc? Wątpie, że cokolwiek się zmieni jeszcze przez te 26 dni. Już tak mało zostało. Nikt nic nie podejrzewa. A ja odliczam z niecierpliwością. Ciekawe, czy Taehyung mi to kiedyś wybaczy.Zamknęłam pamiętnik i schowałam go znów pod łóżko. Żeby się zrelaksować, wyciągnęłam z szafki głośnik i wybrałam piosenkę do której zaczęłam tańczyć.
Nawet nie wiem kiedy minęły mi dwie godziny tańczenia. Czas zleciał, a ja zmęczona udałam się pod prysznic. Umyłam się i trochę ogarnęłam. Przebrałam się w czarne jeansy i pierwszą lepszą bluzę. Nie miałam ochoty na strojenie się. Jestem przecież w domu i nigdzie na razie nie idę.
Siedząc tak i odrabiając zadania z wykładów usłyszałam nagle otwieranie drzwi. Zignorowałam to i kontynuowałam robienie pracy, aż brat położył dłonie na moich ramionach i nachylił się nade mną.
CZYTASZ
Psychopathic Love | Jungkook x Reader
FanfictionBTS NIE ISTNIEJE ❛ ❛ Kiedy jest ci smutno, potrzebujesz rozmowy lub masz kłopoty, to pamiętaj, że masz mnie, dobrze? Może nie jestem kimś ważnym, ale zawsze będę przy tobie, bez względu na wszystko. Przeszłaś bardzo wiele w swoim życiu, a ja sprawi...