•2•

350 22 9
                                    

Pov: Minho

Dzisiaj był pierwszy dzień w nowej szkole po zmienieniu poprzedniej. Miałem nadzieję, że historia się nie powtórzy, więc przysięgłem sobie, by nie otwierać się przed nikim.

Obudziłem się przed budzikiem co było nadzwyczajnym zdarzeniem.
Odwołałem alarm w telefonie i postanowiłem zacząć się ogarniać 5 minut wcześniej.

Wziąłem ręcznik i poszedłem do łazienki ,by się ogarnąć, tak żeby wyglądać przyzwoicie.
Po szybkim prysznicu ubrałem się w luźną bluzę z kotami i luźne spodnie, bo nienawidziłem rurek osobiście.

Korektorem zamalowałem niedoskonałości na mojej twarzy chociaż miałem cerę twarzy idealną, ale czasami wyskakiwało coś...
Następiło to dzisiaj na przekór losu...
Akurat kiedy był początek szkoły i musiałem wyjść z domu...

Potem ogarnąłem włosy prostownicą i byłem gotowy do wyjścia z domu
Spakowałem książki oraz wyszedłem z pokoju.
Mama jak zawsze chciała bym coś zjadł, zjadłem jedną kromkę, żeby jej więcej nie martwić, bo i tak miała dużo nerwów w pracy.

Wyszedłem z mieszkania i poszedłem na przystanek. Wsiadłem do autobusu, a przedtem ubrałem słuchawki na uszy i odpaliłem moją ulubioną playlistę.
Na miejscu, przed szkołą był istny chaos, bo każdy się spotkał po wakacjach. Każdy co chwila obok mnie przebiegał. Nie obchodziło mnie to za bardzo więc po prostu wszedłem do budynku.
Klasę znalazłem po 5 minutach chodzenia po szkole z odpalonym planem lekcji w telefonie.
Gdy dotarłem wszedłem do klasy i usiadłem z tyłu na pustym miejscu gdzie nikt też nie siedział.
Idealnie.
Gdy się rozpakowywałem, usłyszałem określenie "nowy" , więc spojrzałem w stronę gdzie to padło. Zobaczyłem chłopaka, który akurat kładł się na ławce. Był brunetem, bardzo ładnym brunetem, do tego miał fajny styl i łańcuch. Obok niego był rudzielec, który się na mnie cały czas patrzył przez jakieś 3 minuty. Co z nim? Zakochał sie od pierwszego wejrzenia, czy co?

Potem całe szczęście przestał, bo lekcja się zaczęła. Akurat to była wychowawcza, więc jako, że byłem nowy musiałem ruszyć dupę i się przywitać z klasą.
- Hej jestem Lee Minho, ale wolę Lee Know, więc będę zadowolony jak będziecie mnie tak nazywać. Nie chcę mi się już tu stać i podawać swojego całego życiorysu, więc na tym skończę. Na razie starczy wam moje imię.Mam nadzieję, że mnie dobrze przyjmiecie.

Po tym krótkim przedstawieniu, które naprawdę mało o mnie ujawniało wróciłem na swoje miejsce. Spojrzałem znowu na bruneta. Teraz też się na mnie patrzył, naprawdę był ładny z twarzy.
Patrzyłem się na niego prawię przez całą lekcję, bo nie miałem co do roboty, nienawidziłem wychowawczych, bo nic się nie działo na nich.

Po lekcji od razu wszyscy do mnie podeszli i chcieli o mnie coś wiedzieć natomiast ja sprytnie unikałem odpowiedzi na nie. Potem wymigałem się przepraszając ich, by iść do toalety. Przesiedziałem tam całą przerwę, aby potem wejść z dzwonkiem.
Jedna przerwa unikania ludzi z klasy okazała się sukcesem, jeszcze z jakieś 5 przerw...
Przetrwam

Niestety po cudownym dniu sukcesywnego unikania pytań od ludzi z klasy, na które nie chciałem odpowiadać złapał mnie rudzielec z jego przyjacielem

- Hej, Lee know tak? - powiedział Rudy
- Tak, co chcecie? - westchnąłem

Koniec spokoju....

•••

Haiiii
Jestem drugą autorką tego opowiadania albo książki jak kto woli haha.
Mam nadzieję, że spodobał wam się ten rozdział i zrobiłam taki malutki polsacik dla was żebyście oczekiwali z niecierpliwością na następny hehe.

~anime-zjeb~

𝐖𝐡𝐚𝐭'𝐬 𝐨𝐧 𝐲𝐨𝐮𝐫 𝐦𝐢𝐧𝐝 || Minsung|| 𝓞𝓷 𝓰𝓸𝓲𝓷𝓰 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz