( Jak chcecie to włączcie muzyczkę lepiej mi się piszę z nią a wam może się lepiej czytać 😉👍)
Pov.Minho
Tym sposobem było jedzenie żeby nie martwić bliskich oraz to, żebym wymiotował za każdym razem, gdy poczuje się za bardzo winny, że zjadłem aż tyle... Gorzej było z marnowaniem jedzenia przez ten sposób, ale lepsze jest nie zamartwianie mamy i Hana tym moim nie jedzeniem albo jedzeniem, ale tylko jednego jabłuszka na dzień.
Wyszedłem z łazienki i poszedłem do pokoju. Otworzyłem laptop i siedziałem nad pracą domową którą zadali na jutro.
Nienawidzę pisać wypracowań z całego serca na lekcję języka ojczystego. Gdy już skończyłem odrabiać pracę domową i się uczyć do sprawdzianu jutro była 2. Wyłączyłem wszystko i poszedłem wsiąść szybki prysznic oraz umyć zęby.
Po umyciu się spojrzałem się na swoje odbicie w lustrze. Byłem już zdaniem mamy pewnie za chudy a twarz trochę schudła. Odgarnąłem włosy do tyłu i się pochyliłem nad zlewem.Czemu musiałem przejść przez znęcanie się nade mną przez moją wagę... Inaczej bym był w lepszym stanie psychicznym i fizycznym...
Odgarnąłem moje włosy do tyłu i ubrałem się do końca a potem poszedłem prosto do łóżka.
Rano poszedłem typowo do szkoły. Lix oraz Han się dawno pogodzili i byli hałaśliwi jak zawsze. Uśmiechnąłem się bo przynajmniej wiewiórka nie miała trudnych chwil.
- Minho?Na pewno wszystko dobrze z tobą? - spytał się Han.
Pytał o to chyba już po raz tysięczny w ciągu tych dwóch tygodni...
- Hannie... Pytasz się już o to cały czas, moja odpowiedź nie zmieni się z minuty na minutę.
- Dobra skoro dobrze się czujesz może pójdziesz ze mną na spacer po lekcjach w lesie? Jest cieplej oraz drzewa zaczynają kwitnąć założę się, że to pięknie wygląda...- powiedział rozmarzony.
- Dobra możemy pójść, ale wróćmy przed zmierzchem. - powiedziałem i połóżyłem się na ławce - Teraz się zamknijcie i dajcie mi spać.
Po lekcjach przy wyjściu czekałem na Hana, gdy ten brał kurtkę i przebierał buty. Ja to zrobiłem już w ekspresowym tempie a on się grzebie.
Po kilku minutach przyszedł.
- Przepraszam, że tak długo, nie mogłem znaleźć kluczy - uśmiechnął się uroczo
- Chodź już - złapałem go za dłoń i wyciągnąłem ze szkoły.
Nie puściłem go a mu to najwyraźniej nie przeszkadzało, że nadal trzymaliśmy się za ręce, więc szyliśmy tak.
Spojrzałem się na Jisunga a on był cały czerwony na policzkach. Zatrzymałem się a on spojrzał się zaskoczony na mnie
- Czemu stajemy? - spytał się i zasłonił dłonią trochę twarz
- Czemu jesteś wręcz pomidorkiem? - zaśmiałem się cicho i złapałem jego drugą dłoń, by ściągnąć ją z twarzy pomidorka, który przez to się bardziej zarumienił .
- N..nie jestem pomidorkiem. - wyrwał mi ręce i poszedł w zła stronę podczas, gdy ja stałem w tym samym miejscu i się śmiałem, bo był przeuroczy . Potem się skapnął i zawrócił. - Nie w tą stronę, czemu mi nie mówisz?
Walnął mnie lekko w rękę. Poszedłem za nim uśmiechając się szeroko przez niego.
Był prawdopodobnie jedynym człowiekiem, który powodował u mnie uśmiech.Gdy weszliśmy do lasu wiśnie i inne drzewa z kwiatami już kwitły i to wyglądało ślicznie.
- Woaaa jak ładnie - powiedział Han zachwycając się widokiem - Ładnie pachnie i wygląda
- Racja - powiedziałem i złapałem go za dłoń znowu co spowodowało rumieńce na jego twarzy znowu. Przyciągnąłem go do jedynej wiśni. Zerwałem gałązkę z kwiatami i włożyłem mu ją za ucho. - Kwiatki pasują do twoich policzków Hannie.†††
Już nie depresyjny rozdział.
Może tylko z początku-...
Ale teraz romans hehe.
Mam nadzieję że się podobało 😚❤️.
Ale spoko Minho się poprawi i może zdobędzie abs 😎🤙.
Na razie po prostu jest chudy.
Dobra cya
( ~ziemiak)
CZYTASZ
𝐖𝐡𝐚𝐭'𝐬 𝐨𝐧 𝐲𝐨𝐮𝐫 𝐦𝐢𝐧𝐝 || Minsung|| 𝓞𝓷 𝓰𝓸𝓲𝓷𝓰
Fiksi PenggemarJisung od dziecka potrafi czytać innym w myślach, a Minho jest nowym uczniem w jego klasie. Co się stanie, gdy Han nie będzie słyszał myśli starszego? Z czego to wynikło? ••• 🏅25- stray kids 12.03.2023 🏅6- jisung 06.04.2023 🏅29- minsung 21.05...