Rozdział 4

656 12 2
                                    

29 czerwca 2020 rok

Prażące barcelońskie słońce przebijało się z samego rana przez moje okno. Lubiłam te klimaty. A szczególnie w wakacje, czując to słońce na własnej skórze, zapach pięknych kwiatków, które co krok były zasadzone na trawnikach, w doniczkach przed domami, pięknie ozdabiały i dodawały bardziej uroku słonecznej Barcelonie. To mi się właśnie tutaj najbardziej podobało. Podobało mi się to, że to miasto o każdej porze dnia tętniło życiem, że to miasto miało swój własny urok, wszystko w nim było cudowne; ulice, domy, natura...
Wstałam z łóżka i podeszłam do okna, zaczęłam się przed nim rozciągać po całej nocy patrząc na dzielnice, w której mieszkali moi rodzice i zamieszkiwałam przez jakiś czas ja. Uwielbiałam to miejsce, uwielbiałam do niego wracać i dalej uwielbiam. Szczerze mówiąc, to z każdym dniem zastanawiam się, czy nie zrezygnować z treningów w Polsce i nie znaleźć czegoś w Barcelonie. Oczywiście nie mówię o rozgrywkach w Kadrze Narodowej, bo tam się nie gra codziennie, tylko jak są mistrzostwa świata na przykład. Te przemyślenia zostawiam na później...
Dziś czekał mnie kolejny dzień, który miło spędzę w gronie znajomych, a bardziej to znajomego. Zeszłam na dół, aby zjeść śniadanie. Dziś postawiłam na płatki, było tak gorąco, że nie chciało mi się nawet jeść. Jedząc śniadanie przeglądałam media społecznościowe, gdzie natrafiłam tam na ciekawy artykuł, a brzmiał on tak: ,,Młoda 15-latka z Polski została powołana do Kadry Narodowej w Piłce Siatkowej. Młoda Valentina, która przybywa teraz u swoich rodziców w Hiszpanii, została pierwszą najmłodszą reprezentantką Polski. Czy ta utalentowana dziewczyna poradzi sobie ze sławą, która na nią spadnie? Czy uda jej się pogodzić naukę i prywatne życie z treningami?"

-No i się zaczęło.- powiedziałam do siebie. Odłożyłam miskę do kranu i wróciłam do pokoju. Stanęłam przed szafą i patrzyłam chwilę sama na siebie.- No właśnie, czy ja sobie z tym poradzę?- dalej powiedziałam do siebie pytającym tonem, łapiąc się jednocześnie za głowę. Nie sądziłam, że jeden artykuł może narodzić tyle pytań w mojej głowie.- No to właśnie stałaś się sławna, Valentino.- ponownie powiedziałam do siebie wypuszczając głośno powietrze, jednocześnie otwierając szafę.
Dziś postawiłam na krótkie czarne spodenki i biały top. Poszłam do łazienki pomalować rzęsy i usta, bo grubszy makijaż przy dzisiejszej pogodzie spłynął by mi od razu po wyjściu z domu.
Dziś o 18 miałam się spotkać z Gavim. Bardzo się cieszyłam, że poznałam kogoś innego tutaj, niż tylko Andreę, z którą chodziłam przez kilka lat do szkoły.
Nie chciało mi się siedzieć w domu, więc ubrałam buty i udałam się do pobliskiego parku. Spacerując po nim, usłyszałam dzwoniący telefon...była to moja mama. Co ona może ode mnie chcieć o prawie trzynastej w południe? Odebrałam.

-Tak mamo?- odezwałam się pytająco.
-Kochanie, muszę coś ci powiedzieć.- odpowiedziała. Nie mogłam z tych kilku słów wyciągnąć żadnych emocji, więc nie wiedziałam czy będzie to dobra informacja czy zła.
-Tak?- szybko odpowiedziałam.
-Dzwonił do mnie Stefano Lavarini, trener Reprezentacji Polski.- zaczęła mama.- Chce, abyś przyszła na wywiad. Oczywiście z racji iż jesteś tutaj, to dziennikarze przyjadą specjalnie do ciebie. Cały świat bardzo chce się dowiedzieć czegoś o młodej gwieździe piłki siatkowej.- dokończyła mama, ale teraz mogłam wyczuć od niej uśmiech na twarzy.
-Kiedy?- zapytałam krótko.
-No słuchaj, jeśli wszystko pójdzie dobrze, to pierwszy wywiad byłby za tydzień czasu, czyli w przyszły poniedziałek.
-Okey.- odpowiedziałam nie zastanawiając się, czy ten wywiad to dobry pomysł.
-Cieszę się, że się zgodziłaś. Zadzwonię do trenera z tą informacją. Resztę szczegółów powiem ci w domu. Do zobaczenia, kocham cię!- odpowiedziała mama i się rozłączyła.

Wróciłam do domu. Położyłam się na sofie w salonie i włączyłam telewizor. Zgadnijcie co leciało.
,,Valentina Fernández, tak nazywa się młoda gwiazda Polskiej siatkówki. Dziewczyna przeprowadzi swój pierwszy wywiad na terenie Barcelony. Młodą dziewczyną zainteresowali się już nawet kibice Barcelony, którzy czekają na dokładną datę, by móc spotkać się z młodą gwiazdą."

Soccer player & Volleyball player. Pierwsza miłość sportowców. |Pablo Gavi Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz