9 sierpnia 2022 rok
Minęły trzy tygodnie od mojego wyjazdu do Polski. Sporo się zmieniło przez ten czas. Rodzice zmienili do mnie nastawienie i zaczęli się martwić o mnie, codziennie do mnie dzwonią i pytają się kiedy wrócę. Utrzymuję też codzienny kontakt z Pedrim i Andreą. Trener z barcelońskiego klubu siatkarskiego, do którego należę pozwolił bym na czas pobytu w Polsce trenowała w swoim dawnym klubie, na co trener z Warszawy również się zgodzić, ponieważ jedna z zawodniczek jest kontuzjowana i poszłam za nią na zastępstwo, więc żaden trening nie przepadł i moja kariera siatkarska również nie przepadnie. Jednak jedna rzecz zmieniła się po powrocie do Polski. Pablo przez pierwszy tydzień codziennie do mnie pisał, że mnie kocha, że tęskni, żebym już wracała..., ale później przestał, chyba się poddał. Nie chciałam do tego doprowadzić, dlatego było mi bardzo przykro z tego powodu, że nasz kontakt się znowu urwał.
Rozbudziło mnie to cholerne przebijające się od samego rana słońce. W Barcelonie mi to nie przeszkadzało, ale tutaj miałam ochotę wyjść z domu, polecieć w kosmos i zakryć na wieki słońce, które dobijało się do mojego okna.
Wstałam dziś ,,lewą nogą", wszystko mnie od samego rana wkurzało, a nawet nie wiem jaki był tego powód...Wierciłam się na łóżku z dobre dwadzieścia minut, lekko przy tym zasypiając. Nagle mój telefon zaczął wibrować. Byłam tak zła, że nie mogła się wyspać, że miałam ochotę wszystkich udusić, którzy mi w tym momencie przeszkadzali w spaniu. Nie wiedziałam kto dzwoni, złapałam za telefon i odebrałam.
-Czy ja mogę się w końcu wyspać?!- podniosłam ton na osobę dzwoniącą.
-Przepraszam, nie chciałem cię obudzić.- odezwał się znajomy mi mężczyzna.
-Ale to zrobiłeś.- odpowiedziałam chamsko, jednak po chwili tego żałowałam.
-To ja może zadzwonię później.- chciał się już rozłączyć.
-Nie!- krzyknęłam.- Nie chciałam, przepraszam.- powiedziałam ciszej i spojrzałam na telefon, by zobaczyć kto dzwoni.- Przepraszam Pedri, naprawdę nie wiedziałam kto dzwoni.- dodałam, było mi strasznie głupio.
-Nic się nie stało.- powiedział miło i spokojnie.- Chciałem się tylko zapytać, jak się czujesz.- dodał po chwili.
-Fatalnie.- odpowiedziałam przewracając oczami.- Dziś mam ochotę normalnie każdego rozszarpać.- powiedziałam zaciskając zęby ze złości.
-Ouh...- odprysnął chłopak.- Co cię ugryzło?- zapytał śmiejąc się lekko.
-Sama bym chciała wiedzieć.- parsknęłam cicho.- Opowiadaj jak tam w Barcelonie.- powiedziałam już spokojniej i przyjaźniej.
-W porządku.- odpowiedział pewnie.- Nic się wielkiego nie zmieniło od twojego wyjazdu. Chodzimy ciągle na treningi, gramy mecze i tak w kółko.- dodał.- Gavira idiota tylko nie chodzi na treningi.- parsknął cicho śmiechem.- Grozi mu wywalenie z drużyny.- dodał chłopak, na co ja wytrzeszczyłam swoje oczy.
-Jak to nie chodzi na treningi?!- zapytałam zaskoczona.
-Powiedział, że nie ma ochoty.- odpowiedział obojętnie.- Ostatnio jakiś dziwny się zrobił.- zaczął mówić nieco głośniej.- Nie przychodzi na treningi, rzadko z nami gdzieś wychodzi, a jak już wyjdzie to gdzieś ciągle znika.- wyjaśniał.- Naprawdę nie wiem, o co chodzi temu chłopakowi.- dodał.
-Jeśli uważa, że to, co robi jest odpowiednie.- wzruszyłam ramionami i zrobiłam obojętną minę.- To ja nie wnikam.- dodałam mówiąc znacznie ciszej.
-Bardzo nam ciebie brakuje w Barcelonie.- powiedział smutnym głosem.- Wróć już do nas.- dodał błagalnie.
-Mi też was brakuje.- odpowiedziałam tym samym tonem, co chłopak.- Za niedługo wrócę.- uśmiechnęłam się delikatnie.
-No ja mam nadzieję.- powiedział w śmiechu.- Bo tego twojego kochasia trzeba na ziemię sprowadzić.- dodał, na co ja odpowiedziałam głośnym śmiechem.Rozmawiałam jeszcze przez chwilę z przyjacielem o pierdołach. Tęskniłam za nimi i to bardzo, więc nie mogłam tak dłużej siedzieć w Polsce i nic nie robić. Postanowiłam, że zostanę tu do końca wakacji i we wrześniu wrócę do Barcelony.
![](https://img.wattpad.com/cover/331005387-288-k524153.jpg)
CZYTASZ
Soccer player & Volleyball player. Pierwsza miłość sportowców. |Pablo Gavi
Novela JuvenilValentina Fernández, to młoda i uzdolniona siatkarka. W młodym wieku wyprowadza się z rodzinnego kraju, w którym się urodziła i mieszkała, do siostry swojej matki, która mieszka w Warszawie. Rodzice dziewczyny zostają jednak w słonecznej Hiszpanii...