enjoy :)
-yoni♡
Yoongi povDzisiaj miałem lot do Japonii. Jest aktualnie 3 nad ranem, a ja siedzę obok łóżka Jimina, który śpi dzisiaj wyjątkowo spokojnie. Muszę być na lotnisku o 9, miałem nadal dość sporo czasu. Walizkę przywiozłem do szpitala już wczoraj, żeby dzisiaj nie tracić czasu na bezsensowne kursowanie w tę i z powrotem. O 8 ma być po mnie mój idealnie nieidealny menadżer, który w ogóle nie ma ochoty na lot, tu akurat coś nas łączy.
Collab z Hiroomi Tosaką* miał mi zająć nie dłużej niż tydzień. Miałem już przygotowany bit, kilka linijek od których można by zacząć współpracę ze starszym ode mnie piosenkarzem. Praca nad piosenką, kilka wywiadów, wspólne zdjęcia, a później do domu. Do Jimina. Westchnąłem ciężko i przymknąłem oczy, masując skronie palcami.
- Yoongi? – wymruczał Jimin.
- Nie śpisz? – zapytałem zdziwiony.
- Nie, co się dzieje? – patrzył na mnie zmartwiony.
- Nic takiego, zaczyna mnie trochę głowa boleć.
- Powinieneś się zdrzemnąć, zrobię ci trochę miejsca – mówiąc to, zaczął się przesuwać na bok łóżka, żebym też mógł się położyć.
- Spokojnie, Minnie, leż sobie wygodnie.
Chłopak nadal na mnie patrzył z nieodgadnionym wyrazem twarzy. Podniósł się do siadu i poklepał miejsce obok siebie, dając mi do zrozumienia, że mam w tym miejscu usiąść. Wziąłem głębszy wdech i zmieniłem swoje miejsce. Jimin pociągnął mnie za ramię i ostatecznie skończyłem z głową na jego kolanach. Młodszy zaczął przeczesywać moje włosy, a ja uśmiechnąłem się lekko.
- Śpij, Yoongi – powiedział cicho.
- Lubię, kiedy mówisz do mnie po imieniu – wymruczałem. – O wiele bardziej niż jak zwracasz się do mnie „hyung".
- Naprawdę? Zawsze myślałem, że wolisz, jak używam zwrotów grzecznościowych.
- Szczerze, to zawsze były mi one obojętne. Na samym początku naszej znajomości w sumie jeszcze fajnie było się pokazać przed Hoseokiem i Taehyungiem profesjonalnie, ale teraz możesz mnie nazywać, jak chcesz.
- To jakiś level up w relacji? – zaśmiał się chłopak.
- Możemy to tak nazwać.
- W takim razie śpij, Yoonie. Śpij i śnij coś pięknego – mówił to bardzo spokojnym, usypiającym głosem.
Nie chciałem śnić. Chciałem zostać, żeby móc być z Jiminem, wspierać go w kolejnym ciężkim okresie życia, a jedyne co będę mógł mu zapewnić to opiekę naszych wspólnych przyjaciół, zamiast siebie samego. Byłem na siebie zły, ale wiedziałem, że Jimin ani razu nie pomyślał o tej sytuacji w zły sposób. Chociaż pewnie chciał już nie raz ze mną zerwać przez to wszystko. Musieliśmy przetrwać ten okres, żeby móc być silniejszymi. Kiedy Jimin zaczął nucić odpłynąłem.
CZYTASZ
Step By Step❄yoonmin
RomanceYoongi w końcu przekonuje Jimina na leczenie. Po miesiącach walki udaje mu się przezwyciężyć chorobę, jednak w między czasie dowiadują się o wielu rzeczach o sobie nawzajem o których wcześniej nie mieli pojęcia. Historia o tym jak dwójka młodych męż...