enjoy, misiaczki~
few more days♡
yoni♡Yoongi pov
Wyszedłem z łazienki i przetarłem twarz dłonią. Mój budzik zadzwonił już jakieś pół godziny temu i starałem się jakoś szybko ogarnąć, ale dzisiaj wyjątkowo mi się nie chciało i wolałbym zostać w łóżku do dziesiątej. Od półtorej tygodnia wstaję przed ósmą, żeby po kilku minutach przejść kilkanaście metrów i usiąść przy okienku do izolatki, w której Jimin jeszcze smacznie spał. Cieszyłem się, że przesypia całe noce, jednak wiedziałem, że robił to już z nudów. Nawet w dzień zdarzało mu się pójść na drzemkę, żeby tylko jakoś zająć swój czas. Szczególnie lubił ucinać drzemkę, kiedy pracowałem nad muzyką, siedząc nadal przy okienku.
Właśnie zabrałem wszystkie potrzebne mi rzeczy do torby i wyszedłem z pokoju dla rodziny na korytarz. Przeszedłem dokładnie siedemnaście kroków i usiadłem przed okienkiem przez które widziałem Jimina. Zacząłem wypakowywać laptopa, przenośne klawisze oraz słuchawki, po czym wszystko po kolei uruchomiłem, w międzyczasie zerkałem na młodszego dalej pogrążonego we śnie. Uśmiechnąłem się lekko i szybko zrobiłem mu zdjęcie przez szybę, po czym wysłałem je do Hoseoka.
Odłożyłem telefon i założyłem słuchawki nauszne, chcąc zabrać się do pracy, jednak zatrzymała mnie przed tym przechodząca obok pielęgniarka, która zaczęła ze mną rozmawiać na temat stanu Jimina.
- Jest osłabiony, więc to normalne, że tyle śpi, jednak wydaje się nam, że brakuje mu zajęć - powiedziała. - Jakby mógł pan przywieźć mu jakąś książkę.
- Mogę przywieźć, oczywiście - od razu się zgodziłem. - Ale czy mogłaby pani nagiąć trochę przepisy i wpuścić mnie do niego?
- Niestety nie, proszę pana - odmówiła. - To mogłoby zaszkodzić panu Parkowi.
Przeczesałem włosy i westchnąłem.
- Nawet gdybym się ubrał w ten cały kombinezon?
- Kombinezony są na użytek lekarzy i personelu.
- Naprawdę nie da się nic zrobić?
- Przykro mi, proszę pana - westchnęła kobieta. - Ale już niedługo koniec izolacji. Pewnie jutro będzie z wami rozmawiał lekarz.
- W porządku.
- I proszę nie zapomnieć o tej książce.
- Pojadę po nią jeszcze dzisiaj! - zaśmiałem się i zwróciłem się znowu do laptopa.
Zakładając słuchawki, zauważyłem, że Jimin już nie śpi, dlatego uśmiechnąłem się do niego lekko. Chłopak, przeciągnął się i podniósł do siadu, ziewając. Automatycznie zawiązał żółtą chustkę na głowie i powoli wstał z łóżka. Poczłapał do fotela przed okienkiem i opatulił się kocem. Nacisnąłem przycisk, który włączał głośniki po dwóch stronach plastiku.
CZYTASZ
Step By Step❄yoonmin
RomansaYoongi w końcu przekonuje Jimina na leczenie. Po miesiącach walki udaje mu się przezwyciężyć chorobę, jednak w między czasie dowiadują się o wielu rzeczach o sobie nawzajem o których wcześniej nie mieli pojęcia. Historia o tym jak dwójka młodych męż...