wesołych świąt i miłego dzionka :)
-yoni♡
Jimin povWłaśnie z Taehyungiem ozdabialiśmy salon w mieszkaniu moim i Yoongiego. Sam Yoongi był jeszcze w wytwórni, a Hoseok prowadził dzisiaj zajęcia z dzieciakami do 16, więc miał przyjechać od razu po pracy. Była dopiero 12, więc do oficjalnego rozpoczęcia imprezy, która miała uczcić mój powrót do zdrowia, mieliśmy jeszcze dużo czasu. Yoongi miał się zjawić z powrotem w domu przed albo o podobnej porze co Hobi hyung.
Taehyung stał teraz na drabince i zawieszał kolorową girlandę nad kanapą. Samo jej przesunięcie zajęło nam dużo czasu, ponieważ nie wróciłem jeszcze do pełnej sprawności fizycznej i nie byłem jeszcze tak silny jak sprzed choroby. Teraz z całych sił starałem się trzymać drabinę, aby Tae nie spadł. Co prawda nie zrobił by sobie nic więcej prócz stłuczenia tyłka, ale lepiej, żeby nikogo z nas nic nie bolało.
Kiedy ustalaliśmy z Yoongim i chłopakami szczegóły imprezy, na początku Yoongi nalegał na to, aby zatrudnić firmę, która zajmie się organizacją i przystrojeniem pomieszczenia, w czym poparł go Hoseok, który obawiał się, że razem możemy sobie zrobić krzywdę. Jednakże ja i Taehyung, nieugięci i pewni siebie nie zgodziliśmy się na to i uparcie dążyliśmy do tego, abyśmy sami to mogli zrobić. W końcu Yoongi i Hoseok poddali się.
- Przydałby nam się jednak ktoś do pomocy – stwierdziłem, nie mogąc uwierzyć, że starsi jednak mieli rację.
- Spokojnie, Jimin, damy radę. Powoli do celu! – zakrzyknął mój przyjaciel z szerokim uśmiechem.
- Cierpną mi ręce, Taehyungie – zaalarmowałem, nadal trzymając drabinę.
- Schodzę – powiedział i szybko zeskoczył z kilku stopni.
Z ulgą puściłem bok drabiny i usiadłem na podłodze. Westchnąłem ciężko i przetarłem twarz, poprawiając błękitną chustkę na głowie. Taehyung po położeniu drabiny na podłodze pod oknem panoramicznym, usiadł na przeciwko mnie i chwycił moją lewą dłoń i zaczął ją masować. Po kilku minutach to samo zrobił z moją prawą dłonią.
- Dziękuję.
- Nie ma za co, Minnie.
- Denerwuje mnie to, że jestem taki słaby – powiedziałam po chwili.
- Daj sobie czas, Jimin. Dopiero co twoje zdrowie wróciło do normy, nie możesz od razu rzucać się z motyką na słońce.
- Wiem o tym, po prostu jest to irytujące. Normalnie już pewnie dawno byśmy skończyli wszystko robić, a przeze mnie musimy robić przerwy co pół godziny.
- Mówisz tak jakby to jeszcze była twoja wina.
Milczałem. Nie chciałem się kłócić z Taehyungiem. Było to bezsensowne wykłócać się w tak dobrze zapowiadający się dzień. Spojrzałem na przyjaciela, który wyraźnie posmutniał. Przesunąłem się, aby siedzieć zaraz obok niego i przytuliłem go. Chłopak odwzajemnił uścisk i oparł głowę o moje ramię, a po chwili poczułem jak mój rękaw robi się mokry.
CZYTASZ
Step By Step❄yoonmin
RomanceYoongi w końcu przekonuje Jimina na leczenie. Po miesiącach walki udaje mu się przezwyciężyć chorobę, jednak w między czasie dowiadują się o wielu rzeczach o sobie nawzajem o których wcześniej nie mieli pojęcia. Historia o tym jak dwójka młodych męż...