Rozdział 4. Witamy w Half Moon Bay.

11.8K 406 32
                                    

Po wyjściu z samolotu skierowaliśmy się w stronę parkingu podziemnego, gdzie mój szwagier zaparkował swoje auto. Zapakowaliśmy bagaże i udaliśmy się w stronę ich domu. Państwo Foyer Mieszkali w domku jednorodzinnym, który James otrzymał po swoich rodzicach, ponieważ oni przeprowadzili się do mniejszego mieszkania, stwierdzając, że młodym przyda się przestrzeń, by mogli dotrzeć się w małżeństwie. No i oczywiście teściowa Judy liczyła, że szybko doczeka się wnuków.

Zatrzymaliśmy się podjeździe, gdzie James pomógł mi z moją walizką, a następnie przestawił auto, by stało w garażu. Wchodząc do domu, od razu można było wyczuć rękę mojej siostry. Na ścianach wisiały wielkie kolorowe obrazy, a podłogę zdobiły wzorzyste dywany. Z korytarza udaliśmy się do przestronnego salonu, gdzie usiadłam na jednej z dwóch kanap, podwijają nogi pod siebie. Szwagier przygotował herbatę, którą z radością przyjęłam. Gdy odsapnęliśmy po podróży, siostra pokazała mi pokój, w którym będę mieszkać przez najbliższy czas. Pomieszczenie nie było wielkie, ale było schludne i czyste. Widać było, że w tym pokoju Judy jeszcze nie zdążyła zrobić remontu, ponieważ było ono bardzo nijakie. Białe ściany, biała pościel, białe poduszki. Szafa w kolorze ciemnego brązu stała po prawej stronie od wejścia, a na wprost drzwi stało pojedyncze łóżko, obok którego ustawiona była niewielka szafka nocna. Nad łóżkiem umiejscowione było okno z beżowymi zasłonami.

- Rozpakuje się jutro, dzisiaj mi się już nie chce - powiedziałam do siostry, siadając na łóżku. Wydawało się wygodne.

-No jasne, wypocznij, bo jutro rano chcielibyśmy pokazać ci tę niespodziankę, którą przygotowaliśmy.

- Dobrze, jeszcze tylko jakbym mogła się, wykąpać to byłoby cudownie.
- No pewnie, że możesz, czyste ręczniki są w szafce w łazience.
Gdy siostra wyszła z pokoju, wyciągnęłam z walizki kosmetyczkę i piżamę, i udałam się w stronę łazienki, gdzie wykonałam wieczorną toaletę. Wykąpana i zmęczona padłam na łóżko, zasypiając w mgnieniu oka. Rano obudziły mnie promienie słoneczne wpadające przez szybę. Wczoraj byłam na tyle zmęczona, że nawet nie zauważyłam, że nie mam zasłoniętych zasłon. Wygrzebałam się z łóżka i poszłam do toalety. Słyszałam na dole głosy, więc zapewne siostra i szwagier wstali. Szybko umyłam się, po czym przebrałam się w legginsy i koszulkę. Pomimo że nie miałam jeszcze dużego brzucha, już nie mieściłam się w swoje normalne spodnie, za bardzo uciskały mój brzuch, przez co niestety musiałam pożegnać się z nimi na kolejne kilka miesięcy. Swoje długie brązowe włosy zaplotłam w kłosa. Rozczesałam brwi, nadają im kształt; miałam to szczęście, że były one z natury ciemne i grube, przez co nie musiałam stosować żadnej henny i tym podobnych zabiegów; wystarczyło mi regularnie wyrywać brwi, i zaczesywać je w odpowiedni sposób. Na twarz nałożyłam niewielka ilość korektora i pudru, rzęsy pomalowałam tuszem, a na usta naniosłam delikatny błyszczyk. Nie wyglądałam szczególnie pięknie, ale też nie straszyłam wyglądem. Gotowa zeszłam do kuchni, skąd unosił się zapach bekonu. Judy stała przy kuchence przygotowując śniadanie, a James obejmował ją od tyłu. Poczułam lekkie ukłucie zazdrości, ponieważ od kiedy zaszłam w ciąże, ciągle zastanawiam się, jakby to było, gdybym miała partnera. W ostatnim czasie zdecydowanie brakowało mi czułości i wsparcia, ale od kiedy przyłapałam mojego byłego, na zdradzie w moim łóżku, nie potrafiłam nikomu w pełni zaufać. A teraz, nawet jeżeli doszłabym do wniosku, że jestem gotowa do związku, to wiem, że nie znajdę nikogo, bo kto chciałby związać się z samotną matką. Nie chcąc wprowadzić się w zły nastrój, postanowiłam przywitać się z moimi gospodarzami.

-Dzień dobry zakochańce - powiedziałam. Obydwoje odwrócili się w moją stronę.

-Siemka mamuśka, jak się spało? - zapytał wesoło James.

- A dobrze, dziękuję, a wy?

-My również spaliśmy dobrze, a teraz siadaj do stołu, zaraz będzie śniadanie. - poleciła siostra, a ja wykonałam jej prośbę. Po chwili stół zapełnił się pysznie wyglądającym śniadaniem. Był bekon, kiełbaski, świeże pieczywo oraz pancakes z owocami, nie zabrakło również warzyw i soku pomarańczowego.

A Whole New World +18Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz