Od mojej ostrej wymiany zdań z ojcem minęły dwa dni. Cały ten czas przeleżałam w domu, walając się po kątach znudzona wszystkim co działo się wokół. W międzyczasie zdążyłam też opowiedzieć o wszystkim Raf. Ona jak zwykle na początku była na mnie zła, że jej nie powiedziałam, a potem powiedziała, że mnie rozumie i mi wybacza. Byłam jej za to wdzięczna i mówiłam jej to za każdym razem.
Dziś natomiast nie było mowy o walaniu się po kątach, gdyż dziś była gala. Kolejna. Tym razem była to całkiem inna gala, bo zostałam zaproszona do poprowadzenia gali Kids Choice Awards. Nie powiem, zawsze byłam na bieżąco z tymi galami i co roku śledziłam kto został nominowany do danej kategorii. Dostałam przyzwolenie, żeby zabrać ze sobą kilka osób, więc nie zastanawiając się długo oznajmiłam moim wszystkim współlokatorom, że wieczorem jadą ze mną na tą galę. Początkowo nie byli zachwyceni, że mówię im to dopiero teraz, ale finalnie wszyscy się zgodzili i samodzielnie wpakowali w samochód. Z jakiegoś powodu chciałam, żeby pojawił się tam również Kylian, ale gdy do niego zadzwoniłam z propozycją wyjścia, odmówił, dlatego że sam był zaproszony. Po rozmowie sprawdziłam i okazało się, że został nominowany w kategorii "Ulubiony sportowiec". Wcale mnie to nie zdziwiło, ale nie rozumiałam, dlaczego nie zauważyłam tego wcześniej. Zapowiadało się ciekawie. Trochę się stresowałam, bo pierwszy raz w życiu zostałam poproszona o poprowadzenie całej gali. Miałam ułatwienia, ponieważ w różnych miejscach będziemy mieli umieszczony tekst, a między wejściami będziemy mogli poprosić, by ktoś powiedział nam co będziemy mówić przy następnym wejściu. Nickelodeon zadbał o wszystko, bym czuła się komfortowo. To było naprawdę kochane z ich strony.
Kiedy przyszedł czas na wybranie kreacji, stwierdziłam, że czas na coś bardziej odważnego i kreatywnego. Wybrałam czarną, długą sukienkę, która była dopasowana w talii, a od kolan w dół była rozkloszowana. Nie miała ramiączek, ani rękawów przyszytych bezpośrednio do sukienki, ale miała rękawy, połączone z rękawiczkami. Tą sukienkę kupiłam na ostatnich zakupach. Była piękna i podkreślała moją brazylijską urodę. Włosy profilaktycznie wyprostowałam, mimo że naturalnie były proste jak drut. Założyłam je za ucho i przyklepałam dodatkowo żelem, by upewnić się, że nie będą zmieniały swojego położenia. Poprosiłam Raf, żeby zrobiła mi makijaż, który roboczo nazywamy "cegłą", ponieważ nikt nie nosi go na codzień, tylko na eventy. Zakrywa, dosłownie, wszystkie niedoskonałości. Moja przyjaciółka wyglądała jeszcze lepiej niż ja. Jako iż ona pewnie też stanie na czerwonym, chodź w przypadku KCA to pomarańczowym, dywanie, wybrała sobie kremową sukienkę do kostek z rozcięciem od kolana w dół. Swoje falowane włosy spięła w podobny sposób do mnie. Makijażem też nie próżnowała, bo również zrobiła sobie "cegłę". Nie wiem czemu, to określenie doprowadzało mnie do śmiechu.
Godzinę później wszyscy zebraliśmy się w holu, komplementując wzajemnie swoje stylizacje. Davi też się z nami wybierał i wyglądał jak dżentelmen. Z resztą był bardzo podobnie ubrany do swojego taty. Oboje postawili na czarne komplety garniturowe i białe koszule. Wyglądali jak bliźniacy, to trzeba było przyznać. Carolina założyła klasyczną sukienkę z rozkloszowanym dołem w kolorze czerwonym.
- Czy wszyscy jesteście gotowi? - zapytał Neymar, gdyż to on, niezależnie od okoliczności, zbierał nas wszystkich w kupie. Taka już była jego rola.
- Nie! - zaprotestowałam głośno, a chłopak odwrócił swój wzrok ku mnie. - Najpierw grupowa fotka na mojego Instagrama. - dodałam, wywołując u wszystkich śmiech. Po chwili wszyscy ustawiliśmy się pod lustrem, gdzie wykonałam kilka fotek na pamiątkę. W mojej galerii był nawet specjalny folder z wszystkimi tymi pamiątkami. Zrobiłam kilka zdjęć i udzieliłam zezwolenia na wyjście z domu. Nikt nie spodziewał się tego, że Neymar załatwi nam specjalną limuzynę i to w kilka godzin. Ale cóż, nauczyłam się już, że ten kto ma pieniądze, może wszystko.
CZYTASZ
Paris - the city of love [Football fanfiction]
Fanfiction"Bywa, że pierwszej miłości nigdy się nie zapomina, ale ona zawsze się kończy" Kylian Mbappe i Neymar Jr fanfiction