Obudziłam się i przypomniałam sobie że dziś mam szesnaste urodziny,cholernie ich nie nawidziłam.Odechciało mi się wstawać,więc odwróciłam się plecami do drzwi i zaczęłam przeglądać portale społecznościowe.Była 12:00,więc w końcu wstałam i podeszłam do szafy,wyjęłam z niej jasne jeansy z dziurami na kolanach,przetaciami na udach i łydkach,luźną koszulkę z napisem "NASA",czarne skarpetki,rozpinaną bluzę i bieliznę.Poszłam do łazienki,nie zwracając uwagi na to,że może tam być Oliwer.Ściągnęłam ciuchy i weszłam pod prysznic,wyszłam i się wytarłam,ubrałam,umyłam zęby i twarz,pomalowałam się i wyszłam.Wzięłam telefon i schowałam go do tylnej kieszeni spodni,po drodze wychodząc z pokoju,kierując się do kuchni.Po zjedzeniu śniadania,ubrałam buty i wyszłam z domu.Weszłam do stajni i się przywitałam z Walentiną,ubrałam jej ochraniacze oraz ogłowię a ja ubrałam kask i rękawiczki,wyszłam ze stajni i podeszłam do murka tak aby wsiąść na nią.Jak już wsiadłam to ruszyłam na plac.Dawno nie jeździłam na oklep,dlatego postanowiła,że dziś to zrobię.
Pov:Oliwer
Około 13:00 wróciłem do domu,wysiadłem z samochodu i zobaczyłem,jak Ada jeździ,więc podszedłem i popatrzyłem,jak pięknie wygląda na Walentinie.Ada jeździła na oklep w jeansach,dziwiłem się,że jej tak wygodnie.Przez to,że Ada ma znakomity dosiad,jej jazda wyglądała cudownie.Oliwer-hej słonko
Ada-O,hej
Oliwer-ja się pytam,jak ci wygodnie w jeansach?
Ada-normalnie
Ada odjechała a po chwili zakłusowała i zagalopowała. Wyglądała tak pięknie,że aż nie mogłem przestać patrzeć na nią i na Walentin,były tak pięknie ze sobą zgrane.
Ada-a ty gdzie byłeś?
Oliwer-musiałem jechać do ojca,bo coś ode mnie chciał
Ada-aaa okej
Oliwer-a co,zazdrosna?
Ada- ja? nie,no co ty
Zaśmiałem się a Ada zaczęła przejeżdżać przez drągi w kłusie i galopie.A potem poskakała przez małe krzyżaki i kawaletki.Zaczęła stępować a ja dalej patrzyłem i rozmawiałem.Po 10 minutach podjechała do wyjścia i zsiadła z rudej.Wzięła wodze do ręki i razem poszliśmy do stajni.Ada ogarniała Walentinę a ja stałem i zastanawiałem się kiedy jej powiedzieć o niespodziance.
Oliwer-emm...Ada
Ada-tak
Oliwer- wszytkiego najlepszego kochanie
Ada-dziękuje,ale wiesz,że nie obchodzę urodzin
Oliwer-wiem ale dziś je będziesz obchodzić
Ada-co?!
Oliwer-zapraszam cię na kolację urodzinową
Ada-emm...
Pov:Ada
Oliwer właśnie zaprosił mnie na kolację,nie wiedziałam co mam powiedzieć.Stałam jak wryta w boksie Walentiny,nagle kobyła mnie szturnęła nosem do przodu,wtedy odezwał się Oliwer.Oliwer-to jak,piszesz się na to?
Ada-t-tak
Trochę się zawahałam ale potem poczułam,że dobrze zrobiłam.Zaczęliśmy się śmiać z Walentiny,bo mnie co chwilę trącała nosem i się uśmiechała.Wyszliśmy ze stajni,trzymając się za ręce, weszliśmy do domu.Poszliśmy do Oliwera pokoju i chwilę siedzieliśmy,poczym się odezwałam.
Ada-a gdzie mnie zabierasz?
Oliwer-nie powiem ci,to niespodzianka
Ada-a chociaż mogę wiedzieć,na którą godzinę mam być gotowa?
CZYTASZ
Wakacyjne przygody [ZAKOŃCZONE]
Fiksi RemajaPiętnastoletnia Adrianna przyjeżdża do stadniny Moero jak w każde lato i spędza je tam z przyciółkami.Jednak pewnego dnia przyjeżdżają do stadniny chłopacy których dziewczyny nie znają po za Oliwerem i maksymilianem okazało się ze Oliwer zaprosił sw...