rozdział 18 (ostatni)

12 1 0
                                    

Pov:Ada
Wstałam o 06:00 bo o 10:00 już wyjeżdżam.Podeszłam do szafy i wyjęłam z niej krótkie spodenki,top,skarpetki i bieliznę,poszłam do łazienki i się przebrałam oraz zrobiłam pielęgnację twarzy gdy wyszłam na korytarz usłyszałam głos swojej mamy.

Pov:Oliwer
Rozmawiałem z mamą Ady w salonie a w zasadzie to tylko tam siedziałem bo to Emilia z nią rozmawiała a ja siedziałem w telefonie.Na chwilę oderwałem się od telefonu i zobaczę że Ada schodzi po schodach z walizką,automatycznie odłożyłem telefon i pobiegłem w jej stronę aby wziąć od niej walizkę.

Oliwer-daj ja ją wezmę

Ada-dzięki ale nie trzeba było

Oliwer-trzeba było

Ada poszła przede mną a ja szedłem za nią.

Matylda(mama)-o juz jesteś Ada

Ada-tak jestem

Ada z mamą rozmawiały przez chwilę a ja robiłem śniadanie gdy po chwili Ada przytuliła się do mnie.W głowie miałem tylko "czy ona już wyjeżdża?" miałem wielką nadzieję że jednak nie.Po dałem Adzie śniadanie i chwilę z nią porozmawiałem a jej mama pakowała walizkę do samochodj.

Pov:Ada
Była 9:30 więc razem z Oliwerem i mamą do stajni aby ogarnąć Walentinę.Weszłam do stajni i wyprowadziłam rudą z boksu po czym zaczęłam ją dokładnie czyścić.Po tym założyłam jej cieniutką derkę i ochraniacze transportowe.

Przyczepa już przyjechała więc razem z Walentiną ruszyliśmy w stronę wejścia

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Przyczepa już przyjechała więc razem z Walentiną ruszyliśmy w stronę wejścia.Ruda jak zawsze szybko i bez problemu weszła,przywiązałam ją i zamknęłam klapę.Przyczepa już wyjeżdżała z terenu stadniny a ja poszłam się pożegnać ze wszystkim.Po.tym ostatni raz przytuliłam się do Oliwera i poszłam do samochodu gdzie czekała na mnie już mama.

Oliwer-ej....aniołku nie płacz,jeszcze się zobaczymy obiecuje

Ada-okej

Oliwer-napisz jak dojedziesz oki?

Ada-oki

Oliwer- i już nie płacz

Ada-okej

Wsiadłam do samochodu i otarłam łzę z policzka,po czym ruszyliśmy w stronę domu.Po około dwóch godzinach byliśmy w domu a raczej w stajni.Rozpakowałam Walentinę i poszłam z nią do boksu aby ją ogarnąć po tym ruszyliśmy do domu.

Chat z Oliwerem

Ada-jestem już w domu

Oliwer-okiś

___________________________________
Hejka o to ostatni rozdział,koniecznie napiszcie jak wam się podobał i czy chcielibyście coś podobnego do tego lub kontynuacje.Z góry przepraszam za wszelkie błędy.
Mam nadzieję że zobaczymy się w nowej książce i też się wam spodoba.

Wakacyjne przygody [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz