Minęło trzy miesiące i chłopaki się pogodzili. Całe szczęście, nie musiałam nawet z Tokiya rozmawiać, sam ich przeprosił.. ku mojemu zdziwieniu. Ale teraz patrzę na próbę chłopaków i jestem zadowolona, wychodzi im naprawdę dobrze.
Został miesiąc do tak jakby "eliminacji". Dyrektor i inni będą wybierać które z grup wystapiął na Super Star Sport, chłopcy z tego powodu pracują coraz ciężej.
- Chyba teraz wyszło o wiele lepiej - stwierdził Syo z wielkim usmiechem - Jesteśmy już naprawdę dobrzy
- Piosenka tez jest cudowna - usmiechnął się do mnie Cecil, a ja ten uśmiech oczywiście odwzajemniłam
- Co myślisz owieczko? - spojrzałam na Ren'a który stał tuż obok mnie - Jak nam poszło?
- Myśle że byliście wyśmienici
- Schlebiasz nam - rzucił uśmiechając się przy tym cwanie - Miło z twojej strony, może dasz się zaprosić na kolacje?
Od dłuższego czasu próbuje mnie gdzieś zaprosić, ale ja odmawiałam. Nie podobał mi się, w ogóle nie był w moim typie. Nic na to niestety nie poradzę..
- Przykro mi Ren, ale tym razem tez odmówię - chłopak zrobił smutna mine, nic nie mogłam na to poradzić.. i tak już miałam się z kimś spotkac - Jesteśmy tylko przyjaciółmi
- Jeszcze zdobędę twoje serce - usmiechnal sie cwanie i poszedł do reszty
***
- Serio Nanami? Ta sukienka? Nie jest trochę zbyt..
- Zbyt cudowna? Zbyt piękna? Zbyt efektowna? No kochana o to właśnie chodzi, jeśli masz sie wybrać na randkę to właśnie taka musisz założyć, aby zwalić tego szczęściarza z nóg. A właśnie, nadal nie wiem z kim sie spotykasz! - Nanami skrzyżowała rece i patrzyła się na mnie tym swoim wzrokiem, który mówił "wyciągnę to z ciebie"
- Po pierwsze to nie jest randka... pare dni temu Yamato mnie zaprosił, ale na wrotki sie wybieramy..
- Yamato? Serio? - rozpromieniła się - No to kochana! Mogłaś mówić tak od razu! Zmienimy ci stylówke!
Po kilkunastu minutach byłam gotowa do wyjscia, miałam ma sobie zwykle jeansowe spodenki oraz biały T-shirt. Nic specjalnego, po prostu chciałam sie dobrze czuć. Włosy miałam związane w kucyka i dałam jedynie błyszczyk na usta, nie malowałam się wiec i tym razem zabronilam przyjaciółce nakładać mi tapetę na twarz.
- Wyglądasz cudownie! - usmiechnela sie szeroko - Ale nadal nie wiem, jak to się stało że sie umówiłaś z Yamato, gadaj!
- Pare dni temu podszedł do mnie i wyskoczył z pytaniem czy nie chce dziś gdzieś z nim wyjść, na przykład na wrotki. A to, że ja uwielbiam jeździć na wrotkach to sie zgodziłam - Yamato dobrze mnie znał i wiedział co uwielbiam, ale nie jestem pewna czy on potrafi jeździć na wrotkach...
- Słodko! Wiedziałam od początku, że jest w tobie zakochany i w końcu to pokazuje
- Już mówiłam, że to nie randka! - zmarszczyłam brwi i skrzyżowałam ręce pod biustem
- No już nie udawaj, chłopak ci sie podoba - przewrocila oczami i nagle rozległo się pukanie do drzwi - Idź już, twoja miłość na ciebie czeka
Zmroziłam ja wzrokiem i otworzyłam drzwi, spojrzałam na Yamato. Miał ma sobie czarne dresy i szary T-shirt, nawet jak był ubrany tak prosto to i tak wyglądał bosko..
- Gotowa? - usmiechnął się, uwielbiałam jego usmiech. Od zawsze uważałam, że ma piękny uśmiech.. ogólnie jest przystojny
- Oczywiście, ruszajmy!
CZYTASZ
dwa światy, dwie decyzję - Uta no Prince sama
KurzgeschichtenMuzyka... kocham komponować. Komponowanie to część mojego życia, to ja. Nie mogę sobie wyobrazić życia bez tej czynności... Gdy dostałam się do akademii Saotome, byłam w siódmym niebie, lecz wiedziałam, że będzie ciężko...