- Przepraszam, że się wtedy wygadałam Koharu.. myślałam ze wiedza, a nawet jeśli by nie wiedzieli to nie sądziłam, że tak zareagują - uśmiechnęłam się do Nanami
- Nic sie kochana nie stało, wybuchli z niewiadomych przyczyn, ale im przejdzie. I to szybko - Nanami odetchnęła z ulga, czuła sie winna że chłopcy na mnie naskoczyli
- Hejka Koharu! - Yamato podszedl do nas i pocalowal mnie w policzek, zarumieniłam się bo zrobił to przy wielu osobach.. nigdy wcześniej tak nie robił - Hej Nanami
- Hej - Nanami się przyjaźnie usmiechnela, ja natomiast nadal stałam jak jakiś słup, a na dodatek czerwony słup
- Jak wam ida próby? - zapytałam po chwili ciszy i spojrzałam na blondyna. On przeczesał dlonia swoje włosy i spojrzał na mnie
- Powiem ci, że ida nieźle - uśmiechnął się, jak zawsze w olśniewający sposób - Chciałbym cię zapytać o to samo
- Nie ma o czym gadac - oboje spojrzeliśmy na Nanami, która skrzyżowała ręce - Po prostu niektórzy to zazdrośni debile, którzy nie są zadowoleni waszym cudownym związkiem
- N-Nanami! - zaczerwieniłam sie i spojrzałam kątem na Yamato, stał zszokowani i delikatnie zarumieniony
Uroczy.
- Ale spokojnie - zlapala mnie po chwili za ramiona i spojrzała mi w oczy - Ja zawsze jestem z tobą
- Zastanawiam się co sie stało z tą spokojna Nanami.. ktoś zrobił ci pranie mózgu? Albo jebłaś w słupa? - dziewczyna zrobiła niezadowolona mine - Wiesz, czytałam kiedyś taka ksiazke o chłopaku, który jechał na deskorolce i nie zauważył słupa i..
- Nie dokańczaj! Jestem w stu procentach normalna - Akurat
- Koharu! Kopę lat! - wszyscy troje spojrzeliśmy na dziewczyne, która właśnie do nas podeszła
Od razu zmarszczyłam brwi na widok tej osoby. Dziewczyna miała długie, blond włosy i śliczne błękitne oczy. Figurę miała idealna bym powiedziała, zawsze taka chciałam.. zazdrościłam jej od zawsze tej figury. Była mniej więcej w moim wzroście i jak zwykle, patrzyła się na mnie z góry.
- Nie cieszysz sie, że mnie widzisz? - uśmiechnęła się cwanie - Kuzynko?
CZYTASZ
dwa światy, dwie decyzję - Uta no Prince sama
Kısa HikayeMuzyka... kocham komponować. Komponowanie to część mojego życia, to ja. Nie mogę sobie wyobrazić życia bez tej czynności... Gdy dostałam się do akademii Saotome, byłam w siódmym niebie, lecz wiedziałam, że będzie ciężko...