15

107 11 38
                                    

- Jimin-ssi! - radosne machanie dłonią przywitało blondyna zaraz w momencie, gdy ten wchodził do kawiarni aby rozpocząć swoją zmianę. Podniósł ciemne oczy na osobę przy ladzie, która jako jedyna siedziała w miejscu tak bliskim jego stanowiska. Kawiarnia była niemal pełna, pomimo, że aktualnie Jin miał wolne, jeżeli chodzi o rzeczywistą obsługę. Wszystkie miejsca były jednak zajęte, tak jak codziennie o tej godzinie, przez studentów, pracowników korporacji czy starsze małżeństwa.

Co jednak zadziwiło Jimin'a to fakt, że nie machał do niego Seokjin, a ten sam klient, który ostatnio tak nagle i pamiętliwe zadziwił go swoją osobą. Oczywiście, że to on, nikt jeszcze tak mocno nie został w jego pamięci (pomijając co prawda Min Yoongiego).

- Oh, dzień dobry! - przywitał się z uśmiechem, w międzyczasie odwieszając płaszcz na wieszak i podchodząc do stojącego za blatem Seokjin'a. Jego hyung nie wyglądał na zadowolonego z aktualnej sytuacji. Marudnie wykrzywiał usta w grymasie pełnym niezadowolenia i tak siedział z tym skrzywieniem, wywracając oczami na szeroki uśmiech nowego klienta i jego każde, choć trochę radosne, bądź po prostu skierowane do niego słowo. - Miło znowu Pana widzieć.

- Mi ciebie również. Właściciel na całe szczęście zdradził mi Twoje imię, jestem mu za to naprawdę wdzięczny. - uśmiech na twarzy wyższego wydawał się uprzejmy, jednak w nieco inny sposób niż zazwyczaj. Jin na te słowa po raz kolejny wywrócił oczami, nie komentując ich jednak jakoś szczególnie.

Park przełożył przez głowę sznurek od ciemnobrązowego fartucha, w międzyczasie zawiązując go niedbale w talii i podchodząc do swojego przyjaciela oraz nowego klienta.

- Czyli jak mniemam już się poznaliście? - spytał blondyn, uśmiechając się miło, ale i bardzo delikatnie. Kątem oka obserwował minę ciemnowłosego, która lekki grymas przerodziła w niemal niewidoczną irytację.

- Tak, Namjoon przedstawił mi siebie jakieś dziesięć minut temu. - mruknął. - Ale na nieszczęście nadal nic nie zamówił.

- Przecież złożyłem już zamówienie.

- Nie dostaniesz mojego numeru.

Jimin otworzył szerzej oczy, słysząc chłodną odpowiedź swojego przyjaciela na tak bezwstydny flirt. Mimo to nie wiedział, czy bardziej był zaskoczony tym pytaniem, odpowiedzią, czy ogólnym zachowaniem Seokjin'a.

- W takim razie, skoro pracownik nie chce przyjąć mojego zamówienia, będę zmuszony zadzwonić do właściciela. - urokliwy uśmiech rozciągnął się na twarzy wysokiego mężczyzny, kiedy ten drugi niewzruszenie spoglądał mu w oczy i z obrzydzeniem wykrzywiał twarz.

- Musisz się bardziej postarać. - wywrócił oczami, a widząc jak dwie, nowe klientki podchodzą do kasy patrząc na menu wywieszone za nim, ukrócił wcześniejszą rozmowę i poszedł przyjąć zamówienie.

Wzrok Namjoon'a przeniósł się na dalej zaskoczonego Jimin'a.

- Nie mówiłeś wcześniej, że twój szef jest tak przystojny. - wymamrotał z udawanym wyrzutem, jedynie w taki sposób będąc w stanie wytłumaczyć jakkolwiek swoje zachowanie.

- Słyszałem to.

- Czy skłamałem? - odpowiedział krótko, ale oboje tak właściwie zignorowali siebie nawzajem i nie kontynuowali rozmowy. Jin wrócił do pracy, a Namjoon z powrotem spoglądał na blondyna, który był w trakcie zakładania jednorazowych rękawiczek.

- Cóż- Nawet nie wiem co powiedzieć. Miło mi cię znów widzieć, hyung. - odpowiedział z pewnym rozkojarzeniem, walcząc z ułożeniem myśli w spójną całość. - Sprowadza cię do nas to samo co ostatnio?

sekrety kawiarni dimple || yoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz