Rozdział 14

151 13 0
                                    

Lea

Wieczorem siedzimy wszyscy na kanapie w salonie. W napięciu czekamy na przybycie czarownicy. Siedzę na fotelu i drapię za uchem Sky'a. Zauważyłam, że go to relaksuje i uspokaja.

Słyszę dźwięk dzwonka do drzwi. Hunter idzie otworzyć i po chwili wraca. Obok niego idzie starsza, chuda kobieta. Ma długie, krzywe palce, siwe włosy, a zmarszczki pokrywają całą twarz. Ubrana jest w długą suknię w kwiaty. Patrzy na Sky'a i marszczy nos.

– Tak – mówi przeciągle jakby sama do siebie. Zerka na mnie, mrużąc oczy.

Sky staje przede mną i przyjmuje obronną pozycję. Opuszcza ciało do ziemi, kładzie uszy i szczerzy kły.

– Spokojnie, alfo. Nie chcę skrzywdzić twojej partnerki. Co więcej, wiem, jak pomóc wam obojgu. Czar jest silny i istnieje tylko jeden sposób, by go złamać. Ale nie ma nic za darmo.

– Czego chcesz w zamian? – Hunter wchodzi w tryb biznesowy.

– Widzicie – przechadza się po salonie – na waszym terenie, tuż przy północnej granicy żyje rzadki rodzaj zająca. Ma on gęstszą krew i jest niezbędny do przyrządzania niektórych mikstur. W zamian za pomoc chcę mieć twoje pozwolenie, alfo, na łapanie tych zwierząt i ograniczenie na tamtym terenie waszych polowań na nie.

Hunter patrzy na Sky'a i widzę, że się komunikują przez łącze. Po chwili beta mówi:

– Masz pozwolenie alfy, czarownico. Zobowiązujemy się też nie zabijać tych zajęcy, jeśli tylko twój sposób na odczarowanie alfy okaże się skuteczny.

– Świetnie – cieszy się. – Powiem tak, póki nie staniecie się jednym gatunkiem, czar będzie trwał. Zamiana wilkołaka w człowieka jest bardzo trudna. Prościej jest zamienić człowieka w wilkołaka.

– Jak to zrobić? – pytam od razu. Sky patrzy na mnie z niedowierzaniem. Warczy.

– Sky mówi, że nie możesz poświęcić swojego życia dla niego – tłumaczy Blake.

– Właśnie, że mogę i to zrobię. – Patrzę na wściekłego wilka, a potem na czarownicę. – Więc jak?

– Musicie udać się na Górę Totor. Tam mieszka wiedźma, która potrafi odprawić rytuał zmiany. Ona pomoże zarówno alfie, jak i tobie dziecko. Może wiedzieć coś o twojej rodzinie.

– Rodzinie?

– Ten wisiorek nie jest przypadkowy, ale ona może powiedzieć ci więcej. – Dotykam wisiorka na moim dekolcie. Moja rodzina? Może mi pomóc odnaleźć rodzinę?

– Za jaką cenę? – Hunter uprzedza moje pytanie.

– Wiedźma ma prawo wybrać kolor wilka i zmienić przy tym cechy wyglądu dziewczyny.

– Może być – odpowiadam.

– Główną ceną jest jednak parzenie na twoje cierpienie – dodaje.

– Cierpienie? – To w przeciwieństwie do zmiany wyglądu nie jest takie miłe.

– Syci się nim. Musisz wiedzieć, że zmiana gatunku wiąże się z ogromnym bólem. Łamią się wszystkie twoje kości. Cała twoja budowa się zmienia. Zdarzyły się przypadki, że śmiałkowie chcący zmiany nie przeżywali bólu.

Sky staje przede mną i warczy kilkukrotnie. Gdy kończy, patrzę na Blake.

– Opieprza cię za ten pomysł i nie pozwoli, byś ryzykowała życiem.

Warczy ponownie, nie spuszczając ze mnie czujnego wzroku.

– No i że woli zdziczeć i umrzeć jako wilk niż wystawić cię na taki ból.

W ciele wilka [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz