Pov. neymar
Gdy usłyszeliśmy że ktoś woła leo to spojrzeliśmy się tam i zobaczyliśmy Gerarda,Luisa,Xaviego I Inieste. Ja się bałem odezwać do nich bo pierwszy raz widzę ich na żywo.
-cześć wam to jest Neymar Jr nowy zawodnik
- Ok. Leo idziesz na trening?
-Tak idę z Neyem a co
- on musi z nami iść-wtrącił się Luis
- jest nowy i go oprowadzam
- nie musisz go oprowadzać przecież może to zrobić trener lub Xavi-powiedział Iniesta
Trochę mnie zabolało że mnie nie chcą ale co się dziwić w końcu jestem nowy I pewnie mnie nie chcieli w drużynie.
-Młody idzie z nami na trening koniec kropka.
-niech Ci będzie Leo- powiedział niechętnie Gerard
Zauważyłem że Xavi się nie odezwał słowem,pewnie myśli że ktoś taki jak ja nie powinien być w drużynie bo pewnie lepszy by był Carles który musiał już odejść. Jak już poszliśmy na trening to Leo zaczął trenować z Luisem, Gerard z Iniestą a ja musiałem z Xavim którego się trochę bałem bo nie wiem czy on by mnie polubił taki jaki jestem.Gdy skończyliśmy rozgrzewkę podzieliliśmy się na 2 grupy Gerard z Iniestą i Xavim
Kontra ja Leo i Luis. Gdy graliśmy to Xavi wjechał we mnie tak mocno że przez chwilę nie czułem nogi przez to musiałem zejść z boiska a Xavi że mną.
Pewnie Xavi chciał mi tak przekazać że nie ma tu dla mnie miejsca.Pov. Luis
Gdy robiłem z Leo rozgrzewkę byłem ciekawy jaki jest ten nowy piłkarz więc zapytałem się Leo.- ej Leo jaki jest Neymar?
-Ney jest bardzo wesoły i uśmiechnięty prawie zawsze,dziwię się że go poliki nie bolą od uśmiechania się- tak powiedział Leo ale jak ja teraz patrzę na Brazylijczyka to on w ogóle się nie uśmiecha czy on może myśli że każdy poza Leo nie jest na jego poziomie? To mnie zastanawiało bo jak tylko zobaczył naszą 4 to już na nas nie spojrzał. Przeszło mi przez myśl że może się nas bać ale jak on nie boi się Leo to nie ma kogo się bać.
Gdy zagraliśmy sobie mini mecz 3vs3 to Xavi za mocno wjechał na Neymara i obydwoje musieli zejść z boiska ja tylko kątem oka widziałem że Xavi wziął Neymara do szatni.
Pov Neymar
Gdy weszliśmy obydwoje do szatni to Xavi kazał mi zdjąć buta i skarpetę, bez żadnych pytań tak zrobiłem ponieważ wiem że Xavi nic mi nie zrobi
- nic na szczęście poważnego ci nie jest.
- Ok
- mam do ciebie jedno pytanie Ney
- Jakie?
- czemu nie grasz tak jak zwykle
- Co?
- Ja i Leo wiemy jak grałeś w Stanosie a tu grasz tak jakby ktoś cie zmusił- zdziwiłem się że Xavi to w ogóle zauważył ale jednak nie bez powodu jest kapitanem Barcelony.
- ja nie wiem czy dam radę z moimi umiejętnościami wam dorównać
Xavi się nie odezwał a ja nie wiedziałem co mam zrobić więc chciałem już coś powiedzieć ale do szatni weszli pozostali chłopacy więc Xavi poszedł sobie. Myślałem że już nie wróci ale nagle wszedł i stanął przede mną I powiedział
- Neymar da Silva Santos Junior ty...
___________________________________________
Jeśli chcecie kontynuację to piszcie w komentarzach.