Pov messi
-Xavi muszę Ci powiedzieć co się wczoraj sta...- Nie wierzyłem że Xavi zakocha się w..
- Leo nie wchodź bez pukania-powiedzial lekko przestraszony albo mi się tak wydawało
-cicho Xavi-powiedział Iniesta, jeśli jedyną osobą w tym pokoju oprócz Xaviego jest Iniesta to oni rozmawiali o tym że jeśli ktoś się dowie o tym to ich zabijemy i trener wywali ich z drużyny -mów Leo o co chodzi-Iniesta nie wydawał się zaskoczony tym że przyszedłem ani przestraszony że mogłem coś usłyszeć z ich rozmowy
-bo chodzi o to co było wczoraj
-Leo, co znowu chłopaki odwalili-spojrzałem się zdziwiony że Xavi wie że oni gdzieś poszli-przecież mamy z Gerardem pokój i wiemy o której wrócił-racja, zapomniałem że oni mają razem pokój
- bo chodzi o Neya-Xavi spojrzał się zdziwiony na mnie, natomiast Iniesta już wiedział o co chodzi i dokonczyl za mnie
-Młody się bil wczoraj z jakimiś typkami-Gdy Xavi już chciał coś powiedzieć Iniesta szybko mu przerwał- bił się dlatego że obrażali Leo
- dobrze zrobił-popatrzyłem na Xaviego jakby coś go rąbnęło mocno w głowę I mozg mu poprzestawiało
-dobra chciałem tylko ci to zgłosić- Gdy już miałem otwierać drzwi coś mnie podkusiło żeby spytać się chłopaków o te rozmowę którą usłyszałem-ja mam do was jedno pytanie
-jakie-zapytal się Iniesta
-czy wy jesteście razem?- Xavi patrzył na mnie jakby ducha zobaczył a Iniesta miał strach wymalowany na twarzy.
Po tym jak zadałem pytanie atmosfera zrobiła się ciężka i powietrze można by było ciąć nożem. Ani Xavi ani Iniesta się nie odezwali, ja również nic nie mówiłem bo czekałem na odpowiedź.
-słyszałeś naszą rozmowę prawda Leo-pierwszy odezwał się Xavi i Gdy potwierdziłem to przytakując Xavi zaczął kontynuować- tak jesteśmy razem Leo
Nic nie powiedziałem tylko wyszedłem z pokoju zaskoczony i Gdy miałem wejść do windy zatrzymał mnie Iniesta
- Leo ja wiem że pewnie jesteś zły ale my
-nie jestem zły-przerwałem mu i kontynuowałem- poprostu jestem zaskoczony że wasza dwójka jest razem i nigdy nie bede na was zły za coś takiego
- Ciesze się że nie jesteś zły, ale Leo czy to może pozostać między nami
-jasne że tak-gdy odpowiedziałem Inieście to zaważyłem ulgę na jego twarzy- no cóż ja już będę szedł bo muszę obudzić Neya, do zobaczenia na śniadaniu
Gdy już wszedłem do pokoju zauważyłem że Ney jeszcze śpi, chciałem go obudzić ale on nagle złapał mnie za rękę i przyciągnął do siebie.
-co ty wyprawiasz zaraz będziemy mieli śniadanie i trening powinieneś już wstać
- daj spokój, polezmy jeszcze chwilę razem
Gdy tak leżeliśmy razem zdałem sobie sprawę że w tak krótkim czasie Neymar dużo dla mnie znaczy co było dość dziwne. Ja nigdy nie potrafiłem się otworzyć przy nowych ludziach, lecz przy nim to przyszło mi tak łatwo że aż się zdziwiłem. Chciałem żeby to się nigdy nie kończyło ale wiedziałem że nie możemy tak leżeć cały czas.
-za pół godziny mamy śniadanie musimy już wstać
-jeszcze pięć minut- powiedział Ney I jeszcze bardziej się we mnie wtulił więc wiedziałem że na pewno się spóźnimy
Gdy już oboje wstaliśmy i się uszykowalismy poszliśmy na śniadanie.
Pov Ney
Gdy leżałem wtulony w Leo czułem się tak dobrze jak nigdy. Bolała mnie trochę twarz przez te rany od bicia które mam. Gdy poszliśmy na śniadanie szybko zająłem miejsce obok Leo i Luisa. Jak zjedliśmy śniadanie to trener powiedział że poranny trening jest odwołany i do popołudnia mamy wolne. Ja udałem się do pokoju z Leo bo chciałem jeszcze z nim pospać ale gdy położyłem twarz na poduszkę syknołem z bólu co od razu zauważył Leo