Brayden
– Jak mnie ugryziesz, to wybiję ci zęby. – Śmieję się, kiedy wilczur wskakuje na mnie i zaczyna się ze mną siłować dla zabawy. – Kawał tłustej świni zaczyna się z ciebie robić. – Przytrzymuję jego szczęki, kiedy próbuje zacisnąć je na mojej ręce
Oswoiłem tego zwierzaka, a do tego bardzo się zżyliśmy. Wyczuwam z nim dziwną więź. Jakby nie przypadkiem pojawił się w moim życiu. Kiedy zaczynam nim szarpać, on nagle odskakuje ode mnie i zaczyna wpatrywać się w drzwi chaty.
– Co jest? – Kucam obok niego, chwytając za nóż leżący na stole. – Co wyczułeś?
Wilk podchodzi bliżej drzwi, obnażając zęby i warcząc, ale po kilku sekundach się uspokaja i zaczyna skomleć. Wtedy w progu staje umęczony Kapturek. Ma na sobie tylko rozdartą koszulkę, a jej bose stopy krwawią.
Od pasa w dół jej nogami pokrywa szkarłatna ciecz.
To właśnie wtedy moje serce pękło po raz kolejny, po śmierci rodziców.
Widok zranionej rudowłosej jest niczym sztylet, przeszywający moją duszę.
Podbiegam do niej i wtedy zauważam opuchnięty policzek i malujący się siniak na jej pięknej twarzy.
– Co ci się stało, Kapturku? – Szloch dusi moje gardło, kiedy miłość mojego życia osuwa się w moje ramiona, cicho popłakując.
Biorę ją na ręce i niosę na łóżko. Jej oczy są puste, jakby jej tutaj wcale nie było.
Jakby była daleko stąd.
– Kapturku. – Przełykam ślinę, odsuwając jej rude kosmyki.
Wilk wskakuje na posłanie i siada obok niej, zachowując czujność. Zamienia się w obrońcę swojego stada, bo dla niego ja i Kapturek to nowa rodzina.
– Co się stało? Powiedz, bo oszaleję. – Szepczę, kciukiem ocierając jej łzy.
– Boli. – Jęczy, łapiąc się za brzuch.
Unoszę jej koszulkę, by sprawdzić czy nie ma otwartej rany. Może spadla z jakiegoś zbocza?
Ale żeby aż tak się potłukła?
Kiedy spoglądam na złączenie jej ud, zagryzam zęby na dłoni, by nie zacząć wrzeszczeć.
– Kto ci to zrobił? – Pytam, a wilk zaczyna wyć niczym przy pełni księżyca. – Powiedz.
– Czy znosimy zasady naszej znajomości, Wilcze Serce?
Czuję się tak, jakbym dostał czymś ciężkim w łeb.
Co wspólnego nasze reguły mają z jej poturbowanym ciałem?
– Znosimy, czy nie? – Sapie z bólu, krzywiąc się, bo nawet słowa sprawiają jej cierpienie.
– Nie, Kapturku. – Dławię się tymi słowami, a w jej oczach dostrzegam przegraną.
Przegrała z moją chorą chęcią zemsty.
Po policzkach dziewczyny zaczynają płynąć łzy, a ciałem wstrząsa szloch.
– Dla nikogo nie jestem ważna.
Jesteś całym moim światem, Kapturku, ale wybicie Żmij jest dla mnie sensem życia.
– Jesteś ważna dla mnie. – Ściskam jej dłoń, ale jej palce pozostają luźne.
Nie oddaje uścisku.
– Gdybym była dla ciebie ważna....
– Powiedz, Kapturku. Zdradź mi tylko to, bym mógł cię pomścić. – Błagam ją, głaszcząc po czole.
CZYTASZ
Czerwony Kapturek i Wilcze Serce (+18! ) JUŻ W SPRZEDAŻY
RomansaDelilah jako dziecko przeszła zbyt wiele. W tamtym czasie podróż przez mękę pomógł jej przetrwać chłopiec, którego nazywała Wilcze Serce. Jednak i on skrywał tajemnice, o których nigdy nie opowiadał swojemu Czerwonemu Kapturkowi. Pewnego dnia dziewc...