Część 1. Korepetytorka

20 1 3
                                    

– Na chwilę spuścić was z oka...

Uśmiechnął się lekko na dźwięk jej głosu. Nie słyszał reprymendy, raczej szczere zmartwienie, a jednak poczuł się skarcony, jakby znów był jedynie nastolatkiem.

– Wybacz. To moja słabość do tego doprowadziła.

– Miłość nie jest słabością. Owszem, potrafi być trudna i przynosić kłopoty, ale nie jest niczym złym. Nie zrobiłeś nic złego.

– To prawda, że go ukarałaś?

– Powiedziałeś mi o swojej decyzji, a gdy się obudziłam, Pierścienie były w rękach uzurpatora. Jak mogłabym nie zareagować?

Westchnął ciężko. Wciąż jeszcze sam musiał zdecydować o karze za kolejny bunt. Wybaczyć tak po prostu byłoby dość kłopotliwe.

– Czas, byś wyruszyła w drogę. Potrzebują cię.

Spojrzała na pozostałą szóstkę milczących dotąd postaci.

– Tym razem przypilnujcie go odpowiednio. Nie mogę was niańczyć w nieskończoność.

Ósma Wola [KHR FF]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz