Jisung nie lubił ukrywać rzeczy przed swoimi przyjaciółmi.
Ale trudno mu było tego nie robić. Ponieważ była część jego osoby, której nigdy nikomu nie okazał. Ta tajemnica zżerała go od środka, ale ukrywał ją głęboko. To było wszystko, co wiedział.
Dorastając, Han doszedł do wniosku, że różni się nieco od innych dzieci. Początkowo nigdy nie myślał, że to coś złego, na początku myślał, że jest normalny. Dopóki nie zdał sobie sprawy, że tak nie jest.
Przechodząc przez szkolne korytarze, słyszał sposób, w jaki jego przyjaciele rozmawiali o dziewczynach. Chłopcy z jego klasy często komentowali dziewczyny, które uważali za „gorące” (lub „seksowne”, gdy dorastały) i otwarcie rozmawiali o dziewczynach, z którymi się umawiali. Zrobili nawet grę z rankingiem, która dziewczyna była najgorętsza w ich klasie.
Jisung zawsze czuł się dziwnie za każdym razem, gdy poruszano temat umawiania się z dziewczynami. Ale kiedy jego przyjaciele wwiercali się w niego wyczekującymi spojrzeniami, poddał się. Przytakiwał głową, niezależnie od tego, co mówili, kłamał na temat swojej sympatii i przełykał niepokój za każdym razem, gdy przyjaciele przedstawiali go nowej dziewczynie.
Na początku myślał, że to etap, z którego jakoś wyrośnie. W końcu znajdzie odpowiednią dziewczynę do kochania. Przynajmniej to społeczeństwo wbiło mu do mózgu. Więc musiała to być prawda.
Ale po tak długim czasie Jisung doszedł do wniosku, że żadna dziewczyna nie jest dla niego atrakcyjna. Wtedy zdał sobie sprawę, że zamiast patrzeć na dziewczyny w swojej szkole, on w naturalny sposób zatrzymywał wzrok na chłopcach . Bitwa, którą Jisung stoczył w sobie w latach gimnazjum i liceum, była wypełniona niczym innym, jak tylko wewnętrznym zamętem, nie wspominając już o jego narastającym niepokoju.
Był tylko jeden moment w jego życiu, kiedy wyjawił to przyjacielowi. Jednak to doświadczenie nauczyło go wielu rzeczy. Na przykład, że świat nie był tak przyjaznym miejscem. Przez pomyłkę zaufał jedynej osobie, która była mu najbliższa; osobie, z którą przyjaźnił się od lat, zakładając, że zaakceptuje go bez względu na wszystko. Powinien był wiedzieć, że nie zawsze wszystko tak działa.
Zebrawszy się na odwagę, by z nim o tym porozmawiać, Han zatrzymał swojego najlepszego przyjaciela, gdy opuszczali teren liceum. Nerwowo wyjaśnił swojemu przyjacielowi, w jaki sposób pociągają go chłopcy zamiast dziewcząt. Wiedział, że popełnił błąd, kiedy spotkał się z gniewem i obrzydzeniem. Jego przyjaciel nazwał go dziwakiem i wszelkiego rodzaju przezwiskami które próbował wymazać z pamięci.
Lata przyjaźni zostały zerwane, wszystko dlatego, że był gejem .
Han nigdy nie zapomniał smutku i niepokoju, jakie czuł, gdy stracił najlepszego przyjaciela. Nieważne, jak długo to trwało, wspomnienie wciąż w nim tkwiło. Od tego czasu szybko nauczył się, że nikt inny nie może się o tym dowiedzieć.
Więc milczał.
W szkole średniej, zanim został trainee, Jisung zakochał się w koledze z klasy. Nazywał się Min Daehyun. Był nieco starszy od niego, miał brązowe oczy, ciemne włosy i ciepły uśmiech.
Obaj zostali bardzo bliskimi przyjaciółmi. W rzeczywistości stali się bliżsi niż przyjaciele. Jedna rzecz doprowadziła do drugiej i obaj chłopcy zostali uwikłani w tajny związek. Nocne wizyty, wymykanie się, randki w pustych parkach – ich związek przypominał film.
Stworzyli razem tak wiele miłych wspomnień, ale to nie mogło trwać wiecznie.
Han wkrótce odkrył swoją pasję do pisania piosenek i wziął udział w przesłuchaniu, aby zostać trainee. Tak się złożyło, że w jego okolicy odbywało się przesłuchanie do programu survivalowego i dzięki cudownemu źródłu dostał się. Wiedział, że będąc stażystą, związek z Daehyunem był jeszcze bardziej niebezpieczny, więc zerwali po ukończeniu szkoły. Jednak Jisung nigdy nie zapomniał swojego chłopaka z liceum.
CZYTASZ
OUTED | Minsung | Tłumaczenie
FanfictionJisung poczuł, jak jego oddech przyśpiesza do nieregularnego tempa, gdy oglądał zdjęcia jego i jego byłego, które przewijały się przez ekran. Nikt nie miał się dowiedzieć, ale teraz cały świat wiedział, że jest gejem. Teraz, bez względu na to, jak w...