Powrót cz.1

115 13 1
                                    

Han nigdy nie lubił wywiadów.

Nigdy nie był wielkim fanem tego, jak ktoś przykłada mu kamerę do twarzy, upewniając się, że zawsze wygląda idealnie, przyklejając na twarz wymuszony uśmiech, ignorując brzęczenie niepokoju w piersi i ćwicząc przesadnie dopracowany scenariusz, tylko po to, by zapomnieć o nim w momencie, gdy kamery zaczynały kręcić.

Jisung nigdy nie lubił wywiadów - ale nigdy ich nie nienawidził.

Poza kilkoma niewygodnymi pytaniami, niewypowiedzianymi wskazówkami społecznymi i ukrytymi naciskami, wywiady były zazwyczaj całkiem znośne. Były bardzo potrzebną przerwą od ich wyczerpujących harmonogramów. Zwykle Jisung postrzegał wywiady jako pretekst do zabawy, opowiedzeniu kilku dowcipów, zabawienia fanów i po prostu bycia sobą.

Tyle że nigdy nie mógł być naprawdę sobą - nie w branży, w której pracował.

Nigdy nie pozwolono by mu wyjść poza doskonale wyselekcjonowane pudełko, w którym zamknęła go jego firma. Nigdy nie pozwolono mu w pełni wyrazić siebie. Nigdy nie pozwolono by mu być po prostu sobą.

Bez względu na to, co robił, jeśli chodzi o bycie w oczach opinii publicznej, Jisung zawsze kończył jako rozwodniona, starannie zrekonstruowana i wręcz nierozpoznawalna wersja samego siebie.

Nie był poprawiającym nastrój, nigdy nie marszczącym brwi i zawsze żartującym Jisungiem, którego jego fani kiedyś znali i kochali. Chociaż to nie wszystko było sztuczne - wciąż pamiętał, kiedy te uśmiechy były jeszcze prawdziwe. Jednak z każdym mijającym dniem czuł, że ta fasada oddala się coraz bardziej od osoby, którą naprawdę był.

Osoba, którą naprawdę był Jisung, była delikatnie ukryta pod warstwami osobowości, którą stworzyła dla siebie jego firma. Osoba, którą naprawdę był Han, nigdy nie zostałaby zaakceptowana. Osoba, którą naprawdę był, nigdy nie miała ujrzeć światła dziennego.

Tyle że teraz cały świat wiedział, kim jest.

Cała jego tożsamość była jawna, aby każdy, kto obserwował jego upadek, mógł wydać swój osąd. A teraz każdy miał takie domniemania i z góry przyjęte wyobrażenia o ludziach takich jak on.

Jisung zrobiłby wszystko, co w jego mocy, aby udowodnić im, że się mylili. Teraz bardziej niż kiedykolwiek musiał uważać na każde swoje słowa i każdy czyn.

Wszystko można było wykorzystać przeciwko niemu.

Każdy mały błąd może spowodować kolejny skandal. Każda błaha porażka może oznaczać upadek kariery Jisunga. Każda minimalna wpadka mogła zostać wykorzystana do dalszego udowodnienia, że ​​był porażką, którą wszyscy sobie wyobrażali.

Jednak Han nie mógł chodzić na palcach w świetle reflektorów przez resztę swojej kariery... To nie był powód, dla którego firma dodała go z powrotem do grupy.

Był tutaj, aby wywołać zamieszanie i wstrząsnąć mediami. Jisung był tutaj, aby zainicjować rozmowę i zwiększyć liczbę kliknięć. Chłopak był tutaj, aby dodać szokującej wartości i zabezpieczyć zainteresowanie widzów.

Był tylko chwytem marketingowym.

Musiał dać mediom wystarczająco subtelne wskazówki, aby utrzymać ich zaangażowanie - ale nie na tyle, aby zakończyć karierę. Musiał dać im wystarczająco dużo wskazówek dotyczących kontekstu, aby spełnić ich oczekiwania - ale nie na tyle, by obniżyć sprzedaż.

Musiał dać mediom wszystko, co miał, jednocześnie nie dając im nic. Musiał sprawdzić, jak daleko może się posunąć, nie tracąc wszystkiego, na co pracował.

OUTED | Minsung | TłumaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz