spotkanie cz.2

124 18 0
                                    

Rzucając okiem przez pokój, Jisung zobaczył, że członkowie i personel uważnie studiują zawartość i kiwają głowami, gdy przemawia ich kierownik. Z drugiej strony stołu Han nie mógł nie zauważyć Hyunjina, energicznie przerzucającego strony, gdy starał się zachować neutralny wyraz twarzy.

Jisung szybko odwrócił wzrok.

„Jednak ten poważny problem i zakłócenia w działaniu grupy można łatwo przypisać jednej przyczynie".

Chłopak poczuł skurcz żołądka na słowa kierownika.

To był on. On był przyczyną.

To on rujnował wszystkie wysiłki grupy, niszcząc ich reputację i utrudniając wszystkim życie. Poczucie winy zjadło go od środka.

„Z powodu niedawnego skandalu, który wpłynął na wizerunek grupy, nasza firma wcześniej zdecydowała o zatrzymaniu członka Han Jisunga do czasu dalszej inspekcji. Nasz zespół prawny zajmował się tą sprawą, podobnie jak nasz zespół do spraw PR".

Mężczyzna zatrzymał się na chwilę, po czym przeniósł wzrok na Jisunga.

„Jestem pewien, że wszyscy jesteśmy świadomi, czym jest skandal, ale dla uproszczenia powtórzę. Cztery miesiące temu pojawiły się dowody na to, że Jisung był w romantycznych związkach z... innym mężczyzną. Ten skandal spowodował ogromny wzrost popularności grupy, ale wywołał również falę negatywnej uwagi".

Jisung natychmiast poczuł nagły przypływ niepokoju, gdy mnóstwo oceniających spojrzeń spoczęło na jego plecach. Odgłos bicia jego serca szybko przejął jego zmysły.

- I mam nadzieję, że zdajesz sobie sprawę, ile to spowodowało kłopotów? Odwrócił się do niego, wyraźnie oczekując od niego słownej odpowiedzi.

Wszyscy umilkli, oczekując jego odpowiedzi. Wyglądało to tak, jakby wszyscy w pokoju w milczeniu czekali, aż zrobi z siebie głupka. Prawie tak, jakby jedyną rzeczą, do której Jisung był zdolny, było schrzanienie rzeczy, co z biegiem czasu zaczynało wydawać się dokładniejsze.

Nagle Jisungowi zrobiło się sucho w gardle i sama myśl o otwarciu ust, by coś powiedzieć, wydawała się niemożliwa.

Jisung wbił wzrok w podłogę. Wiedział, że wygląda to niegrzecznie, ale nie przejmował się tym.

W tym momencie najważniejsze było dla niego ukrycie się przed falami niechcianej uwagi.

Jisung musiał wziąć głęboki wdech, zanim mógł choćby spróbować przypomnieć sobie, jak się mówi.

- T-tak, proszę pana. Wymusił odpowiedź.

Było jasne, że starszy mężczyzna chciał od niego więcej, ale niechętnie przyjął jego odpowiedź i kontynuował rozmowę.

„Ze względu na przytłaczające okoliczności, nasza firma wcześniej zdecydowała się utrzymać siedmiu członków na ten okres czasu. Chcieliśmy wykorzystać tę okazję, aby zaobserwować, czy główne nasilenie nienawiści opadnie i zdecydować, jakie kroki należy podjąć dalej. Jednakże, chociaż główny napływ nienawiści wydawał się zwalniać, wygląda na to, że ten skandal osiągnął punkt, w którym stale spada sprzedaż - nawet bez Hana Jisunga na zdjęciu". Wyjaśnił, patrząc na niego z wyraźną pogardą w oczach.

„Zostanie idolem nie jest łatwe i nie jest dla każdego. Nie powinieneś przechodzić przez to wszystko. Podziękujesz nam za kilka lat. Obiecała, próbując położyć rękę na ramieniu Jisunga, ale ją strząsnął.

Przypuszczał, że tak naprawdę nie ma znaczenia, czy jest z grupą, czy nie. W jakiś sposób wciąż znajdzie sposób na zrujnowanie życia ludzi, których kocha najbardziej.

OUTED | Minsung | TłumaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz