Coming out cz.2

183 15 0
                                    

- Więc co teraz zrobimy? Zapytał Seungmin.

Chan podniósł głowę, by chwilę pomyśleć, zanim odpowiedział Seungminowi.

„Cóż, będziemy mieli chwilę przerwy, dopóki firma nie zdecyduje, jakie środki podjąć. Kierownictwo prawdopodobnie zmusi nas do spotkania grupowego w celu przedyskutowania tego, co się stało.

Jisung spojrzał Chanowi w oczy. Czuł, jak rośnie jego niepewność.

„Oni mnie... nie wyrzucą, prawda?" Zapytał z wahaniem w głosie.

Wzrok Chana złagodniał, gdy delikatnie położył dłoń na ramieniu drugiego chłopaka.

- Oczywiście, że nie, Sungie. Nigdy do tego nie dopuścimy, dopilnuję tego". Uspokoił go.

Chociaż Chan nie mógł kontrolować tego, co wybrałaby firma, z pewnością zrobiłby wszystko, co w jego mocy, aby nic takiego się nie wydarzyło. Wszyscy wiedzieli, jak Chan może się zachować, gdy stawką jest którykolwiek z jego przyjaciół. Nic nie stanie mu na przeszkodzie - nawet firma.

- Sungie, nigdzie się nie wybierasz. Nie myśl, że możesz się nas tak szybko pozbyć. Minho zażartował, próbując złagodzić napięcie.

Jisung był wdzięczny Minho za poprawienie mu nastroju. Niektórzy mogą uważać jego umiejętność znajdowania sarkazmu w każdej sytuacji za niestosowną, ale znając Minho tak długo, Jisung rozumiał, że to jego sposób na pokazanie, że mu zależy i nie zamieniłby tego na nic.

„Dziękuję wszystkim za zrozumienie. Naprawdę nie wiem, co bym bez was zrobił". Jisung dziękuje im, patrząc wszystkim w oczy oprócz Hyunjina.

Nie mógł spojrzeć mu w oczy, nie chciał wiedzieć, co zastanie. Nie mógł znieść widoku, jak bardzo Hyunjin teraz nim gardził.

- Przejdziemy przez to razem, dobrze? Felix oświadcza, oferując wspierający uśmiech.

Wszyscy wydali chór zgody.

W końcu członkowie opuścili salon, Hyunjin wyszedł jako pierwszy. Jisung nie mógł nic poradzić na to, że czuł się zraniony. Patrzenie, jak Hyunjin odchodzi w ten sposób, sprawiało wrażenie, jakby jego najlepszy przyjaciel dźgał go w plecy. Co w pewnym sensie było prawdą.

Zanim Jisung mógł wrócić do swojego pokoju, aby się ukryć, Chan go powstrzymał. Jisung spojrzał na niego i uniósł brew.

„Hej, Jisung... nie martw się o Hyunjina. To nie było w porządku, jak się wobec ciebie zachowywał, ale wiedz, że cię nie nienawidzi. Upewnię się, że z nim porozmawiam". Chan powiedział, jakby czytał w jego myślach. To musi być szósty zmysł lidera.

„Prawdopodobnie potrzebuje trochę czasu, żeby wszystko przemyśleć, wiesz, jaki on jest".

Jisung wie, jaki jest.

Ze wszystkich członków Hyunjin nie reaguje najlepiej na zmiany. Był na to bardziej wrażliwy niż inni, nawet na niewielką zmianę. Coś, co nie miałoby dużego wpływu na kogoś innego, może być wielką sprawą dla Hyunjina. To nie pomogło z jego już i tak dramatyczną osobowością. Więc miałoby sens, że Hyunjin mógłby nie przyjąć całej zmiany „Jisung-naprawdę-jest-naprawdę-gejem-i-rujnuje-reputację Stray Kids".

Jednak to nie było usprawiedliwieniem dla złego traktowania Jisunga.

Twarz Chana zrobiła się poważniejsza. - Ale jeśli kiedykolwiek będzie ci przeszkadzał, po prostu daj mi znać.

Jisung skinął głową, a uśmiech pojawił się na jego twarzy, wiedząc, jak bardzo jego hyungowi na nim zależy.

"Będę. Dziękuję, hyungu.

OUTED | Minsung | TłumaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz