Minęło kolejne kilka tygodni. Gabriel postanowił zrobić porządki w swoim domu i znalazł przy tym coś intrygującego. Postanowił pokazać swoje znalezisko asystentce.
-Patrz co znalazłem. - powiedział do Nathalie wieczorem i wyjął z kieszeni dwa miracula: pawia i motyla - Dawno ich nie widziałem, już prawie zapomniałem o tej biżuterii. Pamiętasz, jak razem walczyliśmy z Biedronką i Czarnym Kotem?
-Oczywiście, ale do czego zmierzasz?
-Może... użylibyśmy ich jeszcze raz? Ale tym razem tylko dla zabawy. Nie chcę nikogo akumizować ani nic takiego. Tylko poskaczemy sobie po budynkach a potem wrócimy.
-A jeśli zobaczy nas Biedronka? Pomyśli, że znów coś planujemy i być może nas zdemaskuje. To trochę ryzykowne...
-Ale... chyba możemy spróbować...?
-W sumie... czemu nie... jeśli się pojawią to jakoś uciekniemy...
I tak też się stało. Oboje dorośli przemienili się i wyskoczyli na zewnątrz.Na dworze było ciepło i przyjemnie, mimo późnej pory. Księżyc w pełni świecił wysoko nad Paryżem, więc było dość jasno. Wiał chłodny wiatr, który rozwiewał włosy i sukienkę Mayury. Kobieta i Władca Ciem skakali po budynkach przez dłuższą chwilę. Potem postanowili pójść do restauracji. Przeszli przemianę zwrotną i udali się do budynku. Było już bardzo późno w nocy, więc byli sami. Kiedy zjedli znów zmienili się w Mayurę i Władcę Ciem i przechadzali się niezauważeni ulicami Paryża. Po chwili, jednak przestali być niezauważeni. Nagle dojrzała ich Biedronka, która miała akurat nocny patrol.
-Co wy tutaj robicie?! - krzyknęła. Gabriel nerwowo przełknął ślinę i razem z Nathalie zaczęli uciekać. Biegli między alejkami, ale tam znalazł ich Czarny Kot. Byli, więc zmuszeni uciekać górą. Skakali po budynkach, ale bohaterowie byli coraz bliżej. Władca Ciem musiał obmyślić, więc jakiś szybki plan, żeby nie dać się zdemaskować. Pobiegli do centrum handlowego, w którym było mnóstwo ludzi. Potem mężczyzna złapał Mayurę z rękę i pociągnął za sobą. Wskoczyli z ogromnej wysokości w tłum ludzi, przechodząc przy tym przemianę zwrotną, dzięki czemu nikt, a już w szczególności Biedronka i Czarny Kot, nie mógł odkryć kim byli. Potem weszli w tłum i przechadzali się po centrum jakby nigdy nic. Kiedy bohaterowie zniknęli musieli znów się przemienić, żeby jakoś wrócić do domu. W końcu centrum było bardzo daleko od rezydencji Agrestów i pieszo stamtąd szli by bardzo długi czas. Wyszli na dwór i schowali się za budynkiem, a potem szybko się przemienili i pobiegli w stronę domu. Niestety bohaterowie znowu ich zobaczyli i od nowa działa się ta sama sytuacja. Przy ucieczce po budynkach oczywiście parę razy się przewrócili, a skacząc do tłumu, też nie zabrakło siniaków. Biegli już ledwo dysząc, powoli tracili siły. W końcu zeskoczyli z jednego z budynków w ciemny zaułek i tam przeczekali aż bohaterowie sobie pójdą. Resztę drogi postanowili pójść pieszo i już jako Gabriel i Nathalie.Kiedy wreszcie dotarli do domu było około godziny trzeciej. A oni byli cali obolali, posiniaczeni i zmęczeni. Nathalie od razu położyła się na kanapie, a Gabriel usiadł obok niej.
-Przepraszam... - mówił dysząc. - To był głupi pomysł... - rzekł i zabrał się za apteczkę, żeby wyjąć z niej bandaż i plastry. Już chciał nakleić jednego z nich Nathalie na kolano, kiedy ona wyrwała mu plaster i sama przykleiła go mężczyźnie na palec. Potem wybuchnęła śmiechem.
-Dawno się tak nie bawiłam! To był super pomysł! Ta adrenalina, ucieczka! Była świetna zabawa! Dziękuję, że mnie przekonałeś!
-N-Naprawdę Ci się podobało? - spytał z niedowierzaniem projektant, patrząc na Nathalie, która miała włosy rozczochrane we wszystkie strony. Była taka żywa, zadowolona, pełna energii. Taki widok był dla niego niecodzienny a jednak bardzo lubił patrzeć na nią w takim stanie.
-Oczywiście! Było ekstra! - Gabriel spojrzał w pełne entuzjazmu roześmiane oczy kobiety. Dawno nie widział jej takiej wesołej. - A Tobie się nie podobało?
-Oczywiście, że mi się podobało. Ale bardziej cieszy mnie fakt, że to Ty się dobrze bawiłaś.
Potem wziął mokry ręcznik i przetarł jej rany na twarzy, a ona owinęła bandażem jego rękę. Byli cali podrapani i posiniaczeni, ale i bardzo zadowoleni.
CZYTASZ
"Czas, by naprawić swój błąd..." (Miraculous Gabenath)
Teen FictionPo kolejnej nieudanej próbie zdobycia miraculów oraz kłótni ze swoją asystentką Monarcha zaczyna wątpić w sens dotychczasowych działań. To sprawia, że dorośli zaczynają czuć emocje, których nigdy wcześniej nie czuli. Poza tym walczą z różnymi przeci...