Rozdział 22

331 22 1
                                    

Po tym jak stało się jasne kim jest właściciel Kanimy Scott, Stiles i Kylie pojechali do domu Stilinskiego, aby porozmawiać z szeryfem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Po tym jak stało się jasne kim jest właściciel Kanimy Scott, Stiles i Kylie pojechali do domu Stilinskiego, aby porozmawiać z szeryfem.

-Więc ten dzieciak jest prawdziwym mordercą? -zapytał nieprzekonany szeryf, kiedy spoglądał na zaznaczone czerwonym markerem zdjęcie Matta.

-Tak -potwierdził Stiles.

-Nie -zaprzeczył.

-Tak.

-Nie, Stiles. To tylko nastolatek.

-Tak, nastolatek który zabija -wcięła Kylie.

-Wiemy, że policja próbuje znaleźć połączenie między morderstwami. Musisz jedynie sprawdzić protokoły i znaleźć zajęcia, które wszyscy mieli wspólnie.

-Zapominasz, że Kara nie była w klasie Harrisa -przyuwarzył starszy mężczyzna.

-Tak, masz rację. Pewnie wycofają oskarżenia przeciwko niemu.

-Nie, nie wycofają, ale to niczego nie dowodzi. Wy w to wierzycie? -zwrócił się do Kylie i Scotta.

-Musi nam pan po prostu zaufać. O tyle prosimy -odpowiedziała Kylie. 

-Wiemy, że to Matt jest winien -poparł Scott.

-Wykradł samochód Harrisa, ponieważ wiedział, że jeśli policja znajdzie ślady jego opon na miejscu zbrodni, a dość dużo ofiar będzie z jego klasy, aresztują go.

-Załóżmy, że to prawda. Jaki miałby motyw? Dlaczego chciałby śmierci drużyny pływackiej z 2006 roku i jej trenera? -zapytał szeryf.

-Czy to nie oczywiste? -Stiles rozpostarł ręce. -Nasza drużyna jest do dupy. Od sześciu lat nic nie wygrali. Dobra, może to nie jest jeszcze odpowiedni motyw, ale jaki miałby Harris?

Szeryf popatrzył po nich niepewnie.

-Co mam robić? -zapytał.

-Trzeba przejrzeć dowody -polecił McCall.

-Są na posterunku, na którym już nie pracuję -przypomniał starszy Stilinski.

-Zaufaj mi, wpuszczą cię -zapewnił Stiles.

-Zaufać tobie? -powtórzył szeryf, mierząc w syna palcem.

-Zaufaj...Zaufaj Scottowi i Kylie.

Stilinski spojrzał na wymienioną dwójkę.

-W porządku, im mogę.

***

Gdy znaleźli się na posterunku policyjnym i udało im się przekonać pilnującą recepcję kobietę, przeszli do biura, w którym znajdowały się dowody.

Stanęli przy biurku, przeglądając widoki z kamer ze szpitala, gdzie zabita została ciężarna kobieta.

-Stop. Niech pan przewinie -poprosiła Rosewood. Szeryf na żądanie dziewczyny, przewinął. -Widzicie? To Matt -wskazała palcem na ekran.

Werewolves ||Peter Hale ||Teen WolfOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz