Rozdział 9

465 26 5
                                    

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Początek burzliwego dnia wydawał się Kylie nieistotny

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Początek burzliwego dnia wydawał się Kylie nieistotny. Miała dobry chumor i nawet pogoda nie mogła jej go zepsuć. Cały czas miała w głowie Petera, nie mogła uwierzyć, że w końcu mogła z nim normalnie porozmawiać i go przytulić. Fakt, wciąż miała mu za złe wiele błędów jakie popełnił i tego nigdy nie zapomni, ale...Chyba zasłużył na drugą szansę, prawda? Wyjaśnił jej i Derekowi wszystko, chociaż czarnowłosy niekiedy zdwał się nieprzekonany co do swojego wuja.

Brunetka w ten dzień ubrała granatowe jeansy i fioletowy sweter. Gdy znalazła się w szkole, na horyzoncie ujrzała Martin. Obserwowała ją przez dłuższą chwilę i wywnioskowała, iż Lydia wygląda jakby niespała całą noc. Miała lekko potargane włosy, bladą twarz, którą dopełniał prosty makijaż i lekko zmięte ubrania.

Kylie miała ochotę to niej podejść, zapytać jak się miewa i czy jest gotowa na dzisiejszy test z matematyki, ale tego zrobić nie mogła. Nie były już przyjaciółkami, koleżankami czy nawet znajomymi. Ich relację można określać jako prawie wrogowie.

W pewnym momencie Lydia odwróciła się, a jej wzrok spotkał się z Kylie. Pomiędzy odległością jaka je dzieliła przeszła Argent. Kylie od razu poczuła niechęć do tego nazwiska. Jednak na świecie istniała rzecz, lub osoba, która ten dzień może jej zniszczyć. I jest nią Kate Argent. Oraz reszta tych popaprańców.

Na domiar złego, jakby tego było mało, Kylie została przyjdzielona do pracy w grupie z Allison.

***

Wyszła na parking szkoły, gdzie przyjechać po nią miała jej rodzicielka. Brunetka nie widząc nigdzie znajomego pojazdu zaczęła sięgać po telefon z tylniej kieszeni spodni, aby zadzwonić do matki. Nim jednak do tego doszło przed dziewczyną zatrzymało się sportowe auto. Przyciemniona szyba osunęła się w dół ukazując właściciela.

-Peter?

-Wskakuj do środka promyczku -polecił. Już po chwili Kylie siedziała z przodu na miejscu pasarzera.

Werewolves ||Peter Hale ||Teen WolfOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz