Rozdział 14

414 25 2
                                    


Dzień po tym jak Scott przyszedł do domu Rosewood, Lydia napisała do Kylie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Dzień po tym jak Scott przyszedł do domu Rosewood, Lydia napisała do Kylie. Zdziwił ją fakt, iż przyjaciółka odnalazła się tak szybko, jednak mimo wszystko cieszyła się z tego. I tak, Lydia z Kylie postanowiły zapomnieć o wszelkich sprzeczkach jakie je podzieliły i zakopały topur wojenny.

Blondwłosa dziewczyna stanęła koło Lydi Martin.

-Cześć. Jesteś gotowa?

-Ha, jak nigdy -odparła odwracając się do niej. -Nie wierzę, jesteś blondyną! -warzasnęła skanu

jąc przyjaciółkę wzrokiem.

-Postanowiłam coś w sobie zmienić.

-Nie wiem czy bardziej podoba mi się twoja obecna wersja czy może stara, ale mimo wszystko wyglądasz szałowo.

-Dzięki. Ty też niczego sobie jak na laskę ganiającą nago po lesie.

-Przynajmniej schudłam 5 kilogramów -odrzekła dumnie.

-Gratulacje Martin. A teraz...czy jesteś gotowa przestąpić próg szkoły?

-Ja zawsze jestem gotowa, Rose -odrzuciła włosy na bok i podąrzyła w stronę drzwi.

-Hej, nie nazywam się Rose! -zawołała idąc za nią.

Weszły do środka placówki, a uczniowie momentalnie zatrzymali się i popatrzli na nie.

Kylie z stoickim spokojem, jakby właśnie nie obserwowało jej conajmniej trzydziestu uczniów, podeszła do Lydii. Splotła swoje ramię z jej.

-Czemu się tak gapią? -szepnęła Lydia.

-Widocznie bardzo schudłaś -odpowiedziała gryząc policzek od wewnątrz. -Idź przed siebie, pokaż że jesteś tą samą wredną suką co tydzień temu.

Lydia skinęła głową. Na jej twarzy wyryła się maska pewności siebie, a sama rudowłosa ruszyła dumnym krokiem przed siebie.

-O tak ludzie, to właśnie moja przyjaciółka -powiedziała idąc śladami Martin.

***


-Podsumowując, w szatni wyczułeś zapach wilkołaka, dlatego na treningu wąchałeś przypadkowych chłopaków, aż natrafiłeś na tego właściwego. A dziadek Allison jest teraz dyrem w szkole -powtórzyła wszystko co do tej pory opowiedział jej Scott.

-Dokładnie -potwierdził.

-Jak się nazywa ten drugi wilkołak?

-Isaac Lahey.

-Ten który zabił swojego ojca? -zdziwiła się.

-To nie zostało potwierdzone -odparł. Wyszli przez drzwi szkoły.

Werewolves ||Peter Hale ||Teen WolfOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz