XIII

131 7 4
                                    

Dziś mamy nagranie, ale nie na żywo. Kolejny live będzie za dwa dni, bo takie są założenia programu – dwa razy w tygodniu, w środy i niedziele, transmisja na żywo, między innymi podsumowująca nasze „postępy" i spostrzeżenia. Cieszę się, że nie jest jak w Big Brotherze, nie wyobrażam sobie kamer w każdym momencie mojego życia przez bity miesiąc. Nie zgodziłabym się na udział w czymś takim.

– Konrad – zwracam się do jednego z moich podopiecznych. – Według ciebie największym problemem, z jakim się zmagasz, jest nieśmiałość. Czy wiesz, skąd się wzięła? Towarzyszy ci od zawsze?

Chłopak przełyka ślinę, a kątem oka dostrzegam, jak pociera nerwowo dłonie. Nagrywamy z możliwością powtórzeń i edycji, ale i tak widać u niego ogromny stres. Najwidoczniej był szczery w swojej prezentacji.

– Chyba nigdy nie miałem odwagi w kontaktach z płcią przeciwną – odzywa się w końcu.

– Ale chodziłeś na randki? – Uśmiecham się, starając go choć trochę rozluźnić.

– Niezbyt często – odchrząkuje. – Raczej to dziewczyny mnie zapraszają...

Kiwam ze zrozumieniem głową. Konrad to naprawdę przystojny chłopak. Tacy rzadko są nieśmiali, ale zdarza się i chyba wiem, skąd się to wzięło akurat u niego.

– Mam przed sobą twoje zdjęcia z podstawówki, liceum oraz aktualne. – Zerkam na swoje kolana, na których mam podkładkę z notatkami oraz fotografie Konrada. – Czy możemy je pokazać?

Chłopak zaciska zabawnie powieki, jednocześnie kiwając głową. Krępuje się.

Podnoszę jedno przedstawiające dziesięciolatka z lekką nadwagą. Potem kolejne, już z liceum, na którym Konrad wygląda jak seryjny zabójca – przydługie, tłuste włosy, twarz pokryta pryszczami i ponura do bólu mina. Na szczęście widziałam wszystkie wcześniej, więc już nie uśmiecham się odruchowo, ale sądzę, że widzów ten widok szczerze rozbawi i zaszokuje.

– Powiedz mi, co się stało, że kilka lat później radykalnie zmieniłeś wygląd?

Konrad zaczyna opowiadać o tym, jak zakochał się w pewnej dziewczynie i poznał nowego kolegę, który zaciągnął go na siłownię i do fryzjera. Motywacja była na tyle silna, że schudł piętnaście kilo, zmężniał i zaczął dbać o garderobę oraz cerę. Prawdziwa metamorfoza.

– Udało ci się zdobyć tę dziewczynę? – pytam, choć już znam odpowiedź. Ale widzowie nie.

– Niestety. Spóźniłem się.

– To znaczy?

– Postanowiłem zaprosić ją na randkę dopiero wtedy, gdy będę wyglądać lepiej. To mi trochę zajęło, a ona w tym czasie zdążyła zakochać się w kimś innym.

Mówię, że mi przykro, po czym przeskakuję do innego tematu. Czy ta sytuacja pogłębiła jego nieśmiałość, czy może zmotywowała do działania? Czy zadręcza się pytaniami, co by było gdyby? Przez chwilę wspólnie analizujemy kwestię jego nieśmiałości, po czym muszę poświęcić czas innemu podopiecznemu. Poprzedzamy to przerwą w nagraniu.

Makijażystka poprawia moją twarz, mogę w końcu swobodnie napić się herbaty i zainteresować telefonem. Czekam na wieści od Sandry, która chce przyjechać w sobotę i wyskoczyć gdzieś razem na drinka. Cieszę się bardzo na tę wizytę. Dobrze, że zasady programu nie zabraniają mi w wolnym czasie opuszczania pensjonatu. Obowiązują mnie jedynie godziny nagrań oraz przeróżne klauzule poufności.

Sandra przesyła ikonkę dłoni bijących brawo i od razu czuję, że jestem z siebie troszkę dumna. Nie przypuszczałam, że w tak krótkim czasie uda mi się opanować kolejne tajniki Instagrama, a jeszcze dziwniejsze jest to, ilu nowych obserwatorów zgromadziłam w ciągu zaledwie tygodnia. Wbrew temu, co sądziłam, liczba przekroczyła tysiąc i ciągle rośnie. Nie miałam pojęcia, że tyle osób ode mnie z pracy zacznie śledzić moje poczynania w programie, ale jeszcze bardziej zdziwiła mnie aktywność dawnych koleżanek i kolegów z lat szkolnych. Wydawało mi się, że jesteśmy dinozaurami, które zatrzymały się na etapie Facebooka.

Sekret Tamary     (nowość! UWAGA sceny 18+)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz