9

390 24 2
                                        

Dzisiaj była sobota więc wstałam sobie o 10. Ubrałam się w dresy i bluzę a włosy spiełam w luźnego koka. Poszłam sobie na dół do kuchni. Zauważyłam jakąś kartkę na stole i przeczytałam.

"Halile dzisiaj przyjeżdża ciocia Cleo z Emmą więc po nich pojechaliśmy na lotnisko a nie chcieliśmy cię budzić a i Vincent i Will są w delegacji wracają za tydzień."              

                                                      Święta
                                                       trójca

Okej tego się nie spodziewałam że przyjedzie jakąś ciotka i to jeszcze z córką. No nic zrobiła sobie śniadanie i poszłam do mojego pokoju oglądać jakiś serial.
*Po 1 godzinie*
Ktoś zapukał w drzwi. Poszłam zobaczyć kto to. Już przyjechali z lotniska otworzyłam im i takiej reakcji się nie spodziewałam
- o to jest ta dziewczynka którą wzięliście?? - zapytała ta ciocia
- tak to jest Halile - powiedział Dylan
- aha to super że ją przygarneliscie bo  przy najmniej ma dom - powiedziała zapewnie Emma
Zatkało mnie nie wiedziałam co powiedzieć. Zaszklily mi się oczy i pobiegłam do pokoju. Zamknęłam drzwi upadłam ślizgając nie na podłogę. Czytałam dużo książek o sh więc postanowiłam spróbować. Wzięłam temperówkę i wyciągnąłem nożyk za pomocom nożyczek. Zrobiłam sobie kilka ran na udach i nadgarstkach. Po skończeniu zawinęłam sobie w bandaż i poszłam spać. Wstałam około 17 nikt mnie nie obudził na obiad. To było podejrzane wyszłam na korytarz nikogo nie było ale słyszałam śmiech z kuchni. To była Cleo z wszystkimi. Weszłam do kuchni śmiechy ucichły wszyscy się na mnie popatrzyli.
- czemu nie przyszłaś na obiad - zapytał z zdziwieniem Shane
- nie byłam głodna - powiedziałam nakładają sobie trochę jedzenia
Jak podeszłam do stołu wszyscy wstali i wyszli. Nie wiedziałam co się stało ale na pewno było mi smutno. Usiadłam do stołu i zjadłam swoją porcję. Kiedy zjadłam to odłożyłam talerz i poszłam do bibliotek po książkę bo tą co ostatnio czytałam to już ja skończyłam. Weszłam do biblioteki i szukałam ale nic nie przypadło mi do gustu więc wyszłam. Kiedy wychodziłam to usłyszałam śmiechy z salonu i śpiew Dylana który śpiewa piosenkę z krainy lodu. Teraz to było mi mega smutno. Poszłam sobie do pokoju i poszłam spać.

rodzina monet (opowieści)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz