Rozdział XII

1.3K 44 8
                                    

Rano obudziłam się sama, Lando zostawił mi wiadomość że ma nagrywki z Oscarem i wróci po południu. Ogarnęłam się i zeszłam na śniadanie. Schodząc do stołówki mijałam swój pokój, który był zaplombowany przez policję. Można by było pomyśleć że doszło tam do jakiegoś morderstwa.
Zeszłam do stołówki, wzięłam sobie jajecznicę i usiadłam przy wolnym stoliku. Wyjątkowo było cicho i mało ludzi, ale to dlatego że dziś był czwartek to już większość była na torze.
Zaczęłam myśleć jak powiem mojemu szefowi o tym co się stało, o całym włamaniu i paru innych rzeczachi o tym że w nocy mam zajechać i na tor i spotkać się z potencjalnym włamywaczem.
-Buenos Diaz - wrzasnął mi do ucha wręcz Carlos siadając z mojej lewej a z prawej usiadł Charles.
-Bo zaraz ta jajecznica wylądują na tobie - odpowiedziałam.
-Też cię lubię - powiedział hiszpan i zaczął jeść swój posiłek.
-W jakim celu zakłócacie moją cisze? - zapytałam.
-To bardziej Charles ja to tylko przechodziłem - powiedział Sainz.
-Słucham? - skierowałam się w stronę Leclerca.
-Lubisz dzieci? - zapytał.
Mało nie wyplułam swojego posiłku.
-A w jakim sensie pytasz? - odpowiedziałam pytanie a Hiszpan za moimi plecami mało nie udusił się swoim śniadaniem.
-Bo przyleciała Charlotte i chce ją wziąść na randkę, ale nie mamy z kim zostawić Claire. Jak ostatnio zostawiłem ją z tamtym debilem to musieliśmy po godzinie wracać - powiedział Charles.
-Wolę nie pytać z jakiego powodu - odpowiedziałam i wzięłam łyk soku.
-Prawie płakał mi do telefonu jak mała zrobiła w pieluchę i musiał ją zmienić - powiedział Leclerc a ja o mały włos nie wyplułam napoju.
-Nie znam się na dzieciach! - bronił się Carlos.
-Dobra mniejsza z tym - powiedziałam skierowując uwagę na monakijczyka.
- Zaopiekuje się Claire nie martw się - odpowiedziałam a na twarzy monakijczyka ukazała się ulga.
-Dziękuję! - prawie mnie przytulił i uradowany poleciał do swojego pokoju.
-Ty wiesz że w pokoju teraz masz jeszcze jedno dziecko? - zapytał mnie Carlos jak Charles poszedł.
-Dupka z Wielkiej Brytanii? - zapytałam a hiszpan potwierdził.
-Dam se radę - odpowiedziałam.
-Az chyba do was przyjdę popatrzeć na ten spektakl - powiedział Sainz.
Do jedliśmy w ciszy śniadanie a potem każdy z nas rozszedł się do swoich pokoi.
Ja zajęłam się pracą oraz uświadomieniem szefa o tym co się wydarzyło.
Skupiłam się na pracy i nim się obejrzałam zrobił się wieczór a mnie wybiło pukanie do drzwi.
-Chwila! - krzyknęłam.
Szybko wyłączyłam komputer i pobiegłam do drzwi. Tak jak się spodziewałam była to rodzina Leclerc. Przywitałam się z Charlotte a potem na ręce wzięłam Claire. Dziewczynka miała już dwa lata i była bardzo podobna do swojego ojca.
Charlotte przekazała mi całą torbę zabawek dziecka oraz całą listę kiedy powinna zjeść, jak stanie się to to żeby zrobić tak i tak dalej.
-Jak coś to dzwoń - powiedziała dziewczyna.
-Spoko, bawcie się dobrze - powiedziałam.
Pomachałyśmy im na pożegnanie a potem wróciliśmy do pokoju. Odstawiłam Claire na podłogę, ale ona zaraz prosiła się o powrót na ręce.
-A lubisz się przytulać co? - zapytałam a dziewczynka w odpowiedzi położyła głowę na moje ramię.
Uwielbiałam dzieci a one mnie. Jestem tym typem osoby na spotkaniach co jak są dzieci to nie odstępują mnie na krok.
-Czym chcesz się bawić? - zapytałam.

Pov Lando

-najchętniej położył bym się teraz spać - powiedziałem do Oscara gdy byliśmy w windzie a on się roześmiał.
Dojechaliśmy na nasze piętro i rozeszliśmy się pod swoje pokoje. Gdy złapałem za klamkę usłyszałem śmiech dziecka.
Gdy je otworzyłem zastałem naprawdę śmieszy widok.
Sofia siedziała wraz z Claire na podłodze a dziewczynka malowała Hiszpankę swoimi kosmetykami.
-Lando! - krzyknęła radośnie mała i przybiegła do mnie.
Miałem słabość do tego dzieciaka tak jak do dzieci mojego brata.
-Claire co ty ciocie Sofię w żonę Shreka zamieniasz? - zapytałem biorąc małą na ręce.
-Żona Shreka potrzebuje męża - powiedziała Claire. Jak na dwulatkę to bardzo dobrze mówiła.
Wiedziałem co się świeci a najgorsze było to że nie umiałem odmówić temu dzieciakowi.

Closed book | Lando NorrisOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz