Akt pierwszy
Pokój gościnny w zamku Cześnika i Rejenta; drzwi na prawo i na lewo; stół pełen jedzenia, krzesła i ozdoby weselne.
Scena pierwsza
Cześnik, Rejent.
Cześnik, w odświętnym kontuszu przepasany jedwabnym pasem i w czapce z bażancimi piórami, razem z Rejentem, również ubranym w uroczyste szaty, na czapce przyczepione pióra pawia; wchodzą z lewej strony trzymając kielichy pełne wina żywo przy tym rozmawiając.Cześnik
Głośno
Jakież piękne to wesele!
I pomyśleć, że tak wiele
Łączyć wrogie strony może.Rejent
Któż by myślał, dobry Boże!Cześnik
Ach, Rejencie! Nasza swada...Rejent
Uciszając
O tym mówić nie wypada!Cześnik
Nie przerywaj!Rejent
Słuchać hadko!Cześnik
Daj mi skończyć mowę gładko,
To zabawą się zajmiemy!Rejent
Czy na pewno tego chcemy?
Na weselu takie głupstwa?
Daj pan spokój, toż to hucpa!Cześnik
Grożąc palcem
Oj, nie próbuj mnie, Rejencie!Rejent
Uspokajając
Ja zapewniam tobie święcie
Nie to w myśli mojej było!
Zachęcając
Kończ, co chciałeś. Dalej, żywo!Cześnik
Zatem słuchaj! Moja Klara
I twój Wacław – piękna para.Rejent
Wzdycha
Gdyby tylko ma Teresa,
Co od dawna już w niebiesach,
Dożyć mogła dnia owego...Cześnik
Popijając wino
Mocium panie, dosyć tego!
Macha ręką przed oczami Rejenta
Więc ja mówię: piękna para!
Gdybym ja to widział wcześniej,
Znacznie szybciej bym się starał
Chcąc przyspieszyć ich zamęście.Rejent
Zaskoczony
Co do swady mają młodzi?Cześnik
Nie przerywaj! Się nie godzi!
Drapiąc się po głowie
A więc, tego, co ja miałem...Rejent
Coś o swadzie mówić chciałeś.Cześnik
Ach, tak! Wiem już! Mocne wino,
W połączeniu z tą godziną,
W głowie mąci. Lecz wracając,
Już w dygresjach nie przystając
Jak u księdza! Mówię szczerze:
Ja cię kocham!Rejent
Zszokowany
Co? Nie wierzę!
Przecież kochasz...Cześnik
Wskazując na drzwi po prawo
Podstolinę?
Ja dla ciebie wprzódy zginę!
Szepnij tylko jedno słówko,
Skromnie kiwnij swoją główką,
Zezek wypuść, spłoń rumieńcem,
A obdarzę szczęścia wieńcem!Rejent
Waszmość zdurniał! Błazenada!
O tym mówić nie wypada!Cześnik
Dam w sypialni nie podjąłem,
Żony nigdy nie pojąłem.
Podstoliny nie wspominam,
Bo się zaraz na cię zżymam,
Ale wszystko to z zazdrości...Rejent
Ironicznie
To z zazdrości?Cześnik
Bo po złości
Ją sprzed nosa mi zabrałeś!Rejent
Nawet jeśli? Puste słowa.Cześnik
Mów, Rejencie, czy kochałeś
Albo nadal Maćka kochasz?
Mów, do kata, ty gadzino,
Nim się zwiążę z Podstoliną!Rejent
Odrobinę zażenowany
Przestań! Zamilcz! Tak, przyznaję,
Na twój widok serce staje.Cześnik
Cha! Wiedziałem!Rejent
Oburzony
Ty wiedziałeś?!
Ani słówkiem nie wspomniałeś?!Cześnik
Nie wspomniałem, bo czekałem,
A czekałem, bom nieśmiały!
Ile kosmków ręce rwały,
Ile nocy nie przespałem,
Ile szabli połamałem,
Ile z gniewu łezek miałem,
Zliczyć może jeno zamek.Rejent
Wzruszony
Mój Macieju... w takim razie
Powiedz, co twym jest zamiarem:
Czy przebaczysz serce w głazie?
Czy nas widzisz jako parę?Cześnik
Więc, uważnie, mocium panie,
Teraz słuchaj me kazanie:
Tyś jest wdowiec, ja kawaler.
Urządzimy piękne bale.
Hen, do Francji pojedziemy
Albo innej obcej ziemi.
Dam kontusze, wieprza tuszę...Rejent
Drocząc się
Milcz, serdeńko, bo uduszę!Cześnik
Gromko
Kiedy milczeć serce broni!
Cicho do ucha Rejenta
Dajże, Milczku, biel swej dłoni,
Ujmij moją, drugą w pasy,
Niech wirują nam...Rejent
Zaniepokojony
Lampasy?Cześnik
Oczywiście! Cóż innego?Rejent
Coś aż nadto zbereźnego!Cześnik
Na to jeszcze przyjdzie pora!
Teraz jednak strzał Amora
Każe waszeć ucałować...Rejent
Uciekając przed Cześnikiem wokół stołu
Racz pan skończyć już żartować!
Waść w malignie, przemęczony,
Że dziś doszło nam do zgody!Cześnik
Goni próbując pocałować
Idź do czarta, wszeteczniku!
Toć nie jesteś na świeczniku!
Tu wokoło żywej duszy,
Więc nikogo to nie ruszy,
Że ci wręczę podarunek
Rejent
Złapany w objęcia Cześnika
Co takiego?Cześnik
Pocałunek.W uścisku chowają się za zasłonę.
CZYTASZ
O tym mówić nie wypada! - czyli "Zemsty" Aleksandra Fredry ciąg dalszy.
MizahWesele Klary i Wacława. Cześnik wraz z Rejentem świętują małżeństwo swoich pociech, Podstolina pociesza wiecznie lamentującego Papkina, a para młoda robi użytek ze swoich chyżych lędźwi. Niespodziewane wyznania wstrząsną nie tylko zamkiem, ale i boh...