pt 2 😗

638 20 56
                                    

- Pani a może się obejść bez tych uwag? Proszeee? -
- Kyle nie, uwaga musi być, nie można gadać na lekcji! -
- Ale przynajmniej niech Buttersa to ominie bo wie pani on dostaje wpier- nooo yyy opieprz od ojca nawet za drobnostki - powiedziałem ale pani nawet nie zwróciła na mnie uwagi
- uhh dobrze wracając do lek-
- PMRFSH PNI! ( proszę pani!) - krzyknął Kenny na całą klasę
- Kenny nie krzycz na mnie, każdy z was dostanie uwage i nie ma ale! - pani stanowczo podniosła głos, ja miałem już to głęboko w odbycie ale przysłuchiwałem się tej pojebane kłótni
Nagle Kenny wstał szepnąl coś pani do ucha a ona chciwo machnęła głową
- a więc Butters nie dostanie uwagi - powiedziała nagle pani
- co? Ale przecież masło gadało na lekcji - Wtrącił się Eric Cartman
- tak ale za to zaraz ty i reszta osób które się odezwa dostaną uwagę! - krzyknęła nauczycielka i odwróciła się od uczniów
- głupie to! - Rzekł Eric
( Dla tych którzy są ciekawscy Kenny powiedział pani że da jej pieniądze ( odłożone przez jego ojca na piwo) po lekcji jak nie wpisze buttersowi uwagi a baba się zgodziła, no ale teraz napewno wiecie jak działa South park )

××time skip do "randki hehehe„ Stana i Kyle'a ××

Kyle//

- stan to co robimy?! - spytałem się Stana który był w kuchni i coś pichcił

- robię jajecznicę ale chyba mi się spali - powiedział ciut ciszej stan

- mniam jajecznica! Pomóc ci? -

-nie musisz, ale możesz!! Tylko szybko! - krzyknął stan
Prawie się spaliła, miłe było to że próbował przynajmniej ją zrobić, ale i tak muszę mu pomóc

- A co do Wendy, to co powinienem zrobić? Wypisuje do mnie co sekundę o tej randce a mój telefon zaraz wybuchnie! - Ciągnął rozmowe czarno włosy ale nie wiedziałem co powiedzieć, nigdy nie miałem tak toksycznego związku, co prawda moje były krótkie ale normalne a nie popierdolone i szalone

- wiesz stan no nie pasujecie do siebie, napisz jej że.....nie jesteście już razem i randki nie będzie bo jesteś zajęty naprzykład, nie wiem no ja z nią nie byłem tylko TY - podkreśliłem to słowo, żeby wiedział że nie znam się na związkach

- okej, napisze jej tak jak powiedziałeś... Dzięki Kyle jesteś kochany - powiedział niebieskooki,  zarumieniłem się bo te 4 słowa były tak piękne, chyba to zauważył

- A tobie co? Co cię tak zamurowało? -

- e-eee-ee ni-e nic heh, kurwa ej ty masz rację ona serio się Zaraz podpali! - wydusiłem wkońcu

- noo, ale ona już chyba gotowa jest - jego słowa są jak tęcza, piękne i wyraziste....szkoda że nie możemy być razem, on nie jest gejem...

- ah tak masz rację, stan podaj mi talerze - powiedziałem

- tak tak już ci daje - siegnął po talerze, gdy już nałożyłem jajecznicę zjedliśmy ją ze smakiem, była pyszna .
Naciągnąłem mu czapkę na oczy bo mi się nudziło, ale zapytałem po chwili ciszy
- to co może obejrzymy jakiś film? -
- HORRROR!!!!!!!- krzyknął stan, aż uszy mnie zabolały
- kurwa dobra ale nie krzycz tak! Okej? - jak z dzieckiem heh
- o-k-e-j - przeliterował, nie wiem po co ale nie wnikam w jego niektóre odkleje
- wybierz, który ci się podoba? - odrzekłem
- yyyy ten 3 po lewej? - powiedział szatyn
- o fajny tytuł ma - wyraziłem swoje zdanie
- nie oceniam książki po okładce Kyle, nu nu! - znowu się odkleił
- co ty taki odklejony? Zachowujesz się jak Ike jak miał sześć lat , mój adoptowany  braciszek ma już jedenastkę wierzysz w to? -
- no?, I nie jestem odklejony tylko poprostu yyy- nie wiem... -
- Hahah piękny argument - powiedziałem smiejąc się
- aj knoł -
- dobra to ja już puszczę ten „Horror"
- no okej

×× po filmie bo nie chce mi się tyle pisać ××

Czy to coś więcej niż przyjaźń? // Style (Stan × Kyle) South Park Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz