- Aha? Czemu nikt nie wie jak zerwałas z Cartman'em oprócz dziewczyn i pijanego Kyle'a? To wydaje się być całkiem ciekawe -
- nie lubię o tym zbytnio gadać, ale..chcesz wiedzieć? Powiedzieć ci? -
- No, mogłabyś powiedzieć, przynajmniej mi się nudzić nie będzie - Kyle znikł.. - Ej...gdzie jest Kyle?? -
- Co?? O kurwa..chodź go szukać! - Wstaliśmy obydwoje z kanapy i poszliśmy szukać Rudowłosego, rozdzieliliśmy się, poszlem zbadać górę razem z pokojami gościnnymi a Heidi dół z łazienką, pokojów Black'ów nie bo kto normalny by wchodził do cudzego pokoju bez pytania, a Tolkien wyszedł gdzieś i no jest tylko Clyde który go zastąpił, bez dłuższych myśli poszlem poszukać najpierw do pokoji bo tak, w pierwszym nikogo nie było a w drugim słyszałem coś.. przybliżyłem się do drzwi i oczywiście usłyszałem jęki...Buttersa, nawet nie pukałem, odrazu po usłyszeniu tego poszłem badać balkon i resztę, nigdzie go nie było, wziąłem więc telefon i zadzwoniłem do brunetki, odebrała niemal od razu, jakby czekała na telefon albo też chciała się skontaktować
- Halo? Masz go Stan? - odezwała się pierwsza
- Nie, przeszukałaś już wszystko? -
- Niee, została mi jeszcze łazienka, pójdziesz zobaczyć? Nie chce mi się tam iść, miałeś mniej heh - powiedziała zdyszana
- No okej, pójdę, pa - odpowiedziałem i rozłączyłem sie
Pobiegłem na dół, niemal od razu byłem obok łazienki, puknąłem
- Kto taam~? - Spytał się Kyle, no i super jest i on
- Kyle otwórz -
- Oh, już - powiedział i otworzył mi drzwi po chwili, weszlem do środka i zamknąłem za sobą drzwi
- Kurwa, Kylee czemu nic nie powiedziałeś?? Poszedłbym z tobą -
- Nie bo srałem, nie czujesz? -
- Aha, no czuć.. uh już się wysrales? -
- Taa chodźmy - otworzyłem drzwi i wziąłem go za rękę, jakby miał się wywalić no i już po prawie 2 glebach na schodach byliśmy obok Heidi na kanapie
- Oo Kyle jednak jesteś i się nie zgubiłeś! - krzyknęła
- nooo ta siema - Wow wyluzowany Kyle, Jakby nie był pijany pewnie by się już dawno podirytował ale pewnie to będzie pierwszy i ostatni raz bo będzie miał kaca jak chuj.Inni se grali dalej w jakieś gry, zapewne w Pcw bo mieli butelkę na środku.
Pomyślałem że może my też dołączymy? Jesteśmy trzema osobami z Dwunastu które nie grają, siódemka se tańczy na środku, a pewnie dwie są w pokoju, nie było dalej dwóch blondynów więc pewnie se spali bo kto normalny rucha się godzinę i pół? Chyba nikt...- Heidi..Kylee? Idziemy grać z nimi? - spytałem
- Oh..Chętnie! A ty Kyle? Idziesz? - odpowiedziała mi Brunetka
- Ta -
- To świetnie chodzcie się zapytać! - krzyknęła z podniecenia Heidi i pobiegła, a my za nią.
- Ejjj możemy z wami grać? - spytała się innych
- Jasne siadajcie - Powiedział Tolkien, a my usiadlismy
Kiedyś jak jeszcze byliśmy mali jako jedyny myślałem że ma na imię Token..cóż, dobrze że się w końcu dowiedzialem i już nie będę się mylić
(ja tak wgl też tak myślałam jak jeszcze nie oglądałam i widziałam to tylko na tik toku ale wpadłam na to że się nazywa Tolkien tak na 3 sezonie XD)
- tak ogólnie to teraz Craig kręci - poinformował nas czarnoskóry chłopak
- Okej - odpowiedzieliśmy mu w tym samym czasie, a Szatyn zakręcił butelką, wylosowało na Wendy która uciekła od Bebe bo widzieliśmy jak uciekała z tłumu ludzi
- Prawda - powiedziała
- Okeej, czy kochasz kogoś z naszej klasy? - spytał
- T-tak..- powiedziała cicho i zarumieniła się, mam na dzieje że nie chodzi o mnie, po chwili ciszy wkońcu zakręciła butelką
- Kyle..- spojrzała na chłopaka z uśmiechem
- Wyzwanie - odpowiedział odrazu
- Pocałuj Stan'a! - krzyknęła z radością, no to napewno nie o mnie chodziło z tym kogo kocha
- Nie ma problemu - odwzajemnił uśmiech po czym się do mnie odwrócił, słyszałem kibicowanie Dziewczyn, jakby nie wiedziały że my już nie raz się całowaliśmy, Kyle się przybliżył dotykając moje wargi, po chwili się już całowaliśmy i tak po 30 sekundach które minęły mi jak sekunda, rudowłosy odkleił się ode mnie, i zakręcił butelką.
Wypadło na Tweek'a×Time skip bo nie mam pomysłów na pytania i wyzwania×
Po 2 godzinach skończyły nam się pomysły na gry i zabawy więc poprostu poszliśmy się bawić, trochę se potańczylismy, Heidi se wypiła jednego drinka a ja po kryjomu poszłem do toalety i wyjąłem ze spodni browara,
Jeden nie zaszkodzi..co nie? Wypiłem resztę tego co mi zostało w puszce na ex po czym bekłem (hehe)
Po chwilce wróciłem do Heidi i Kyle'a
- jestem - powiedziałem
- Super, wy zostajecie? - spytała brunetka
- No ta, niby jak zaniosę Kyle'a do domu? -
- no okej, ja nie zostaje, nie pij dobrze? - Drugi Kyle się znalazł
- nie będę - odpowiedziałem, wziąłem Kyle za rękę i pociągnąłem tak żeby wstał z kanapy, poszłem z nim do Tolkiena o spytanie czy wogóle są jeszcze wolne łóżka, Tolkien był na środku i rozmawiał z Clydem, podeszłem do nich i czekałem aż skończą rozmawiać
- No..Stan, Co tam? - spytał czarnoskóry
- Mam pytanie, możemy zostać na noc? -
- Jasne łóżka są chyba jeszcze wolne -
Odeszlismy i poszliśmy do pokoju gościnnego, byli tam : Kenny, Butters, Bebe, Red i Wendy, Kenny już spał a reszta gadała na środku pokoju w kółku
- Cześć koledzy - przywitał się z nami Blądyn
- Hej Butters, które łóżka możemy wziąść? -
(Tak wygląda pokój, nie umiem rysować :'( )
- Hmm, a więc na prawej stronie na samym gorze śpi Kenny jak widzisz, na środkowym ja a na samym dole Red, na lewej stronie na górze śpi Wendy, środek Bebe a dolne jest wolne, więc musicie spać razem - powiedział Blądyn
- No okej dzięki Butters - odpowiedziałem mu i poszlem usiąść na łóżko, Kyle poszedł do toalety (po lewej są drzwi do niej ale zapomniałam zrobić heh 😅)
- No to wracając do rozmowy, pamiętacie jak Clyde był pierwszy na tel liście i myślał że był najładniejszy a my go tylko naciagalismy na buty dziewczyny? Hahah to były czasy - rozpoczęła rozmowe Bebe
- Naprawdę? Czyli wasza lista była podrobiona?? Na którym miejscu tak naprawdę byłem? - spytało masło
- Hmm, nie pamiętam..- odpowiedziała mu WendyPo jakimś czasie wyszedł Kyle, i usiadł obok mnie
- Stan..kocham cie- powiedział i się do mnie przytulił, słodko
- Ja ciebie też kochanie -
- Njh rhjucie sj zharhs (nie ruchajcie się zaraz) - Powiedział Kenny który schodził właśnie ze swojego łóżka, gdy już zszedł usiadł obok nas na końcówce łóżka
- Nie mam zamiaru przy was wszystkich - odpowiedziałem mu cicho
- Mhm - mruknął ściągając swój kaptur - No to co Kabany, pogadamy sobie? - spytał
- Jasne i tak nie mamy raczej co robić - powiedziałem
- Okej..Kyle ile ty wypiłeś? To twój pierwszy raz kiedy jesteś pijany, nic ci nie będzie? -
- Dokładnie to 5 albo 6..i już mnie trochę głowa boli, a ty piłeś Kenny?- odpowiedział mu rudy
- Trochę --------------------------------------
1073 słów
Nie mam już pomysłu co napisać więc trochę lipa 🥲
Ale napewno coś wymyślę, więc nie tak źle
CZYTASZ
Czy to coś więcej niż przyjaźń? // Style (Stan × Kyle) South Park
Teen Fiction(uwaga na krindż) Stan i kyle znają się od przedszkola, są najlepszymi przyjaciółmi lecz po jakimś czasie zaczyna coś między nimi iskrzyć (postacie mają tu po 16/17 lat) Odrazu przepraszam za jakiekolwiek błędy piszcie w komentarzach jak zobaczycie...