pt 18 (scenka 18+)

475 12 10
                                    

Od momentu imprezy u Tolkiena w której Kyle się najebał minęły równe 6 lat, układa nam się dobrze kochamy się, nikt nam już w związku nie przeszkadza ani jeszcze się nie pokłóciliśmy tak na długo, odrazu się godzimy, nasi rodzice nas akceptują a my już razem mieszkamy, Kenny i Butters też dalej są razem a Heidi znalazła miłego, przystojnego faceta z którym planują ślub i dziecko
Jak zapewne myślicie że się coś odjebie z Wendy to nie, jesteście w błędzie bo Szatynka jest już z kimś, nic jeszcze nie powiedziała, mówiła nam tylko że to jeszcze nie jest oficjalny związek, Tweek i Craig, od jakiś 5 kat mamy mega git kontakt, są oni razem w związku małżeńskim od 2 lat
Oh zapomniałem powiedzieć że mamy już swoje adoptowane dzieciątko, nazwaliśmy je Jasmine, Kyle wymyślił takie, ma ona dokładnie 10 miesięcy, maluszek, taki słodki szkrabek, dzisiaj jest nasza 7 rocznica, nie mam pojęcia co kupić Kyle'owi który jest teraz w pracy, powinienem coś wymyślić ale takiej najzwyklejszej róży mu nie dam, meh to jest prezent bardziej dla dziewczyny a to ja jestem nią w naszym związku, kartki też mu nie dam bo zrobiłem to rok temu, hmm co on by tak mega chciał, pamiętam! Jeszcze 5 miesięcy gadał jak on bardzo chce mieć psa, ale mamy dziecko i ja jestem alergikiem, jakbym wziął takiego naprzykład małego Yorka nic by się nie stało, co nie? Ale kurwa no przecież ja się nie wyrobie z psem, szczurka kupię mu na urodziny, możeee hm nie mam pojęciaaa, dobrze że Jasmine śpi bo by było przejebane, dobra muszę pomyśleć co on by chciał, ej kur ja geniuszem jestem, mam taką zajebistą pamiec japierdołle, pamiętacie strój tego królika XD który on mi kiedyś kupił w Sexshopie???? Kupię se strój pokojówy!!
1000 IQ wiem, cóż dobra dziecka tam nie wezmę więc zadzwonię do mojego naj dwóch best friends czyli do Kenny'ego i Butters'a
Wybrałem numer wyższego Blondyna i zadzwoniłem
Odebrał dopiero po drugim razie

-----


-----

- co chcesz, robię coś ważnego -
- Znowu? Kenny ty wymęczysz tego Butters'a -
- Kurwa, dobra gadaj co tam -
- noo podrzucę wam małą bo muszę się gdzieś przejść -
- aa bo wy dzisiaj rocznicę macie nie? Spoczko popilnujemy jej, za ile będziesz? -
- daj mi 10 minut okej? -
- Dobra pa -
- pa -

-----

-----

Wybiegłem z mojego pokoju jakbym se dupę poparzył i poszłem do Jasmine, spala dalej, przeniosłem ją z łóżeczka do wózka, ubrałem buty i wyszłem razem z wózkiem, poszłem w stronę domu Butters'a bo pewnie tam się dupią, bo w domu McCormick'ów skrzypią łóżka i by jeszcze Karen usłyszała.
Po 12 minutach byłem już pod domem przyszłego Mccormick'a.
Puknąłem 2 razy i otworzył mi Kenny
- mam nadzieję że nic nie brałeś przed seksem -
- nie spokojnie, dawaj mi tego małego słodziaka -
Dałem ją do domu gdzie jest ten sexo/Alkocholik no świetnie, mogłem dać ją do Craig'a i jego męża Tweek'a
No ale trudno, dobra muszę się pospieszyć, dobrze że blisko centrum otworzyli nowy Sexshop, poszłem tam i w mgnieniu oka byłem już w środku, powiem że wstydzę się tam chodzić bo pracuje tam Bebe ale no jakby trudno nie?
- Hejka Blondi - powiedziałem
- Hej Stan, co tu robisz hahah -
- Uhh no bo eeeee -
- Wstydzioch! Gadaj a nie Przedłużasz, czego potrzebujesz
- Potrzebuje stroju Pokojówki..heh -
- Oh hahah..jasne -
- M'ka -
- Dobra, ta czy ta? -
- Ta po twojej lewej -
- Oke, 120 zł - wyciągnąłem z portfela 100 i 20
- masz -
- dzięki, chcesz torbę? -
- niee, ja mam -
- okej to pa -
- pa - powiedziałem i wyszłem, szybko poszło, myślałem że skończy się na pogaduszkach, teraz pójdę odebrać małą
Mam nadzieję że ją dopilnują bo jak raz ją tam zostawiłem butters opowiadał mi że Kenny nią żucał aż do sufitu więc się troszkę a nawet bardzo boje ze se rozbije głowę czy coś
Tak ogólnie Jasmine chodź jest adoptowana jest bardzo do nas podobna, ma piegi oraz zielone oczka jak Kyle i jest szatynką jak ja, jestem już pod domem blondyna, pukam, i otwiera mi tym razem Butters
- Cześć Stan! Jak miło cię widzieć, wiesz, wcześniej jak oddawałeś nam małą nie mogłem wyjść bo em, nie ważne-
- ta cześć Butters -
- wejdź, pogadamy jeszcze chwilę, i tak Kyle przychodzi o 18 co nie? -
- no dobra - powiedziałem i weszlem, ściągnąłem buty i poszłem z Buttersem do salonu gdzie siedział Kenny z małą na nogach
- No to gadaj co kupiłeś? - odezwał się zaciekawiony Kenny
- No nie wiem..to bardziej prywatne -
- Oj no weź, gdyby nie to że nie chcesz opowiadalbym że szczegółami jak się ruchamy -
- Kenny! - krzyknął zawstydzony Butters
- no co, boże zachowujecie się jak baby - przewrócił oczami Blondyn
- i tak wam nie pokaże! -
- To se sam zobaczę, Butters trzymaj Jasmine - podał małą maślakowi i podszedł do mnie po czym zaczął mi wyrywać torbę z ręki
- Kurwa Kenny weź! - krzyknąłem gdy już mi ją wyrwał, był ode mnie silniejszy więc co się dziwić, zajrzał bez słowa do środka i się usmiechnął
- Oh Staaan ale ty nie grzeczny~ - powiedział i machnął ręką
- pokaż! - powiedział niższy a wyższy wyciągnął mój przed chwilą kupiony prezent
- O jejku, jaka śliczna! - krzyknął podniecony Butters, japierdole..
- Wiem - odpowiedziałem maślakowi cicho, nikt się nie odezwał, zadowolony z siebie Kenny oddał mi torbę z strojem pokojówki
- Jesteś pojebem Kenny - powiedziałem
- Wiem bejba, ajm weri krejsa -
- Ależ ty maż gut englisz totalnie jak ta Blanka -
- aj knoł - Butters miał totalną rozkmine nad swoim życiem chyba bo miał taką mine
- Dobra masz dzieciaczka - powiedział i dal mi ją na kolana
- Dzieki, będę się już zbierał -
- No dobra.. - powiedział a ja wstałem i dałem małą do wózka i poszłem ubierać buty, Kenny przeprowadził wózek do przedpokoju a Butters szedł za nim i patrzał na grzeczne dziecko które było ciche jak mysz
Pozegnałem się i wziąłem wózek z Jaśmin od Mccormick'a i poszlem, w drodze dałem jej smoczek bo płakała, wydaje mi się że ona mega lubi towarzystwo Kenny'ego i Butters'a
W

Czy to coś więcej niż przyjaźń? // Style (Stan × Kyle) South Park Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz