Miłego czytania!
-O ty chuju.
Warknęłam gdy po wygranej rundzie postanowiliśmy zagrać w pokera.
-Kurwa Jane.
Warknął Adam gdy zaczęłam wygrywać.
Na prowadzeniu był Blaise który był w to niebywale dobry, później byłam ja, Adam i Hunter.
Dziewczyny urządziły sobie karaoke i śpiewały piosenki Taylor Swift.-Ja cie proszę.
Wymamrotał Hunter przegrywając 3 raz.
Zaśmialiśmy się, a ja nawiązałam kontakt wzrokowy z Sanchezem.
Mrugnął do mnie i napił się łyka piwa.Uśmiechnęłam się do Izzy która wzięła mnie w objęcia.
-Don't blame me, love made me crazy!
Wykrzykiwała z Leokadią tekst do drewnianych łyżek.Wstałam i chwytając piwo w rękę udałam się na dwór. Tak moi drodzy Jane Samira Pierce pije alkochol. Muszę przestać mówić o sobie w trzeciej osobie.
-Dzieciaku nie jest ci zimno?
Zapytał brunet przystając obok.
Było w miarę ciepło, no może oprócz zimnego wiatru który nie był moim sprzymierzeńcem w tej sukience.
Blaise zarzucił mi na ramiona swoją czarną rozpinaną bluzę, więc spojrzałam na niego.-Dałeś mi bluzę? Gdzie jest druga? Przecież byś mi nie dał bluzy jakbyś nie miał drugiej.
Prychnęłam nawiązując do naszej rozmowy.
-Jestem gentlemanem Pierce.
-A ja jestem syrenką.
Powiedziałam ironicznie.
-Zawsze możesz nią być.
Powiedział wyszczerzając się.
-Co..
Nie dokończyłam bo przerzucił mnie jak worek ziemniaków. Znowu.
-Masz fetysz na wisielców duh?
Zapytałam próbując się wyrwać. Nic z tego.
Postawił mnie na ziemię zaraz obok basenu, nim zdążyłam coś zrobić złapał mnie po bokach i nachylił się nad wodą.-Blaise.
Warknęłam.
-Tak?
Zapytał cały czas się uśmiechając.
-Wkurwiasz mnie.
Uśmiechnęłam się słodko.
-Nie był to najlepszy sposób namówienia mnie bym cię postawił.
-No co ty?
Sarknęłam a on opuścił mnie niżej.
Złapałam się jego koszulki i naparłam na jego ciało przewracając go.-I kto jest górą? Jane!
Krzyknęłam wyszczerzona.
Zaśmiał się. Ma ładny śmiech.
Boże ja serio jestem pijana.-Pij więcej wiesz? Jesteś wtedy mniej wnerwiająca.
-Ja? To ty zawsze musisz wyskoczyć z czymś głupim.
-Pierce.
-Tak?
-Lubisz być syrenką?
Zapytał i nim zdążyłam zareagować wrzucił mnie do wody.
-Blaise zabije cię!
Krzyknęłam i wyszłam z basenu.
Zaczęłam kierować się w jego kierunku chcąc uderzyć, ale złapał mnie za nadgarstki (ludzie w moim towarzystwie robią to dość często). Uniósł je do góry i przygwoździł mnie do ściany.
CZYTASZ
Skradziony pocałunek
Fiksi RemajaJane Pierce prowadzi dość nudne życie, które zmienia się gdy niejaki Blaise Sanchez skrada jej pierwszy pocałunek. Co wydarzy się dalej? Jeśli masz ochotę dowiedz się sam. Jeśli pojawią się błędy najmocniej przepraszam ale leżę z ortografią. ⚠️Pojaw...