Cześć słoneczka!
Mam nadzieję że rozdział się spodoba❤️
Z góry przepraszam za jakiekolwiek błędy jakie popełniłam pisząc :^Miłego czytania!
Mój świetny pomysł mógł zostać zrealizowany dzięki
znajomościom bruneta.
Na coś jednak się nadaje.Usiadłam i z zaciśniętymi zębami i czekałam aż miła brunetka skończy mój tatuaż. Nie był wielki, ale miał ogromne znaczenie. Przynajmniej dla mnie.
Słońce. Małe słońce tatuowane na nadgarstku.
Moja mama zawsze powtarzała że jeśli jej zabraknie, mam patrzeć w słońce. Bo ona będzie mnie z niego obserwować.
Od momentu jej śmierci zawsze patrze w słońce i wyobrażam sobie że ona naprawdę tam jest. Że mnie nie opuściła.-Jesteś pewny?
Zapytałam Blaise'a który również robił tatuaż. Tylko że zamiast słońca, księżyc.
-Wiesz że pytając mnie setny raz w ciągu minuty nie zmienię zdania?
Zapytał i się zaśmiał. Wypraszam sobie, zapytałam 42 razy i to w ciągu 5 minut.
Prychnęłam.-Oczywiście że tak. Nie jestem głupia Blaise.
-Kłociłbym się.
Chciałam odpyskować, ale napotkując ostre spojrzenie Zoe( bo tak miała na imię brunetka) zamilkłam.
***
-Bardzo bolało?
Zapytał gdy wsiedliśmy z powrotem do jego auta.
-Trochę. Ale dałam radę, nie tak jak ty.
-Tylko raz syknąłem Jane.
Wywrócił oczami i skupił się na prowadzeniu.
Patrząc na wnętrze Roszpunki przypomniał mi się Julek.-Dawno nie prowadziłam. Julek pewnie się stęsknił i dostał traumy w towarzystwie Hunt'a.
-Zwłaszcza że jeździ w nim z Izzy.
-Bro!
Skrzywiłam się.
-Chodziło mi o to, że Izzy śmieci bezbożnico.
Zaśmiał się, a ja poczułam jak się rumienię. Boże...
- Śliczny... Banan.
Nieudolnie spróbowałam zmienić temat.
Wzięłam do ręki owoc i go powąchałam. No może trochę popsuty.-Teraz to ja mam złe myśli.
Mruknął pod nosem, choć mimo to usłyszałam jego słowa.
-Dlaczego księżyc?
-Może kiedyś się dowiesz.
Wtedy nie sądziłam że miało to głębsze znaczenie.
-Jest już jasno.
Powiedziałam gdy weszliśmy do sypialni.
Mimo że miał naprawdę wygodną kanape, to jego łóżko było miejscem na którym siedzieliśmy.-Nie chcesz spać?
-Nie umiem zasnąć gdy jest jasno.
Westchnął i potarł skronie.
Zeskoczył z łóżka i zasłonił zasłony. Zapanował mrok.-I jak?
Szepnął mi do ucha, przez co podskoczyłam.
-Nie strasz mnie dupku.
Zarechotał. Śmiej się śmiej, ale to ty możesz obudzić się łysy.
-Pierdol się Sanchez.
-Tylko z tobą Pierce.
CZYTASZ
Skradziony pocałunek
Fiksi RemajaJane Pierce prowadzi dość nudne życie, które zmienia się gdy niejaki Blaise Sanchez skrada jej pierwszy pocałunek. Co wydarzy się dalej? Jeśli masz ochotę dowiedz się sam. Jeśli pojawią się błędy najmocniej przepraszam ale leżę z ortografią. ⚠️Pojaw...