- Xathor! - krzyknął. - Masz ją wypuścić!
- Ani myślę! - odpowiedział. Riff posłał w jego stronę dwa potężne strumienie ognia. Zaraz przy nim pojawiła się Gale.
- Bierz się do roboty!- krzyknął Xathor. Dizewczyna od razu zbliżyła się do chłopaka. Uformowała z wody dwa bicze i ruszyła do ataku. Jej oczy, mimo że były nienaturalnie kolorowe, wyrażały gniew. Jednocześnie jej ruchy nie były nieprzemyślane chociaz oczywiście możliwości jej były ograniczone będąc pod kontrolą Darkanina. Dzięki temu ognisty miał szansę walczyć z nią niemal na równi. Treningi w Wieży pomogły mu się rozwinąć i odkryć swoje możliwości. Brakowało mu jednak trochę do perfekcji.
Riff w odpowiedzi na atak stworzył ścianę ognia. Bicze wodne szybko zamieniły się w pare. Po kilku następnych ciosach dolina wypełniła się mgłą. I to właśnie wykorzystali Lordowie. Podczas gdy Gale skupiała się na ogni, oni mogli razem pokonać Xathora. Kilka ciosów, chwilą nieuwagi i było po nim. W końcu to było aż trzech Lordów. Kiedy Darkanie zaczęli się wycofywać Gale na chwilę znieruchomiala, poczym padła prosto w ramiona Riffa. Ten szybko odzyskał równowagęwpozbywając się płomieni i usiadł kładąc jej głowę na swoim ramieniu.- Gale, wszystko w porządku? -zapytał zatroskany. W końcu była to dosyć wyczerpująca walka.
- Tak... Riff... dziękuję...- szepnęła. - Świetnie to opanowałeś.
- Uczyłem się od najlepszych. - odpowiedział. Wtedy nadbiegł Ikor. Od razu schylił się do Gale, żeby sprawdzić czy nic jej nie jest. Potem popatrzył na Riffa wściekły spojrzeniem. Mimo tego, że to właśnie dzięki niemu udało się wygrać tą bitwę, to nie podobała się mu decyzja ognistego.
- Riff, co to miało być?! To wlansie przez żywioły byliśmy w tej sytuacji, a Ty...
- A ja nas uratowałem. Ją uratowałem!- przerwał mu Riff- Nie widzisz, że to właśnie dzięki temu mamy przewagę? To nasza wina. Nie powiedzieliśmy, że Xathor to zrobi. Nie powiedzieliśmy jej co potrafi. Teraz na pewno się to nie powtórzy zwłaszcza, że jesteśmy od nich silniejsi. Czy ty tego nie widzisz?
- Otóż nie zawsze najprostsze rozwiązanie jest tym właściwym. Chyba nie uczą Cię historii. Jeżeli przywrócony sytuację z przed lat to po dolinie nie będzie śladu!
- Ikor- jęknęła Gale próbując podnieść się z ziemi. Riff pomógł jej wstać. - Zawsze mogłeś atakować. Zrobiłeś to? Jeżeli tak się mnie boisz pójdę dalej. Nie mam nic do stracenia. Wiedz jednak, że są osoby, które umieją korzystać z mocy żywiołów i wtedy od tego nie uciekniesz. - wytłumaczyła i poszła razem z ognistym do wieży.
CZYTASZ
Gormiti- Świat jest większy | Paraliżujące Uczucie
FanfictionW Gormie niespodziewanie pojawia się nową osoba. nie jest ani ognistą, ani wietrzną ani żadną że znanych nam plemion. Była tak jakby z wody i pioruna. Dużo przeżyła. jej rodzice są w więzieniu, bo się zakochali w sobie będąc zupełnie różnymi. Jedno...