Po obiedzie myslałyśmy już tylko o grillu. Oli nie miała pojęcia w co się ubrać. Ja w sumie też. Spodnie czy spódnica? Może sukienka? Ostatecznie zdecydowałyśmy się na lekkie sukienki przed kolano z falbankami. Do tego niewielka torebka i baleriny. Obawiałam się, że w butach na obcasie będzie ciężko, a nie wiem co wymyslą.
Wieczorem zadzwonił do mnie North i po chwili wyszłysmy przed blok. Właśnie podjechał na parking.- Witam- powiedział, gdy otworzyłam drzwi. Gdy obie usiadłyśmy dopilnował,
abyśmy obie zapięły pasy i ruszył z miejsca.- Aż tak źle prowadzisz. - zaśmiałam się odnosząc się do pasów, które i tak oczywiście bym zapięła.
- Mam dwa diamenty w samochodzie, więc muszę o nie dbać. - odpowiedział z nonszalancją w głosie. Pokrecilam głową w odpowiedzi.
- Ciesz się, że prowadzisz. - parsknęła Oli.
- Czy to była groźba?- zapytał naiwnie blondyn.
- Domysl się. - odpowiedziała przyjaciółka.
Gdy dojechaliśmy na miejsce na posesji czekały już dwa auta i motocykl.
- Czyli impreza bedize na poziomie. Żadnej wódki.- zauważyła Oli. North pokrecił głową.
- Ktoś musiał was przywieźć... ale nie martw się. Niektórzy mają szoferów (El Matador) kiedy trzeba, albo zabierają się jednym wozem. Ale zawsze są zerówki. - zapewnił mężczyzna.
- Ok, nie mamy nic przeciwko temu. - odparłam i zadzwonilam do drzwi. Otworzył nam kapitan w fartuchu i szpachelce w dłoni.
- Chodźcie śmialo, zapraszam. - odpowiedział pogodnym tonem otwierając szeroko drzwi.
Weszliśmy. W tle było już słychać muzykę, A chłopaki bawili się w najlepsze. El Matador i Joe już zaczęli tańce na parkiecie, A Tygrys z Shakerem grali na ps. Gdy zobaczyli nas od razu rzucili konsolę i pobiegli się przywitać.
- Już są wszyscy, więc możemy zaczynać zabawę. - oświadczył Rasta, gdy do salonu weszli Klaus, Ściana i Sokole Oko. - A teraz kto woli kotleta, A kto stek. Później będą szaszłyki i sałatka.
- Na co się zdecydujecie?- zapytał North na boku podczas gdy pozostali przekrzykiwali się, kto co zamawia.
- Ja chyba poczekam na sałatkę.- odparłam.
- A ja skuszę się na kawałek steka. Skoro tak się o niego biją to chyba warto spróbować. - powiedziała Oli.
- Na pewno nie dasz się namówić? - North położył dłoń na moim ramieniu. - Rasta robi na prawdę cuda.
Uśmiechnęłam się i popatrzyłam mu w oczy.
- Mam wrażenie, że nie dasz mi spokoju jeżeli się nie zgodzę.
- Sama widzisz, nie masz wyjścia. - zaśmiał się szeroko.- Rasta! Zamawiamy trzy steki!
- Skoro już wszyscy zamówili przekąskę, czas na trochę zabawy. Trzeba rozkręcić te impreze!- krzyknął Joe i puścił nowy kawałek. North porwał mnie do tańca. Złapał mnie delikatnie w talii i posłał mi ciepłe spojrzenie. Położyłam dłonie na jego szyi i dałam się prowadzić. Tymczasem Oli do tańca poprosił Sokole Oko. Ten wieczór zaczął się na prawdę nieźle.
![](https://img.wattpad.com/cover/262843582-288-k111901.jpg)
CZYTASZ
Supa Strikas footbalerska przyjaźń./ przyjaciółka
Fanfictionna podst. serialu Supa Strikas. Drużyna poznaje pewną dziewczynę....