#1 Najgorsze Wspomnienie

1.7K 42 8
                                    

Nie wiem co chce tu napisać ale no.

Pov. Will

Wracałem zmęczony z spotkania Vincent jest na bardzo ważnej delegacji przez najbliższy miesiąc więc ja muszę zająć się i biznesem i naszym młodszym rodzeństwem. Po prostu tego jest dla mnie za dużo. Wybiła właśnie 1 w nocy a ja wjechałem na podjazd rezydencji i udałem się do środka.

Gdy tylko wszedłem do środka usłyszałem krzyk moich braci, dźwięk tłuczonego szkła i pisk Hailie z kuchni więc od razu tam poszedłem.

Dylan i Tony się o coś bili. A Shane próbował wyjąć kolorowe szkło z palca naszej siostry. Na podłodze leżał stłuczony wazon. No ja pierdole. Nie wytrzymam z nimi.

- Co tu się stało? - z moim pytaniem przerwano bijatykę a wszyscy popatrzyli na mnie.

- To Tony - powiedział Dylan wskazując na Tony'ego

- To Dylan - powiedział Tony wskazując na Dylana

- Idźcie do pokoju - machnąłem na nich i podeszłem do Hailie i Shane'a.

- Upadł mi wazon i wbiło mi się szkło w rękę. - powiedziała Hailie.

- Jak to się stało? - spojrzałem na brata.

- Tony ją nie chcący popchnął i spadł a za to pobił się z Dylanem. - odpowiedział Shane

- Przepraszam - powiedziała Hailie.

- Spokojnie malutka zostaw to Shane zajmę się tym. - powiedziałem a Shane poszedł do swojego pokoju.

Wziąłem wodę utlenioną i przemysłem ręce i poszedłem do siostry.

- Będzie boleć? - zapytała

- Postaram się być jak najbardziej delikatny, dobrze?

- Dobrze - odpowiedziała

Wyciągnąłem szkło z jej ręki bardzo ostrożnie a potem opatrzyłem.

- Leć spać. - powiedział i pogłaskałem ją po głowie.

- Dobranoc Will. - powiedziała i poszła do pokoju

- Dobranoc Malutka. - powiedziałem i zacząłem robić sobie kawę.

Tak wiem jest 1 w nocy ale muszę dokończyć papiery aby wysłać je Vincent'owi. Podczas robienia kawy usłyszałem dźwięk telefonu.

- O wilku mowa - mruknąłem do siebie i odebrałem.

- Halo? - usłyszałem znany mi dobrze lodowaty, stanowczy i poważny głos po drugie stronie.

- Hej co tam Vince? - powiedziałem starając się jak najlepiej ukryć zmęczenie.

- Witaj Will wszystko u was wporządku? - spytał Vince

- Tak wszystko okej. - powiedziałem i niestety ale ziewnąłem

- Dobrze Will. Idź już spać. Słyszę że jesteś zmęczony.

- Jest okej muszę przejrzeć te papiery na jutro wyślę ci je i idę spać.

- William tego jest dużo nie wyśpisz się. - powiedział z dzienną troską w głosie. Vincent are you okej?

- Dobrze Vince Cześć - powiedziałem

- Do usłyszenia Will - powiedział i się rozłączył.

Nie miałem zamiaru iść spać, nie mogłem. Ostatnio choruję na jakąś cholerną bezsenność przez ciągłe koszmary. Nie spałem przez jakieś 4 dni. Ciągle widzę najgorsze wspomnienie z mojego życia. Śmierć mojej Mamy.

__ __ __ __ __ __ __ __ __ __ __ __ __

Okej nie wiem co tu będzie ale no nudzi mi się bo mam gorączkę. Jeśli ci się nie podoba to poprostu tego nie czytają i już.

462 słów

__ __ __ __ __ __ __ __ __ __ __ __ __

RODZINA MONET Smutna Historia Willa  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz