Gdy Dylan i bliźniaki poszli do szkoły. Ja zmartwiony stanem Hailie udałem się do jej pokoju. Zapukałem do drzwi i usłyszałem ciche ”proszę„ wyszedłem do pokoju.
- Hej malutka jak się czujesz? - zapytałem i usiadłem na łóżku obok leżącej siostry
- Jest okej Will. A ty dobrze się czujesz?- spytała dziewczyna
- Tak, czemu pytasz? - zdziwiło mnie to pytanie.
- Wyglądasz na zmęczonego. - znów to samo czy to aż tak widać.
- Wydaje ci się malutka. - skłamałem. Przyłożyłem jej rękę do czoła. Nie miała gorączki.
- Will powiedz mi prawdę - powiedziała unosząc lekko brew.
- Ale jaką Hailie? - udawałem głupiego.
- Nie ważne. - odpuściła
- Dobrze - powiedziałem i wyszedłem z pokoju. - Prześpij się jeszcze - dodałem gdy zamykałem drzwi.
Ja nie mogę. Postanowiłem że muszę odpocząć i to tak na poważnie. Położyłem się na łóżku chciałem zasnąć. Nie mogłem. Nie wiedziałem co się dzieje ale nie umiałem zasnąć.
Złapałem telefon i zacząłem czytać co mogło mi się dziać.
Bezsenność czym jest spowodowana? - wpisałem
Bezsenność może być spowodowana za dużą ilością krwi w naszych organizmach.
Ten nagłówek przykuł moją uwagę. Przeczytałem to i uznałem że wydaje się mądre. Głupi jestem. Zacząłem czytać jak pozbyć się nadmiaru krwi z organizmu i natrafiłem na coś takiego jak sh.
Sh co to? - wpisałem
Jest to skrót od samookaleczenia.
Chciałem spać i zrobił bym wszystko aby chociaż na chwilę zasnąć.
Poszedłem do łazienki złapałem maszynkę i wyjąłem z niej żyletkę. Ściągnąłem koszulka i zrobiłem kilka ran na brzuchu i patrzyłem jak krew spływa. Ból był przyjemny i załagodził trochę to uczucie smutku którego nikomu nie chciałem pokazywać. Opatrzyłem rany i przykleiłem na nie plastry. Założyłem koszulkę i wpuściłem w spodnie dresowe aby nikt nie zobaczył plastrów na moim brzuchu.
Położyłem sie na łóżku. Jednak nic się nie zmieniło. Nadal nie mogłem zasnąć a do tego zaczęła trochę boleć mnie głowa.
Udałem się do kuchni aby wziąć jakieś tabletki. Jednak usłyszałem dzwonek do drzwi. Może chłopacy nie wzięli kluczy? Poszedłem otworzyć.
- Vince? - spytałem gdy otworzyłem drzwi i zobaczyłem tam brata.
- Witaj Will - powiedział i wszedł do środka ciągnąc za sobą walizkę, która postawił przy ścianie.
- Ale co ty tu robisz miało cię nie być przez najbliższy miesiąc? - spytałem.
Poszliśmy do kuchni Vincent zaczął robić sobie herbatę w swoim słynnym kubku w gwiezdne wojny a ja stałem w progu kuchni jak wryty i na niego patrzyłem.
- Wróciłem bo... - reszty nie usłyszałem bo ból głowy się nasilił.
Pov Vincent
- Ale co ty tu robisz miło cię nie być przez najbliższy miesiąc? - spytał Will
- Wróciłem bo.. - przerwałem bo Will złapał się za głowę i oparł o ścianę.
CZYTASZ
RODZINA MONET Smutna Historia Willa
Fiksi PenggemarPewnego dnia jak byłem chory to mi się nudziło więc no napisałem to. ‼️‼️‼️ PAMIĘTAJCIE ABY NIE POWTARZAĆ NICZEGO CO JEST PRZEDSTAWIONE W KSIĄŻCE. JEST TO TYLKO KSIĄŻKA NIE PRAWDZIWE ŻYCIE. TO TYLKO MOJA WYOBRAŹNIA‼️‼️‼️