//Hej, dzień dobry, cześć i witaj!
Chciałom tylko powiedzieć
że w tej chwili
wyglądasz zjawiskowo, xoxo////Pov: Mido (Tia, tego nikt się nie spodziewał )//
- Któóóraaaaaaaa godzinaaaaa? - jęknął tulipan po raz...chuj wie który.
- Nagumo - zaczął Hiro biorąc głęboki wdech by nie zajebać mu zamiast tłumaczyć - pytanie o godzinę nic ci nie da. Nie sprawi to magicznie, że dowiesz się dlaczego Hitomiko przed pokojem powiedziała ci, że go nie ma. I dlaczego go nie ma. To. Tak. Nie. Działa. - powiedział dosadnie. - A godzinę sam możesz sprawdzić - dodał.
- No wiieeem - mruknął czerwonowłosy wydymając usta. - Sorki? Ej, myślicie że się poddał? Walkowerem?
- Myślę, że nie. Wczoraj byliście całkiem zgrani, a bynajmniej takie dawaliście wrażenie. No chyba, że po tym twoim darciu się o jego jedzeniu stwierdził, że- - mówiłem,gdy przerwało mi gwałtowne (ale nie aż tak jak Tulipanowe) otwarcie drzwi.
- Dajcie szybko to zadanie bo nie mam czasu - zawołał z progu zdyszany Suzuno. Był ubrany w codzienny strój do gry - biało-niebieską koszulkę, granatowe spodenki, a także podobnego koloru podkolanówki i rękawiczki od nadgarstka do łokcia; co lekko dziwne nie miał opaski kapitana.
- Ciebie też miło widzieć. Już myślałem, że się poddałeś - mruknął niby zawiedziony czerwonowłosy, wpatrując się w niego ciekawie.
- No to źle myślałeś - odparł mrożąc go spojrzeniem. - Serio mi się śpieszy - dodał patrząc w naszą stronę ponaglająco.
- Oke, oke; luzik - odparłem.
- Tym razem trochę prostsze, bo chociaż wczorajsze poszło wam świetnie nie możemy-
- Do rzeczy. - przerwał wypowiedź Hiro, nerwowo zerkając na godzinę.
- Jako, że wszyscy gramy w innych drużynach, to do wieczora macie się dowiedzieć jak najwięcej rzeczy o grze i składzie tego drugiego - odparłem.
Mrożonka otwierał już usta, jednak przerwał mu dzwonek jego własnego telefonu. Spojrzał kto dzwoni i odebrał.
- Clara, możecie zacząć beze mnie, będę za dziesięć minut - powiedział szybko i się rozłączył. - Nie opłaca mi się czekać do wieczora, skoro i tak jestem tyle spóźniony - wyjaśnił, siadając (znów) w tym samym miejscu. - Co chcecie wiedzieć? - spytał wpatrując się w nas i (może nieświadomie?) całkowicie ignorując Tulipana.
Spojrzeliśmy na siebie lekko zdezorientowani.
- Noo...pozycja, numer, sposób gry, techniki, skład drużyny i takie tam - odpowiedziałem wzruszając ramionami.
- No więc tak w skrócie - Nagumo jest kapitanem a także głównym - i można powiedzieć że jedynym - napastnikiem Prominence. Gra z dziesiątką (pozwolę sobie ominąć wygląd uniformu). Podczas gry (i nie tylko wtedy) jest buntowniczy gwałtowny i arogancki. Chcąc być lepszym i wygrać jest w stanie zrobić wiele, przeprowadza szybkie ataki; przez to jednak nie zauważa - czasami wręcz oczywistych - zagrań przeciwnika. Jest wybuchowy i (jak cała drużyna) ma ognisty temperament. Kieruje się do celu bez większego wahania, jednak strategię lepiej zostawić Nitou czy Atsuishi'emu. Hasuike też całkiem nieźle sobie z nią radzi jednak wciąż się uczy - mówił, po chwili wymieniając wszystkich członków drużyny, najczęstsze zagrania i najistotniejsze mecze. - Wystarczy? - spytał na koniec.
CZYTASZ
To (nie) tylko zakład, głupku! ~ Inazuma Eleven Nagumo X Suzuno
RandomKsiążka z shipu NaguSuzu, w lekko alternatywnym uniwersum. ~ A co gdybyś nagłe utkn*ł* w "związku" ze swoim "wrogiem"? W dodatku w podwójnym zakładzie? No właśnie... A to właśnie spotkało naszych głównych bohaterów. A do tego - jakby było mało - doc...