🔥15🔥

691 23 68
                                    

//Hej Słoneczko ♡
Jak się trzymasz??
Przesyłam chęci do życia ⁠\⁠(°^°\⁠ ⁠)//

//Pov: Suzuno //

Chyba nie muszę mów cztoułem lekkie obawy przed tym co może wymyślić Tulipan? Nie? To świetnie.

Wziąłem głęboki wdech i wszedłem do siedemnastki. I - kto by się spodziewał - akurat go nie było.

- A Tulipan gdzie? - spytałem, zbaraniały.

- O, hej Suzuno - przywitał się zielonowłosy, przestając... dusić Hiroto poduszką?

- Hej... Co wy-? Może ja wyjdę? - spytałem. Nie chcę być świadkiem morderstwa...

- A, nie nie. Po prostu próbuje uświadomić temu tutaj debilowi, że popatrzenie się na dziewczynę z bardzo ładnym naszyjnikiem nie oznacza że ją znam a tym bardziej że mi się podoba! - powiedział bardziej do niego niż do mnie. - Prawda kochanie? - dodał milutko. Spod poduszki wydobyły się jakieś mamrotania. - Och, no tak - ogarnął i ściągnął poduchę.

- Prawda - przytaknął szybko, ztraumatyzowany Ketchup. Jednak poza wymiętą fryzurą nie wyglądał jakby coś mu się stało.

- Mądry chłopiec - pochwalił go Mido, przytulając się szybko. Pokręciłem na to głową, niedowierzając. Oni tutaj są wszyscy siebie warci...

- Jak ja się w to wszystko wpakowałem..? To gdzie ten Tulipan?

- A! Poszedł do sklepu,po rzeczy do zadania. Zaraz powinien wrócić - odparł beztrosko. I właśnie wtedy wszedł Tuliphead z pełną siatką. - O wilku mowa!

- Obgadywaliście mnie? - spytał zaciekawiony.

- A żebyś wiedział - prychnąłem. - Heja - dodałem.

- Hej, Lodóweczko~ - przywitał się. - ..Hiroto co ci się stało w twarz? - spytał patrząc na przyjaciela.

- Tak w sumie to... Nic. - zakończył szybko widząc mordercze spojrzenie Pistacji. - Nic takiego.

- Chyba nie chcę wiedzieć jaką głupotę znowu palnąłeś, że nasz chomiczek się wkurzył - stwierdził. - Chodź Piękny, czas na zadanie! - dodał wesoło, ewakuując się nim dwie poduszki zdążyły trafić go w ten cały "płomień". A mnie na chwilę zatkało.

- "Piękny"..? - wpatrywałem się w drzwi za którymi zniknął. I za które ja także zaciąłem widząc shiperskie miny HiroMido.

- No idziesz czy nie? - wychylił się zza rogu.

- Idę.. - potuptałem za nim szybko do.. kuchni? - Po co tutaj?

- Dziś moja kolej na najulubieńsze czynności, więc.. mam super ganialny pomysł jak odegrać się na paru osobach a ty mi pomożesz - powiedział uśmiechnięty od ucha do ucha. Spojrzałem na niego wielkimi oczami.

- Czy ty chcesz mnie wciągnąć w te swoje psikusy?!

- Dokładnie - odparł wesoło, zakładając fartuszek. Podał mi drugi. - Ej, spokojnie to nic szkodliwego - dodał przewracając oczami, gdy nie wziąłem. - No chyba że się poddajesz i w końcu zdobędę jakiś punkt..

- Chyba śnisz. Mógłbyś robić za diabła na ramieniu w każdej bajce, wiesz? - spytałem, biorąc fartuch.

- Dzięki!

- To nie był komplement.. - westchnąłem. - To co robimy?

- Babeczki - powiedział poważnie, szukając przepisu.

- Chcesz coś odwalić...przy pomocy babeczek?

- Tak. Jeszcze nie znasz mocy moich pomysłów Mrożonko~ No a poza tym mam ochotę na babeczki - dodał rozbrajająco szczerze. Prychnąłem śmiechem, jednak wziąłem się do pomocy. Można się było spodziewać, że nas odkleji i..po pół godzinie skończyliśmy śpiewając najbardziej oklepane i najbardziej cringeowe piosenki, podczas wyrabiania ciasta i rozpuszczania czekolady. A! I jeszcze gdzieś w międzyczasie była sesja zdjęciowa, ale do tego się nie przyznaję.

To (nie) tylko zakład, głupku! ~ Inazuma Eleven Nagumo X Suzuno Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz