chapter five

536 18 2
                                    

Kiedy już wszyscy skończyli jeść, dyrektor ponownie wstał i gwar wypełniający Salę prawie natychmiast ucichł, tak że słychać było tylko wycie wiatru i ulewny deszcz.

– Więc! – zaczął Dumbledore, uśmiechając się do nich wszystkich. – Teraz, kiedy wszyscy jesteśmy nakarmieni i podlani, muszę jeszcze raz poprosić o uwagę, podczas gdy wydaję kilka ogłoszeń. Pan Filch, dozorca, poprosił mnie, abym ci przekazał, że lista przedmiotów zabronionych w zamku w tym roku została rozszerzona o Wrzeszczącą chatę i zębate frisbee.

– Moja wola życia. – wyszeptał Blaise, sprawiając, że wszyscy powstrzymywali się od śmiechu.

– I wiecznie walące bumerangi. – ciągnął Dumbledore'a. – Uważam, że pełną listę można obejrzeć w gabinecie pana Filcha, gdyby ktoś chciał ją sprawdzić.

– Tak, z chęcią. – powiedział sarkastycznie Enzo.

Kącik ust Dumbledore'a drgnął.

– Jak zawsze, chciałbym wam wszystkim przypomnieć, że las na terenie jest poza zasięgiem uczniów.

Szóstka Ślizgonów spojrzała na siebie i uśmiechnęła się do siebie, gdy wróciły wspomnienia z poprzednich lat wymykania się.

– To także mój bolesny obowiązek, aby poinformować, że wewnątrzdomowy puchar Quidditcha nie odbędzie się w tym roku. – Rozległo się wiele okrzyków szoku i protestów.

Amy spojrzała na Theo i zobaczyła, że ​​wygląda na tak wkurzonego, jak to tylko możliwe.

Wiedziała, że ​​używał quidditcha jako odwrócenia uwagi i uspokojenia, i wyglądało na to, że potrzebował tego teraz bardziej niż kiedykolwiek.

Wynika to z wydarzenia, które rozpocznie się w październiku, i będzie trwać przez cały rok szkolny, zabierając dużo czasu i energii nauczycieli - ale jestem pewien, że wszystkim się to spodoba ogromnie.
Mam ogromną przyjemność ogłosić, że w tym roku Hogwart...

Ale w tym momencie rozległ się ogłuszający grzmot i drzwi Wielkiej Sali otworzyły się z hukiem. W drzwiach stanął mężczyzna, wsparty na długiej lasce, okryty czarnym płaszczem podróżnym. Wszystkie głowy w Sali zwróciły się w stronę nieznajomego, nagle jasno oświetlonego przez rozwidlenie błyskawicy, która rozbłysła na suficie.

Zdjął kaptur, strząsnął długą grzywę siwych, ciemnoszarych włosów i zaczął iść w stronę stołu nauczycielskiego.

Tępy stuk odbijał się echem po sali przy każdym jego kroku. Dotarł do końca górnego stołu, skręcił w prawo i mocno połączył się z Dumbledore'em.

– Czy to... – zaczął Enzo patrząc na swoich przyjaciół.

– Szalonooki Moody. – dokończyła Amy.

– Auror? – zapytała Iris.

– Tak… – Blaise powiedział. – On jest szalony.

– No kurwa, Sherlock. – Iris powiedziała ze śmiertelną powagą.

– Kim jest Sherlock? – zapytał Blaise, wciąż patrząc na najnowszego przybysza.

Iris tylko przewróciła oczami, mówiąc „nieważne”.

– Czy mogę przedstawić naszego nowego nauczyciela obrony przed czarną magią, profesora Moody'ego.

Nikt nie klaskał, oprócz Dumbledore'a i Hagrida. Wszyscy byli zbyt zafascynowani dziwacznym wyglądem Moody'ego, by zrobić coś więcej niż gapić się na niego.

Dumbledore odchrząknął jeszcze raz.

– Tak jak mówiłem – powiedział
uśmiechając się. – Mamy zaszczyt być gospodarzem bardzo ekscytującego wydarzenia w nadchodzących miesiącach, wydarzenia, które nie odbywało się od ponad wieku.

– Och, powiedz to w końcu. – zniecierpliwił się Blaise.

– Z największą przyjemnością informuję, że w tym roku w Hogwarcie odbędzie się Turniej Trójmagiczny.

– ŻARTUJESZ SOBIE!– wrzasnęli znajomi bliźniacy Weasley, co wydawało się, że wywołało to salwę śmiechu i podniecenia.

– Mamy tego Hayes. – powiedział Blaise, wystawiając pięść.

Dwie pięści zderzyły się i wydawały się najbardziej podekscytowane z nas wszystkich.

Amy podniosła wzrok i zobaczyła, że
Theo nadal nie zmienił się nastrój.

Co jest z tym chłopcem? Amy pomyślała.

Kiedyś rozmowa ucichła Dumbledore odezwał ponownie.

– Gdzie ja byłem? Ach tak, Turniej Trójmagiczny... cóż, niektórzy z was będą wiedzieć, z czym to się wiąże, więc mam nadzieję, że ci, którzy nie wiedzą, wybaczą mi krótkie wyjaśnienie.

Amy się wycofała się. Wiedziała już, co będzie w tym turnieju i szczerze mówiąc, tak naprawdę nie obchodziło jej to. Jedyne, na czym jej zależało w tej chwili, to chłopak naprzeciwko niej.

– Dyrektorzy Beauxbatons i Durmstrangu przyjadą ze swoimi kandydatami z krótkiej listy w październiku, a selekcja trzech mistrzów odbędzie się w Halloween. Bezstronny sędzia wykryje, którzy uczniowie są najbardziej godni rywalizacji o Puchar Trójczarodziejów, chwałę swojej szkoły i tysiąc galeonów jako nagrodę pieniężną.

– Idę po to. –  wysyczał Blaise w dół stołu, a jego twarz promieniała entuzjazmem na myśl o takiej chwale i bogactwie.

Nie był jedyną osobą, która zdawała się wyobrażać sobie siebie jako Mistrza Hogwartu, ponieważ wielu ludzi podekscytowanych szeptało do swoich sąsiadów.

Ale wtedy Dumbledore przemówił ponownie i sala ucichła jeszcze raz.
– Chociaż wiem, że wszyscy będziecie chętni, by przynieść puchar do Hogwartu, dyrektorzy uczestniczących szkół wraz z ministerstwem magii, zgodzili się nałożyć ograniczenia wiekowe na rywali w tym roku.

Blaise i Iris odwrócili się do siebie, nie wyglądając na tak podekscytowanych jak wcześniej.

– Tylko pełnoletni uczniowie - to znaczy siedemnastolatkowie lub starsi, będą mogli zgłosić swoje nazwiska do rozpatrzenia.

– PIERDOLISZ! – krzyknął oburzony Blaise.

– Myślę, że wasza dwójka odpada. – powiedział Enzo do Zabiniego i Hayes, uśmiechając się złośliwie.

– To nie jest śmieszne Enzo, lubiłam dźwięk tej wiecznej chwały – powiedziała do niego Iris.

– Najwyraźniej lubisz odgłosy śmierci. – odpalił od razu.

– Delegacje z Beauxbatons i Durmstrang przybędą w październiku i pozostaną z nami przez większą część tego roku. Wiem, że okażecie wszelkie uprzejmości naszym zagranicznym gościom, kiedy będą z nami, i udzielicie całego serca wsparcia mistrzowi Hogwartu, kiedy zostanie wybrany.

– Z całego serca – mruknął Blaise.

– A teraz jest późno i wiem, jak ważne jest dla was wszystkich, abyście byli czujni i wypoczęci, gdy jutro rano będziecie wchodzić na lekcje, także pora spać, dobranoc.

Call it what you want {Theodore Nott} - PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz