Moody ponownie zabrał głos.
– Avada Kedavra to klątwa, która wymaga potężnej odrobiny magii. Moglibyście wszyscy teraz wyciągnąć różdżki, wycelować we mnie i wypowiedzieć te słowa, a wątpię, czy dostałbym choćby krwotoku z nosa. Ale to nieprawda. To nie ma znaczenia. Nie jestem tu, żeby cię uczyć, jak to zrobić. Skoro nie ma przeciwzaklęcia, dlaczego wam to pokazuję? Bo musicie wiedzieć. Nie chcecie znaleźć się w sytuacji, w której będziecie musieli się z nią zmierzyć. CIĄGŁA CZUJNOŚĆ! – Ryknął, a cała klasa znów podskoczyła.
– Teraz… te trzy klątwy znane są jako Klątwy Niewybaczalne. Użycie którejkolwiek z nich na bliźnim wystarczy, aby zasłużyć na wyrok dożywocia w Azkabanie. Właśnie z tym się mierzycie. To jest to, co przede wszystkim trzeba ćwiczyć stałą, nieustającą czujność. Wyjmijcie swoje pióra... napiszcie to.
Resztę lekcji spędzili robiąc notatki na temat każdego z Klątw Niewybaczalnych. Nikt się nie odezwał, dopóki nie zadzwonił dzwonek, ale kiedy Moody ich odprawił i opuścili klasę, rozległ się potok rozmów.
– Widziałeś, jak to tak spadło? – Blaise zapytał ich wszystkich, kiedy wychodzili.
– Tak, Blaise, tak się złożyło, że był tuż przed nami. – odpowiedziała Iris bez emocji w głosie.
– To nie w porządku z jego strony, robić to tak blisko was. – powiedział Enzo, patrząc na dziewczyny ze współczuciem.
– A widziałeś twarz Longbottoma? – dodał.
Amy było szkoda chłopaka. Wiedziała, jakie to musiało być dla niego okropne. Wiedziała jednak również, że nie tylko on był dotknięty wydarzeniami z tej lekcji.
Kiedy rzuciła ostatnią klątwę, wiedziała, że Theo będzie bardzo zdenerwowany przez resztę lekcji i jak bardzo miała rację.
Przez cały czas widziała, jak jego noga podskakiwała, a gdy robili notatki, trzymał pióro tak mocno, że pomyślała, że może pęknąć.
Matka Theo została zabita przez tę samą klątwę, przez nikogo innego jak jego ojca. Kiedy Voldemort osiągnął największą moc, ojciec Theo przyrzekł mu wierność i dołożył wszelkich starań, aby udowodnić swoją lojalność, nawet jeśli oznaczałoby to zamordowanie własnej żony.
________________________
Gdy wszyscy zjedli, postanowili przełożyć swoje dwie ostatnie lekcje, ponieważ żaden z nich nie czuł się najlepiej, więc ponownie siedzieli w dormitorium dziewcząt.
– Czy ktoś dostaje tę gównianą pracę domową z wróżnieniem? – zapytał Mattheo, patrząc na swój wykres.
– Nie mam pojęcia, kolego. – odpowiedział Enzo.
– Mam na myśli, czy ktoś w ogóle słucha na tych zajęciach?
– Winię Zucchini za ilość zadań domowych, które nam zadała. – powiedziała Iris, przeglądając wszystkie dokumenty rozłożone przez Mattheo.
– Tak, to zawsze moja wina, prawda, Hayes. – powiedział Blaise z pewnym nastawieniem.
– No tak, bo nie chciałeś milczeć na temat Urana przez cały czas, kiedy chlałeś. – stwierdziła.
– Ona cię tam ma, koleś. – powiedział Enzo uśmiechając się ironicznie do Blaise'a.
– Och, zamknij się, Berkshire. – powiedział Blaise, odpychając go.
– Chłopaki, możemy zrobić coś, co nie wpędzi mnie w poważną depresję. – powiedziała Iris, wyglądając na niesamowicie znudzoną. – To tak, jakbym miała przeczytać kolejne zdanie o zamieci mydlanej z 1972 r. – powiedziała, czytając ze swojej książki. – Mogłabym po prostu rzucić się z wieży astronomicznej.
CZYTASZ
Call it what you want {Theodore Nott} - PL
Fanfic"Moje dziecko jest sprawne jak marzenie" {THEODODE NOTT X OC} {CZARA OGNIA - INSYGNIA ŚMIERCI} [TŁUMACZENIE] Wszelkie prawa należą do @tobes0lonely