Odłożyłem test ciążowy na pralkę znajdującą się obok mnie. Muszę odczekać dwie minuty, żeby znać wyniki. Zdruzgotany usiadłem na zamkniętym sedesie, po czym z bez silności usadowiłem sobie dłonie na twarzy, a następnie głośno wzdychając przyciągnąłem kolana do swojej klatki piersiowej.
Ja jako matka? Nie nadawałbym się w tej roli. Nie umiem się przecież zajmować dziećmi. Może i jestem omegą i mam w sobie instynkty macierzyńskie, ale czuję, że ja bym zawalił tę sprawę. Albo bym je upuścił, albo nie dokarmił. Chociaż w sumie gdy wyobrażam sobie takiego małego Kacchana biegającego z gołym tyłkiem po całym mieszkaniu moje serce się ociepla, a na usta samoistnie ujawnia się delikatny uśmiech. Czy ja bym się do tego nadawał? Nie byłbym w tym sam, więc nie muszę się o to aż tak obawiać.
Nawet nie wiem kiedy, ale te cholerne dwie minuty już upłynęły. Wyciągnąłem rękę po plastik, po czym trzymając go w dwóch dłoniach spojrzałem w sufit. Przymknąłem powieki, wciągnąłem powietrze, głośno je wypuściłem, po czym ponownie spojrzałem na test.
Powoli odwróciłem go na drugą stronę, a widząc na nim dwie czerwone kreski złapałem się jedną dłonią za brzuch.
Czyli to oznacza, że jestem w ciąży...
Z stresu przygryzłem dolną wargę, a następnie dłoń, w której trzymałem pozytywny test ciążowy, mocno zacisnąłem. W moich oczach pojawiły się łzy, a dłoń, którą trzymałem na brzuchu, usadowiłem sobie na ustach. Po moich piegowatych policzkach popłynęło parę łez, ale to nie były do końca łzy smutku, czy tam rozpaczy. Były to również i łzy radości.
Czyli jestem w ciąży...
Czyli jestem w ciąży..
Czyli jestem w ciąży.
Czyli jestem w ciąży!
Tak! Ja jestem w ciąży!Ponownie spojrzałem na test, tylko, że tym razem z większym entuzjazmem oraz radością. Będę miał szczeniaczka! Małego, słodkiego szczeniaczka!
~ Aaaaaaaaa! To niesamowite! Nareszcie się tego doczekałam!
Huh, a co ty tu robisz? Przecież nie mam ruji.
~ Ale jesteś w ciąży. Gdy omega zachodzi w ciążę, jej wewnętrzna płeć przez cały ten okres jej towarzyszy oraz przy niej jest.
Ah, a więc to tak. Czyli będziesz mi pomagać z ciążą?
~ Ależ oczywiście, że tak! Będę cię uczyć przeróżnych rzeczy. Jak odpowiednio nakarmić dziecko, jak je wykąpać i tak dalej.
Oh, to wspaniale! Już się bałem, że sam takich rzeczy będę musiał się nauczyć, dlatego nie chciałem za bardzo zachodzić w ciążę. Bałem się, że coś zrobię mojemu małemu szczeniakowi.
~ To ty myślałeś, że takie rzeczy samemu trzeba się nauczyć? Oh Izuku, takich rzeczy to uczą omegi.
Dobrze, że ciebie mam.
~ Miło słyszeć.
I nic więcej już nie mówiła.
Po tym co powiedziała mi moja omega cieszę się z tego dziecka jeszcze bardziej. Myślałem, że wszystkiego musiałbym nauczyć się sam, a tu się okazuje, że moja omega będzie mi to wszystko pokazywać.
Nie chciałem mieć teraz szczeniaka, ponieważ uważałem, że nie jestem na niego gotowy. Zanim chciałem zajść w ciążę chciałem przygotować się na to mentalnie oraz nauczyć się podstawowych rzeczy, które musi umieć każda matka, lecz z wiedząc, że nauczy mnie tego wszystkiego moja omega uważam, że to niesamowite, że zaszedłem w ciążę.
- I jak Izuku? - usłyszałem zza drzwi.
Szybko wstałem z sedesu, po czym z ogromnym uśmiechem na twarzy wybiegłem z łazienki. Mina stała tuż przed drzwiami, dlatego cały rozweselony rzuciłem się na nią w celu przytulenia.
CZYTASZ
Sąsiad • omegaverse • bakudeku
RomantizmBakugo, przez zmianę pracy musiał również i zmienić miejsce zamieszkania. Wprowadzając się do ładnego bloku zauważa śliczną zielonowłosą omegę, mieszkającą za drzwiami obok. Fragment: Powolnym krokiem podszedłem do kanapy, a następnie na nią usiadłe...