I 👑

1.6K 61 15
                                    

Witajcie! Już nie mogę się doczekać odbioru tej pracy. Czekałam na nią naprawdę długo i mam nadzieję, że wam się spodoba!

Mam nadzieję, że lubicie królewski klimat! 👑

Występowanie: MPREG

♛ ⁚ ⁛ ♛ ⁚ ⁛ ♛

Śmierć Desmonda Stylesa, wstrząsnęła całym królestwem Wielkiej Brytanie. Oficjalnie poddani zostali bez jakiegokolwiek władcy, chociaż gdyby tylko Luna mogłaby rządzić, było by lepiej. Tak nie było, nie mogła tego robić i momentalnie również straciła swój tytuł, a tak przynajmniej w teorii.

Królestwo zapadło w żałobę. Z pełnych ulic zrobiły się pustki, a z uśmiechów na twarzach, smutek. Taki scenariusz był do przewidzenia, Desmond chorował ciężko już od kilku dobrych miesięcy, przez co gospodarka kraju ucierpiała, Anne nie potrafiła sobie z tym poradzić, a tak bardzo się starała dla swojego męża, jednak omegi nie mogły robić wszystkiego.

Obiecała mu, że jeśli będzie bardzo źle, na chwilę obejmie jego obowiązki. Takie obowiązki były za trudne jak na zwykłą omegę. Na całe szczęście miała pełne wsparcie i pomoc od innych, przez co była wdzięczna poddanym i dziękowała im na każdym kroku.

Marcowy poranek okazał się najsmutniejszym porankiem tego roku. Pogrzeb króla. Na miejsce pochówku przyszli wszyscy, rodzina królewska została otoczona przez poddanych. Najmłodszy syn króla Harry, stał tuż przy Anne, która obejmowała go swoimi ramionami, dając mu pełne wsparcie. Wiedziała jak ten bardzo kochał ojca, a jego śmierć przyniosła mu wiele przykrych i silnych emocji. Tuż obok nich stała starsza i jedyna córka Gemma, która swoje łzy ocierała w chusteczkę... natomiast obok dziewczyny stał najstarszy syn Edward, który uśmiechał się od ucha do ucha, spoglądając na wszystkich zrozpaczony.

Anne nie miała na niego siły. Edward nie był zwykłym synem, był najstarszą alfą z rodzeństwa i to on w teorii powinien przejąć władze po swoim ojcu, ale nie dla Anne. Nie chciała go ponownie dopuścić do tronu, nie chciała, aby to on skrzywdził miliony poddanych.

Edward był zdrajcą.

Całą ceremonię ignorowała go, nie chciała jeszcze bardziej załamywać się jego zachowaniem, które było skandaliczne. Ten chciał tylko pieniędzy i tronu, nie miał w sobie żadnej empatii do drugiego człowieka. Anne nawet nie pokazywała chęci do dopuszczenia go do tronu, miała inne wyjście, tylko, że to wyjście było ryzykowne i takie, które zdarzało się raz na kilka lat.

Po dzisiejszych wydarzeniach stwierdziła, że rozmowę przeniesie na dzień następny. Chciała, aby do wszystkich dotarła ta okrutna informacja. Sama najwięcej czasu spędziła z Harrym, który bardzo jej potrzebował, był najmłodszy i najsłabszy emocjonalnie. Był najmłodszy to znaczy, że pomiędzy nim, a Gemmą dzieliło siedem lat, a pomiędzy Edwardem dziewięć.

Została z nim aż do późnych godzin nocnych, nie potrafił zasnąć przez ciągły płacz i pytania związane z Desmondem, które tak bardzo ją bolały. Sama nie chciała pokazywać swojego złamanego serca i chęci wypłakania się, dlatego zrobiła to dopiero, kiedy znalazła się sama.

Dnia następnego było już nieco lepiej. Atmosfera lekko poluźniła się, jednak Edward zaczynaj dyskretnie dopytywać o jego zajęcie tronu. Wcale nie podobało się to Anne, nie sądziła, że jej syn okaże się egoistą i najgorszym przykładem dla całego królestwa.

- Jeśli śniadanko smakowało to zapraszam was do mojego gabinetu, chciałbym z wami wszystkimi porozmawiać - powiedziała, odkładając w odpowiedni sposób sztućce. Jej wzrok od razu padł na Edwarda, znowu szczerzył się od ucha do ucha. - Oprócz ciebie, Edward. Z tobą będę rozmawiać, kiedy indziej.

Coronation → larryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz